Lekarz, który go wczoraj oglądał powiedział, że to prawdopodobnie po przebytej chorobie, bądz wada wrodzona.
Miał wczoraj USG z którego za bardzo nic nie wyszło- oprócz tego, ze płyn- który ma być pobierany.
Tomografu mówią, ze nie ma sensu robić, bo szkoda meczyć kota i wkładać pieniedzy w błoto... wiec zobaczymy. Ale za to lekarz się liczy... u nas to przynajmniej coś człowiek wypłacze, zeby taniej było

tak, jestem z TOZ:twisted:
co do Filemonka, to myślę, ze TOZ mógłby "firmować" jego zbiórkę. Tylko, ze musielibyście mi w tym pomóc, bo to głównie ja w necie siedze i organizauje co sie da... a ręce tylko wie, za to zwierzyniec olbrzymiasty!
Tylko, ze wątpie, żeby prezesował wyłożyła odrazu tak duże pieniądze, bo najzwyczajniej ich nie mamy, klepiemy taką biede, ze masakra. Po zbiórce, możemy oczywiście oddać. wiec to bardziej Wasza decyzja niż moja.