Boluś,(FelV+)....dojechał do szczęśliwej przystani :) :) :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 25, 2008 9:41

ta "ulica " to zakład pracy więc nie ma tam ruchu samochodowego jak na osiedlach np.
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro cze 25, 2008 9:59

Znam historię Bolka opisana tutaj. Podziwiałam bardzo, to co zrobiłaś.

Klaro, uważam, że trzeba iść za ciosem. Zabierając go z ulicy, lecząc i wyrzucając na ulicę zmarnowałaś tylko swój czas i pieniądze. Zrozum, że dla kota żyjącego w świecie ciszy ulica czy zakład pracy, jak piszesz, to wyrok. Może nie pierwszego i może nie drugiego dnia, ale prędzej czy później coś go rozjedzie. O schronisku pisać nie będę, bo wiadomo jak postępuje się z kotami chorymi na białaczkę.

Ja też mam w domu kotke, która była na wolności ( schronisku Orzechowce, ale żyła praktycznie na wolności, bo to było, takie "specyficzne" schronisko). Serce mi pękało, jak domagała sie wyjścia na zewnątrz, siedziała z nosem przytkniętym do minimalnie otwartego okna. Teraz, po 3 miesiącach woli leżeć w łóżku niż wychodzić, nawet na balkon.

Bolek, z tego, co piszesz nie jest dzikim kotem. Zapewniam Cię, ze Twój dom jest najlepszą z możliwych alternatyw życia Bolka. Nawet, jeśli nie będzie Cię w domu przez 12 h i często będziesz wyjeżdżać.

Trzymam kciuki za negatywny test, za znalezienie domu do 4 lipca.
Jeśli jednak sie to nie uda, prosze Cię daj mu trochę wiecej czasu. Nie podejmuj tak radykalnych rozwiązań jak schronisko czy ulica.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 25, 2008 10:28

Podnoszę :!:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 25, 2008 10:31

Ani schronisko, ani ulina.
Tak nie wolno.
A białaczka to nie wyrok.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 25, 2008 10:51

Miuti pisze:Ani schronisko, ani ulina.
Tak nie wolno..


a jeśli nie ma innego wyjścia...
mam rozumieć że teraz będzie nagonka na mnie i podkręcanie poczucia winy...
jeśli tak ma to wyglądać to może zakończyć ten wątek...

dziękuję wszystkim tym którzy wspierali mnie i Bolusia wirtualnie i nie tylko...
szczególnie dziękuję Mereth, Olusiak81, jashua_ada, ruru i CoToMa ....

dobrego dnia wszystkim którzy odwiedzają ten watek...
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro cze 25, 2008 10:52

HOP!!!!!!!

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Śro cze 25, 2008 11:50

dopiero znalazłam ten wątek.

Przepiękny kocurek...

Mam nadzieję, że los się choć odrobinkę do niego uśmiechnie i że znajdzie dom. I zgadzam się z przedmówcami. Dla kota lepszy dom nawet z człowiekiem co jakiś czas niż życie w stresie na ulicy czy w schronisku. Bo jeśli ma białaczkę, to stres szybciej rozkręci chorobę :(

A może ta białaczka to jego sposób na znalezienie czułego serca wśród ludzi? Albo wyraz tego, w jakim kiepskim stanie są koty żyjące na wolności, koty niczyje, bez miłości i bez własnej podusi... Może ktoś z forumowiczów wypatrzy tego bidulka i przygarnie go? Może to jego ucieczka od "wolności" i jedyna szansa na jakikolwiek dom?

Trzymam kciuki.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 25, 2008 12:04

Podnoszę Bolusia!

Jedyna szansa to DOM TYMCZASOWY!
Może zajrzy tu taki? Prosimy pomocy...

Już tylu białaczkowcom się udało! Bolusiowi też musi! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro cze 25, 2008 12:11

#klara pisze:
Miuti pisze:Ani schronisko, ani ulina.
Tak nie wolno..


a jeśli nie ma innego wyjścia...
mam rozumieć że teraz będzie nagonka na mnie i podkręcanie poczucia winy...
jeśli tak ma to wyglądać to może zakończyć ten wątek...

dziękuję wszystkim tym którzy wspierali mnie i Bolusia wirtualnie i nie tylko...
szczególnie dziękuję Mereth, Olusiak81, jashua_ada, ruru i CoToMa ....

dobrego dnia wszystkim którzy odwiedzają ten watek...


Wybacz - ja nie potępiam.
Od potępiania są na tym forum inni.
Ja mam nadzieję, że jednak coś się da wykombinować.Mnie kocia białaczka niestraszna. Gdyby nie to, że mieszkam tak daleko, sama bym wzięła bidę przynajmniej na tymczas.
Białaczka wcale nie jest taka zakaźna! Wirus białaczki żyje krótko.
Zajrzyj na wątek Płaczusia - wydawało się, że kotek przepadł - a jednak jest na dobrej drodze.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 25, 2008 12:30

Miuti pisze:
#klara pisze:
Miuti pisze:Ani schronisko, ani ulina.
Tak nie wolno..


a jeśli nie ma innego wyjścia...
mam rozumieć że teraz będzie nagonka na mnie i podkręcanie poczucia winy...
jeśli tak ma to wyglądać to może zakończyć ten wątek...

dziękuję wszystkim tym którzy wspierali mnie i Bolusia wirtualnie i nie tylko...
szczególnie dziękuję Mereth, Olusiak81, jashua_ada, ruru i CoToMa ....

dobrego dnia wszystkim którzy odwiedzają ten watek...


Wybacz - ja nie potępiam.
Od potępiania są na tym forum inni.
Ja mam nadzieję, że jednak coś się da wykombinować.Mnie kocia białaczka niestraszna. Gdyby nie to, że mieszkam tak daleko, sama bym wzięła bidę przynajmniej na tymczas.
Białaczka wcale nie jest taka zakaźna! Wirus białaczki żyje krótko.
Zajrzyj na wątek Płaczusia - wydawało się, że kotek przepadł - a jednak jest na dobrej drodze.


Ja myślę, że #klara wie, że białaczka niegroźna. Problem w tym, że nie ma nikogo w pobliżu i otoczeniu #klary, kto nie boi się białaczki, nie boi się chorego kota i mógłby mu swój czas poświęcić kiedy nie ma #klary...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro cze 25, 2008 12:32

"białaczka to nie wyrok"

a jednak dla Bolusia oznacza wyrok, myślę że gdyby nie białaczka domek dla niego już by się znalazł ....

przecież nie chodzi o to że ja sie boję białaczki ale raczej potencjalne domki mają obawy bo w grę wchodzi zdrowie i życie innych kotów...

co do dużej odległości , niech to nie będzie przeszkodą , jestem w stanie zawieżć go choćby na drugi koniec Polski gdybym tylko maiała pewność że to dla niego jakaś szansa....

Boże już jestem spóżniona.....
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro cze 25, 2008 12:37

To może nie tyle chodzi o to, że domki się boją białaczki, choć to może też być całkiem prawdziwe, ale przede wszystkim okres wakacyjny się zaczął. Nawet zdrowe koty mają problem, żeby znaleźć bezpieczny dom.

Jesienią i zimą u nas najwięcej adopcji zawsze było. Gdyby tylko Boluś miał czas... i gdyby mógł tyle poczekać...

U nas Mario był białaczkowy, ale po kuracji interferonem, już drugi test wyszedł ok. A wg weta miał niby białaczkowe objawy. Miał być uśpiony... na szczęście zjawił się dom tymczasowy z doświadczeniem w leczeniu, którego wystarczyło zapewnić kiciusiowi na pierwsze 2-3 miesiące i teraz już śmiga zdrowy... i też czeka na dom, przez wakacje :-/
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 25, 2008 12:47

Klara, nie obrazaj sie!!!!! Uratowalas kota, to najwazniejsze!!!!!!! Teraz trzeba wspolnymi silami dumac co dalej.
Dziewczyny, prosze napiszcie wiecej o bialaczce u kotow (podobno inne koty moga sie zarazic).
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro cze 25, 2008 12:53

jerzykowka pisze:Klara, nie obrazaj sie!!!!! Uratowalas kota, to najwazniejsze!!!!!!! Teraz trzeba wspolnymi silami dumac co dalej.
Dziewczyny, prosze napiszcie wiecej o bialaczce u kotow (podobno inne koty moga sie zarazic).


1. kota białaczkowego trzeba leczyć (nie jest to uciążliwe)
2. inne koty MUSZĄ być szczepione!
Więcej znajdziesz tu:
Anja pisze:17. FeLV - BIAŁACZKA
a. Białaczka (FeLV)
b. FeLV
c. Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów patrz -> pkt.25b
d. Pytanie dot. białaczki
e. Nasze białaczkowce - leczone i wyleczone
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro cze 25, 2008 13:10

W górę :(

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 824 gości