Simbusiu ... wiesz ... ja chyba trochę jestem za ciężki na wspinanie sie po tapetach Jakoś nie wychodzi, tylne łapki nie chcą sie od podłogi oderwać Ale to na pewno dlatego, ze miałem niedawno złamaną łapkę, pewnie jeszcze jest słaba ... A może to wina tapet? Że nie mogę się ich dobrze chwycić?
Dolne partie tapety też się fajnie drapie
Gagat drapiący
Zorku i Pulpeciku, dziękuję za trzymanie kciuków, ruszam około południa - na razie jeszcze drzwi są Duza
Mrudobry Gagat, na Dużą to się trzeba wspinać, tak jak ja to robię: jak dobrze podskoczę, to łapkami (tylnymi też) zahaczam o jej spódnicę, a potem się wspinam na ramię.
Admirał Inka