PMS + Miecio. Proszę o zamknięcie wątku :).

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 03, 2007 12:17

Czy chłopak który miał Władzie zrezygnował z niego? Czy co?
Odnośnie wypadnięcia z okna, to mogła byc chwila...Żadne z moich kotów nigdy nie wypadło z okna, ale sami wiecie, że to ciekawskie zwierzaki...
Szkoda mi tego chłopaka, na pewno przezywa, że to z jego winy itd.
Mam nadzieję dziewczyny, że nie znięchęciłyście go do adopcji. Co postanowiłyście? Władek wróci do tego chłopaka?

chemica

 
Posty: 208
Od: Czw lis 29, 2007 8:32
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 03, 2007 12:39

Chemica ja wiem, że wypadnięcie to może być chwila i nie o to tu chodzie jedynie o to, że koleś nie wyciągnął wniosków z wypadku i kategoerycznie sprzeciwił się zabezpieczeniu okien.
I nie, nie odzywał się od czasu poinformowania go o skutkach upadku Władzia.
I nie szkoda mi go.
Szkoda mi Władzia i jego zdrowia.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto gru 04, 2007 9:59

tanita... ;) <ikonka łagodząca> nie wszyscy przeszli to z Władkiem, co my ;)

chemica - ja rozumiem wypadki, że kot spadnie - zdarza się choćby człowiek się wściekł (jeden z naszych wcześniejszych tymczasów, w doskonałym domu, wygryzł dziurę w siatce na oknie i też wyleciał :roll: ). ja tylko nei rozumiem nieumiejętnosci wyciągnięcia wniosków. no i tego, że chłopak zrezygnował (choć to może i lepiej, bo byłoby nam bardzo ciężko oddać mu Władzia z powrotem). a uczciwie powiem - nie starałyśmy się go zniechęcić, wręcz przeciwnie, tanita wysmarowała do niego bardzo emocjonalnego maila, tłumacząc, o co nam chodzi iczemu się tak przejęłyśmy... i nic. :evil:


Tymczasem w domu sytuacja napięta. Sopinek nieco wyluzował, nieco - za to Mruf dostała strasznego wścieku. Nie wiem, o co jej chodzi, ale łazi i syczy, warczy, wyje wręcz - na Sopka i Władzia. Stasi się też czasem oberwie. :(
Może chodzi o to, że Gringa ciągle czuć w domu - ale nawet jak on był, nie była aż tak wściekła...
Może coś jej jest?

Ech, spokoju u nas być nie może :(

Właśnie mnie podrapała, jak ją próbowałam opanować - rzuciła się ze strasznym wrzaskiem na Władzia (który, gamoń, łazi za nią i chyba się chce bawić 8O ). Te zwierzęta mnie rozkładają... :roll:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto gru 04, 2007 10:02

Mruf, no co ty.... odpuść sobie, mówię ci... to wszystko tylko dzieci....

Kciuki za powrót stabilizacji... :ok:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto gru 04, 2007 11:09

Biedne chłopaki z taką heterą w domu :roll: :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto gru 04, 2007 17:02

Mruf przechodzi klimakterium :wink:
Może coś dzisiaj wisi w powietrzu, bo rano Pysia ugryzła Hakera w tyłeczek i nafukala groźnie jak przechodził koło niej.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro gru 05, 2007 13:03

A u nas zmiany :)
Jak już pewnie większość z Was wie Stasia pojechała dziś do nowego domku.
Wiem, że to jest domek najlepszy dla niej. Nie mogłam sobie nawet wymarzyć lepszego :D
Wczoraj kiedy DŚ (domek Stasi) przyjechał na zapoznanie Sopel był w swoim żywiole. Bajerował, czarował, podgryzał, mruczał, przekręcał się na 10 stronę. To jest kot uzależniony od ludzi. I bardzo szczęśliwy kiedy ktoś nas odwiedza :wink:
Na linii Mruf-inne koty bez zmian, jednak dokonałyśmy z Uschi dziwnej obserwacji. Mruf zachowuje się tak jakby się Władka bała 8O 8O . Ucieka z dzikim buczeniem, kiedy tylko on do niej podejdzie. Zachowuje się wobec niego zupełnie inaczej niż wobec Sopla.
Czyżby rósł nam pogromca Mrufki? :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro gru 05, 2007 13:56

Władek zdrajca, zamiast się niepokoić, czemu nie ma siostry, wlazł mi na kolana (przegoniwszy Mruf 8O ) i cieszy się, że nie ma konkurencji do głaskania :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro gru 05, 2007 14:25

I zrozum tu koty.
Mruf bojąca się Władzia 8O
Władzio zadowolony, że kolana na wyłączność 8)
Sopel szczęśliwy, że goście przyszli.
A Duże w tym wszystkim muszą się odnaleźć.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro gru 05, 2007 15:47

Ja nie wiedziałam, bo na Kociarnię baaaardzo rzadko zaglądam. Cieszę się z domku Stasi :D

Władzio pogromcą Mruf... świat się kończy! ;)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw gru 06, 2007 10:24

Ja wymiękam w tym domu wariatuff :roll:

Włądek dostał motorka w tyłku. Lata jak w ukropie, wariuje, bawi się, energia wręcz z niego paruje - chorowity kotecek...

Kiedy tylko znajdzie się w odległości od Mruf mniejszej niż 2 metry - o co w naszym małym mieszkanku nietrudno - ta dostaje piany na pysku, wyje, warczy, buczy, syczy - i wieje... 8O 8O 8O

A Władek, zupełnie jakby nie rozumiał komunikatu - leci za nią w radosnych podskokach "jaka fajna zabawa, baw się ze mną baw!", więc ta się bunkruje np. pod łóżkiem i stanstąd dochodzą złowróżbne dźwięki... Na co Władek stwierdza - eee, nie chcesz się bawić, mało ciekawa jesteś - i przyłazi do mnie do drugiedo pokoju, wrzaskliwie domagając się wzięcia na kolana, na których sadowi się wygodnie i mrrrruuuuuczy jak traktor. Na co Mruf wyłazi ze swojej kryjówki i przychodzi do pokoju, sadowi na parapecie i patrzy na niego nienawistnie. Na co Władek złazi z kolan i chce się z nią poganiać - i da capo al fine...

Pesto wybrała wygnanie na drapaku, zdezorientowany Sopiś podsypia w łazience, a u nas najwyraźniej dochodzi do jakiegoś przegrupowania sił.

Moze Władek faktycznei dojrzewa? Choć chude toto, śmieszne, niezgrabne i pająkowate, jajeczka maleńkie - ale może pozory mylą?

Aaaargh.

PS. Mruf nie da się dla świętego spokoju zamknąć w sypialni, bo płacze 8O. Władek, jeśli o to chodzi, też.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw gru 06, 2007 10:38

Może im taka próba sił jednak odpowiada? ;)

Podpis zmień, bo nieaktualny 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw gru 06, 2007 10:42

a może to jest sposób Mruf na walkę z rodzącym się w niej uczuciem? :ryk:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw gru 06, 2007 10:51

tanita pisze:a może to jest sposób Mruf na walkę z rodzącym się w niej uczuciem? :ryk:


8O 8O 8O
chyba powinnaś wrócić do pracy, bo dziwne pomysły masz 8)

Mruf NIE MA przyjaznych uczuć, ustalmy to raz na zawsze ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw gru 06, 2007 12:40

Za mało kotów macie na tymczasie i się biedaki PSM pogubiły.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości