MariaD pisze:aamms, dopóki nie dajesz persów jak piwa - w sześciopakach - wszystko w porządku.

A tak z Bogiem i prawdą, cały czas mnie zastanawia olbrzymia ilość tych kotów w potrzebie. Nie ma innych ras, a raczej pojawiają się bardzo rzadko: rosyjskie, brytki, syjamy (to tylko te łatwe do zidentyfikowania rasy). A persy... co chwila jakiaś bida jak nie w schronie to wyrzucona, jak nie wyrzucona to zgubiona. Co jest? Futro nie takie straszne do pielęgnacji, oczy też nie problem wymyć i zakroplić. CO JEST??????
Jestem hodowcą kotów i nie wyobrażam sobie by któreś z moich "dzieci" nowy dom porzucił, "zgubił" czy oddał do schronu. No, popiół by po takim opiekunie chyba nie pozostał.
Maria, jak będą się znajdowały w schronie czy porzucone w takich ilościach to chyba trzeba bedzie zacząć myśleć o dwunastopakach..
Ta kremowa to efekt dzisiejszej popołudniowej rozmowy.. chociaż ta po prostu szuka innego domu w wyniku dość dramatycznych okoliczności i wydarzeń jakie własnie spotykają jej opiekunkę..
Ale np. dzisiaj KLARA2 przygarnęła piękną czarnozłotą szylkretkę.. bardzo skoltunioną, zaświerzbioną i diabli wiedzą z czym jeszcze.. W niedzielę poznam koteczkę.. Na razie wiem tylko, że golenie będzie niezbędne.. i to jak najszybciej..
Na Paluchu siedzą dwa..

przynajmniej o tylu wiem..
W Łodzi są do adopcji biały i niebieska.. z likwidowanej hodowli..
Nie wiem co z dwoma warszawskimi, które były ogłaszane wszędzie, że szukają domu z powodu wyjazdu właścicieli.. ale nikt nie odpowiada na maile i telefony..
Na adopcyjnej jest dziesięcioletni czarny solid z papierami i 13letnia kremowa bieda, o której też niczego nie można się dowiedzieć..
Wyliczać dalej?
Mój Poznań nie udźwignie tego.. Ja już też nie..
Ratunku.. Niech mi ktoś pomoże..
