Koty - moja pasja.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 06, 2010 13:31 Re: Kocie opowiesci. Wiosna :D

No to czekamy na foty. :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw kwi 15, 2010 21:23 Szczepienia

zdjecia sa i czekaja na zmniejszenie..
ciagle czasu brak na wszytsko

dzisiaj szczepienia mialy moje koty tymczasowe, oraz MalaMi i Salenka

po uczuleniu ktore MM miala po ostatnim szczepieniu (felovaxem IV), teraz zastosowalam inna szczepionke - Purevax
minelo juz ok 8 godzin od szczepienia i wydaje sie ze jest ok
mam w pogotowiu steryd, ktory mam podac gdyby cos niepokojacego zaczelo sie dziac

owszem kolo 19tej troche sie zaniepokoilam, bo MM stala sie bardzo pobudzona i zaczela szalec
poprzednim razem pierwsze objawy uczulenia to bylo drapanie sie, podskakiwanie, przeskakiwanie niewidzialnych przemdiotow, pozniej opuchlizna lapek i glowy...

Chanel dokladnie takie same miala objawy

wiec jak dzisiaj MM zaczela brykac to juz myslalam, ze cos sie dzieje

ale nie, jest ok
Salenka tez ma sie dobrze

ciagle mam je na oku
do pozostalych kotow tez zagladam
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 16, 2010 9:39 Re: Kocie opowiesci. Szczepienie MM i Sally

wszystko jest w porzadku :)
to szczepienie obylo sie bez komplikacji

ufffffffffffffff
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob kwi 17, 2010 11:06 Re: Kocie opowiesci. Szczepienie MM i Sally

To dobrze, że ok.
Za dziewczynki :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 19, 2010 11:30 Re: Kocie opowiesci. Szczepienie MM i Sally

Purevax uwazana jest za szczepionke o bardzo dobre tolerancji. Potwierdzają to mje WETki :ok: Ja zawsze nia szczepię.
Super, że koteczki poszczepione :P
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon kwi 19, 2010 22:21 Re: Kocie opowiesci. Szczepienie MM i Sally

dzisiaj jadlysmy budyn smietankowy
wspolnie i zgodnie
najwiecej zjadla MalaMi
ona zebrze najbardziej, a najmniejsza jest, jakos to zebranie nie idzie jej w boki

po poludniu wybiegala sie jak szalona za maskotka, ja jej rzucalam a ona aprotowala

potem zasnela gleboko obok mnie
i stalo sie cos co mnie zastanowilo, ona wysikala sie pod siebie podczas snu
nigdy wczesniej tego nie zauwazylam
sama chyba byla zdziwiona

prawie zawsze ze mna spi wiec latwo byloby mi cos takiego zauwazyc

mam nadzieje ze to jednorazowe bylo

aha, mam zdjecia z aportowania rozowego kotka :)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto kwi 20, 2010 19:29 Re: Kocie opowiesci. Szczepienie MM i Sally

Jola_K pisze:
aha, mam zdjecia z aportowania rozowego kotka :)


Zaglądam, i nie ma. Gdzie te fotki? 8)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro kwi 21, 2010 10:12 Re: Kocie opowiesci. Popoludnie z budyniem

No nie ma fotasów, nie ma :D A czekamy :P

Pewnie tak się zmeczyła aportowaniem, że zasnęła snem mocnym jak rzadko, a po ganianiu siooooo się chce. Jak się nie powtórzy, najlepiej potraktować incydentalnie :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon kwi 26, 2010 17:10 Re: Kocie opowiesci. Popoludnie z budyniem

psiama pisze:No nie ma fotasów, nie ma :D A czekamy :P


No właśnie...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 26, 2010 21:47 Re: Kocie opowiesci. Popoludnie z budyniem

zdjecia sa, czekaja az sie pozbieram :roll:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro kwi 28, 2010 19:38

caly dzien spedzilam za kolkiem zalatwiajac rozne roznosci, ktore sie nagromadzily i w koncu trzeba sie bylo za nie zabrac :roll:

Chanel pojechala na sterylke - zlala mi caly pokoj, wiec wyczerpawszy cierpliwosc (czekalam na moment wyciszenia...) ostatecznie zawiozlam ja dzisiaj
zostanie w lecznicy do jutra, bo dopiero jutro bedzie miec operacje
dostala zabawki i swoje poslanko, jakos musi zniesc rozstanie
kciuki trzymajcie


Mala Paciunia w sobote konczy 7 lat

jeju jak ten czas leci.... taki malenki szkrabek z niej byl, a taka duza, "powazna" kocica wyrosla


a teraz ide zaszyc poduszke... wczoraj przesypalam piorka do nowej poszewki wsypowej
poduszka nie miala tak wielu lat, ale koty w jakims dzikim galopie ja rozdarly

w zyciu nie sadzilam ze az tak duzo pierza miesci sie w jednej poduszce!!!
przekladalam to chyba przez kwadrans albo i dluzej

teraz ide to zaszyc, bo kolejna noc na malenkim jasku mi sie nie usmiecha
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro kwi 28, 2010 22:42 szycie

Jola_K pisze:a teraz ide zaszyc poduszke... wczoraj przesypalam piorka do nowej poszewki wsypowej
poduszka nie miala tak wielu lat, ale koty w jakims dzikim galopie ja rozdarly

w zyciu nie sadzilam ze az tak duzo pierza miesci sie w jednej poduszce!!!
przekladalam to chyba przez kwadrans albo i dluzej

teraz ide to zaszyc, bo kolejna noc na malenkim jasku mi sie nie usmiecha

szycie cieszylo sie wielkim zainteresowaniem, szczegolnie MM i Salenki
ja tak sobie myslalam: czy one w ciagu tego 1,5 roku nie widzialy mnie z nitka i igla???
MM siedziala na oparciu fotela i czujnie obserwowala ruch reki, Sally z lozka, tak samo

mega atrakcja :)

ale srednio sie dzisiaj wyspie - bo pobudka o 6:00 :(

kiedys sporo szylam ... w baaaaaaaaaaaardzo mlodych latach zapisywalam sie na rozne kursy w GOKu :lol:
kurs szycia
kurs robienia na drutach
kurs gotowania
kurs tanca
kurs angielskiego
... nie wiem czy byly jeszcze onne, bo chyba wszytskie zaliczylam

wlasciwie wszystkie sie przydaly pozniej
chocby dzisiaj, reczne szycie otworu w poszewce

pewnie latwiej byloby maszyna, mam nawet w domu takie urzadzenie
tylko tata potrafil to obslugiwac
szkoda ze nigdy nie znalazlam czasu na to, by mnie nauczyl
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw kwi 29, 2010 20:06 Re: Kocie opowieści. Chanel na sterylce. Szycie i inne robótki

przywiozlam Chanel z lecznicy
w dordze powrotnej bardzo sie o nia martwilam, zapadala jakby w gleboki sen, glowa opadnieta, oparta o poslanie
zatrzymywalam sie by sprawdzic ze wszystko jest ok

zabieg byl dluzszy niz zwykle, w przedluzonej narkozie
okazalo sie ze macica nie jest taka jak powinna, byla nabrzmiala, jeden jajnik tez brzydko wygladal, cos tam sie dzialo nie dobrego, poczatek cysty i cos tam jeszcze
musieli zrobic wieksze ciecie bo nie dalo sie tego wszystkiego wyjac malym otworkiem :(

jest taka bidna ze serce sie kraje jak na nia patrze

ciagle szuka bliskosci, patrzy jak ja zostawie, chce spac przytulona
jest chudziutka, chwiejnie chodzi ... no obraz nedzy i rozpaczy

wiele razy widzialam kotki po zabiegach i za kazdym razem sie nad nimi rozczulam
jakos nie moge przywyknac

dzisiejsza noc bede przy niej czuwala
jutro juz bedzie dobrze
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 30, 2010 13:27 Re: Kocie opowieści. Chanel po sterylce. Wycienczona okropnie

No i jest ! :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt kwi 30, 2010 16:24 Re: Kocie opowieści. Chanel po sterylce. Wycienczona okropnie

kciuki pomogly bo jest znacznie lepiej

najwazniejsze: sa wyniki na FeLV i Fip - oba ujemne :dance:
morfologia tez ponoc dobra
wyniki odbiore przy okazji, wraz z ksiazeczka, ktora oczywiscie zapomnialam zabrac :roll:

Chanel wrocila do swojej aktywnosci
zasypialysmy obok siebe, nad ranem przebudzilam sie i zobaczylam ja siedzaca na monitorze, musiala pokonac troche wysokosci by tam dotrzec, a przeciez wyraznie mowilam "nie skakac" :?
miala siedziec w klatce, ale po tym jak zaczela gryzc prety - w trosce o jej zeby, spedzila tam tylko chwile

nie ma kolnierza, ubranka, chodzi samopas...
na brzuszek zaglada, pare razy zlapalam ja na wylizywaniu (oczywiscie wytlumaczylam ze nie wolno..)
szwy slabo widoczne, ma wewnetrzne

nadal jest chudziutka, boczki zapadniete, ale widze ze ma apetyt
nawet do kosza za patyczkami do uszu dala nura..
nie usiedzi

jestem zmeczona, mam nadzieje ze dzisiaj sie wyspie
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości