Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 28, 2007 12:49

Cały czas mam yu Pysi krechę.
Fuczy na Hakera.
Nie przychodzi na mizianki.
Wychodzi z pokoju jak ktoś przyjdzie do niego.
Już nie wiemy co robić.
A mały dzisiaj w nocy przeszedł sam siebie :evil: .
Gonienie z witką w pysku po łózku.
Zabawa piłeczką oczywiście na naszym łózku.
W łózku mieliśmy cały arsenał witek, piłeczek i innych zabawek.
A o lizaniu i gryzieniu od 3.00 już nie wspomnę.
A teraz pewnie szczęśliwy śpi i zbiera siły na kolejne nocne szaleństwa.
A już bylo tak ładnie spał w nocu przytulony do nas.
Wiem, wiem, nic nie może wiecznie trwać - szczególnie to dobre.
Idę pognębić studentów :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro mar 14, 2007 12:13

Odzyskaliśmy naszą przytulawke Pysię :dance:.
Już jej przeszło. Przychodzi i się przytula, można ja ponosić na ręce.
Goni się i bawi w szukano.
Tylko Haker ma u niej krechę, ale nie dziwie się.
Jak chce go wylizać czy poleżeć koło niego to ten mały szatan odrazu bierze się za zapasy i gryzienie.

Mały za pare dni kończy 6 miesięcy. Waży 3 kg na szczęście zwolnił z tempem przyrostu masy ciała.
Uwielbia wysokość.
Najlepiej czuje się jak siedzi na szafie lub drzwiach.
Szukam dla niego drapaka - wysokiego z dużą ilościa półek.
Postawimy mu na balkonie.
Obecie z zamiłowanie oba kato okupuja balkon.
A ulubionym zajęciem Hakera jest wspinanie się po siatce zabezpiczającej balkon i z wysokości obserwowanie wszstkiego - tak jakby 7 piętro było za blisko ziemi :roll:.
Pysia przygląda się temu z politowaniem.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro mar 14, 2007 13:03

Hakeros jest po prostu kot alpinista - sama mam takie dwa
ostatnim hitem jest kawałek wykładziny przyczepiony do boku szafy, po którym można się wspinać, drapać do woli i wogóle jest lepszy od najlepszego drapaka :roll:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob mar 17, 2007 12:37

Dokładnie :D Masz kota alpinistę i nie masz nic do gadania ;)
Mam podobnie, tylko Romek jeszcze sięnie zdecydował któa szafkę woli, więc nocy włazi to na jedną to na druga ;)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 20, 2007 10:40

Haker
W niedziele Haker skończył 6 miesięcy. Waży 3,1 kg.
Niestety ma przewlekłe zapalenie dziąseł :( .
Na razie wetka ( ma apetyt itp) nie chce mu podawać antybiotyku.
A wizyta w gabinecie to męczarnia, generalnie Hakera się nie bada.
On nie gryzie nie drapie tylko nie można go utrzymać.
A jak zacisną szczęki to zaglądnięcie do pyszczka było prakrycznie niemożliwe.
Z tego wszstkiego zapomniałam się spytać czy można mu to czymś smarować itp.
Proszę o rady.

Pysia
Powróciła nasza dawna Pysiulka, śpi z nami :dance: .
Ma ochote na zabawę.
Nawet w pysku przynosi witkę i miaukami upomina się o mizanki i zabawy.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto mar 20, 2007 10:44

Bardzo polecam solcoseryl stomatologiczny. Niestety lek jest drogi (ponad 30 zł za malutką tubeczkę) i niezbyt łatwo się go aplikuje ale starcza na długo i zdecydowanie pomaga.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 20, 2007 10:47

moja Emilka ma chore dziąsła.
dostaliśmy od wetki Stomargyl (chyba tak to się nazywa), tabletka kosztowała nas 6 zł, jedna starcza na 20 kg kota, więc dla Emilki to było 10 dni kuracji. dziąsła się bardzo poprawiły. do tego czyściłam jej ząbki małym gazikiem, i smarowałam maścią Baikadent, którą kupiłam w aptece.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 20, 2007 10:49

Dziękuje kupię.
A aplikacja to inna sprawa.
Ale może 3 dorosłe osoby poradzą sobie z jednym malutkim Hakerkiem :wink:.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto mar 20, 2007 10:51

Biedny Hakerek - ja mam problemy z dziąsłami u Simbutka- są lekko podrażnione i zapaszek nie tego
na razie dostaliśmy jakiś żel do smarowania ale nie pamietam nazwy sprawdzę w domu
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto mar 20, 2007 10:51

Aga86 pisze:Ale może 3 dorosłe osoby poradzą sobie z jednym malutkim Hakerkiem :wink:.


na to bym nie liczyła :twisted:
Otstatnio trzy dorosłe osoby miały ogromny problem aby poskromić naszą tymczasową Zuzę, która ma raptem z 5 tygodni :lol:
Ogromne kciuki za dziąsła Hakerka, żeby mu jak najmniej doskwierały.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro mar 21, 2007 10:20

Kupiłam maść, a właściwie żel Bikadent. Jest bez smakowy i jak dla nie bez zapachowy.
No i się zaczęło.
Pysia jak zobaczyła co się święci to nadstawiła pyszczek do smarowanie z gracją :lol:.
Obwąchała mój palec i zabrała się za zlizywanie żelu :roll:
Tylko, że to nie ona potrzebuje pomocy.

A Haker :evil: ... generalnie Duży, czyli mój ślubny się poddał - nie utrzymał kota.
Za to Aga perfekcyjne potrafi go przytrzymać, ale otworzyć mu pysio to jest dopiero sztuka.
Ale udało się wczoraj posmarować raz jedną, a raz drugą stronę.
A reakcja Hakera po, tego się nie da opisać to trzeba zaobatrzyć i przeżyć.
Podsumowując mam jednego kota któremu można wszystko podać, a drugi jest nie do ruszenia.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro mar 21, 2007 11:05

ha, skąd ja to wszystko znam :wink:

my robimy tak, że Duży trzyma małej łapki przednie i tylne,
a ja trzymam głowę i otwieram jej paszczę. bo smarowanie jest jeszcze w miarę okej, gorzej ze Stomargylem, który jest w tabletach 1/20kg kota, i musieliśmy tabletkę zmiażdżyć na proszek, a później podzielić na działeczki - 10 na 10 dni, później jedną taką działeczkę wsypać do strzykawki (jak najmniejszej), dodać kilka kropel mlecznego kociego napoju albo wody, wstrząsnąć i wymieszać,
i wstrzyknąć do pyszczka. to ostatnie było najtrudniejsze, i Duży często zostawał częściowo opluty lekarstwem :lol: ale tyle co się przedostało do brzuszka, to zadziałało i pomogło. teraz jeszcze wizyta kontrolna nas czeka.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 22, 2007 14:54

U nas TŻet siada okrakiem na Simbutku, rękami trzyma wszystkie łapy a głowę unieruchamia między kolanami
Druga osoba -najczęściej ja- ma wtedy pole do manewru przy zakrapianiu oczu lub smarowaniu szczęki
Próby zamiany ról nie powiodły się - nikt inny nie potrafi utrzymać potfora
a i tak czasami zdara się że wymknie się jedna łapa i wtedy wszyscy w jej zasięgu mają rany cięte :roll:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw mar 22, 2007 14:57

U nas Aga kładzie się na Hakerze i trzyma mu wszystkie łapeczki, ale i tak nie mozna posmarować szczeki bo tak kreci głowa i ja zaciska, że to wyaga nielada podstepu.
A tak wogóle to Hakeros nie drapie, nie gryzie, tylko wije sie jak piskosz.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw mar 22, 2007 15:05

Cześć chłopaki i dziewczyny.
Ale miałem wczoraj pracowity wieczór.
Duzi kupili mi drapaczek, taki pod sam sufit i go montowałem.
Pracy troszkę przy ty miałem, tylko nie wiem dlaczego Duża i Duży tak mnie odganiali.
Wogóle oni jacyś dziwni byli i niewyrozumiali.
Pysia od razu przecież musiała wypróbować budkę,
co z tego, że jeszcze nie była dobrze przymocowana,
a ja musiałem sprawdzić każdą półeczkę
jeszcze przed jej całkowitym dokręceniem.
Teraz mogę się wspinać do woli. Zadowolony Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 25 gości