Izo, na razie nie mam czym się pochwalić, nie przybyło nam za wiele zdjęć kotów - mamy za to dokładnie udokumentowany przebieg budowy domu

. Obecnie jesteśmy na etapie kładzenia stropu

.
genowefo, zarastanie ma tą wadę, że później wiosną koty muszą cały nadmiar futra zrzucić...

Od maja do sierpnia mam zatem mieszkanie usłane kępkami podszerstka, musiałabym chyba codziennie odkurzać mieszkanie, żeby tego uniknąć

. A koty zakłaczają się regularnie mimo podawania maltpasty

. Jak widać, nie ma za bardzo czego zazdrościć

.
Kuweta oczywiście miała klapkę, ale zdjęłam ją jako niepotrzebną. W końcu stoi na balkonie, nie chodzi nam o uniknięcie smrodku, lecz o osłonięcie żwirku przed deszczem.
Bigos w ramach ataku zazdrości władował mi się w końcu na kolana, żebym nie mogła się dłużej bawić z Gulaszem w rzucanie myszki

.