Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 03, 2006 15:21

To jest ktoś polecony przez znajomych zakoconych ludzi, nie dzwonili z ogłoszenia, bo go nie dawałam ;) tylko z maili które powysyłałam "łańcuszkowo". Nie mają woliery, kot ma wychodzić na smyczy.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw sie 03, 2006 15:24

no to ufffff

ludziom dzwoniącym do Beaty tez kot niedawno odszedł "ze starości". Po dopytaniu okazało się, że wpadł pod samochód :? . Bo domek z ogródkiem oczywiście jak radośnie pani oznajmiła. Przy ulicy....

dlatego się przestraszyła, że to Ci sami.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sie 03, 2006 15:34

co ty, ja panikara jestem - nie dałabym kota do domu luźno wychodzącego choćby z tego powodu, że u mnie nawet na zabudowany balkon koty wychodzą tylko w moim towarzystwie, same zostają najwyżej na chwilę żeby nie zdążyły zacząć kombinować ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw sie 03, 2006 15:55

uffff :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw sie 03, 2006 21:32

A to dla porównania - Maja w dniu gdy do mnie trafiła, i dwa tygodnie później :)

ObrazekObrazek

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt sie 04, 2006 6:47

Ais pisze:A to dla porównania - Maja w dniu gdy do mnie trafiła, i dwa tygodnie później :)

ObrazekObrazek


:D no widać różnicę

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 04, 2006 7:08

Zmieniła się ta pieknotka oj zmieniła. :D
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 04, 2006 19:46

Pędzelunio znów został w lecznicy na cewnikowaniu. Będzie miał zostawiony cewnik, przedtem pęcherz wypłukany witaminą c, przez całą noc bedzie też pod kroplówką + środki moczopędne.

Nie wiemy z panią doktor co mu jest że tak się uparcie zatyka, mimo niezłych wyników, mimo karmy urinary, stosowania felissimo na pęcherz.....

:cry:

Moje kochane słodkie puchaciątko Pędzlątko.

Pani doktor tak ładnie o nim powiedziała : on jest boski, i do tego ma się wrażenie że absolutnie wszystko rozumie co się do niego mówi....

No jest boski i ma byc zdrowy !!!!

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt sie 04, 2006 20:59

Pedzel Ty sie Kolego nie wyglupiaj i zdrowiej
Trzymamy za Ciebie pazurki a nasza duza kciuki :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 04, 2006 21:25

Właśnie dzwoniła nasza pani doktor, zcewnikowała Pędzla, był przytkany ale nie kryształami tylko najprawdopodobniej złuszczonymi nabłonkami. Jakbyśmy nie zrobiły tego dziś, jutro najprawdopodobniej zatkał by sie całkiem. :(

Teraz idzie pod kroplówę i rano wraca do domu. A to się kocisko ucieszy że nie ma Majki ;) Przekażę mu zalecenia od Dwukota :)

A Majka już pewnie w nowym zakochanym domu :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt sie 04, 2006 22:36

biedny piekniasty Pedzel :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sie 05, 2006 14:07

Pędzelka rano odebrałam z lecznicy, oczywiscie na powitanie był milion baranków :)

Ale ogólnie Pędzel jest wystraszony i zestresowany potwornie. Dostał koreczek do cewnika, ale każde zdejmowanie i zakładanie to wrzask, próby bicia, gryzienia i prychanie. Właśnie zdecydowałam że wolęza nim chodzic i wycierać, niż go jeszcze dodatkowo stresować.
Nie jest w super formie - chowa się, zjadł niewiele, sporo pije.

Widzę że Franiowi nie podoba się jego zapach - próbuje do niego startować ze złością, ale widzę że się jednak powstrzymuje.


A Tosia.... Tosia wczoraj pierwszy raz w życiu przyszła do mnie z cichym miauko-mruknięciem, i zaczęła ocierać się o moje ręce i domagac pieszczot 8O 8O 8O mrucząc przy tym rozkosznie.....


Od Majki miałam wiadomość, że wczoraj wieczorem się tak rozbrykała, że zasnęła pod kołdrą obok syna nowej pani. Dziś chowa się po kątach, ale do jedzenia wychodzi - domek opisał to słowami "ale apetyt to ona ma :) "
znaczy- jest dobrze :)

Oczywiście bardzo proszę kciuki za Pędzelka- no i nie wygłupiajcie się, tym razem konkretne kciuki, raz a dobrze, niech już się biedak z tej choroby wygrzebie ......

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob sie 05, 2006 18:48

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon sie 07, 2006 9:00

To trzymamy konkretne kciuki za Pędzla!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tylko niech on już przestanie sie wygłupiac i wróci do zdrowia!!!!
Pędzel chłopaku nie stresuj tak kobiet!

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 07, 2006 9:13

Pędzel nie wygłupiaj sie i zdrowiej bo ja tu całkiem siwa się zrobiłam. Takie kiepskie wiadomości o tobie czytam. Zdrowiej i już a kciuki zaciśnięte z całych sił.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Talka i 19 gości