Biszkoptowy Miś - taki był malutki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 12, 2004 23:32

Sprostowanie - brat Misia, Wojtuś jest rudy. Miś jednak rudy tak całkiem nie jest. Dziś były mnie dziewczyny - Ann_pl, Katy i Mysza. Stwierdziły, że on jest taki "dymny rudy". Miś ma podszerstek biały, tak jak jego wujek, Młody (który jest ciemno dymny). Tak więc Miś jednak jest biszkoptowy :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon gru 13, 2004 11:42

W środę mamy wizyte u Garncarza - Misiowi oczko dalej się ślimaczy, po kropelkach nie ma poprawy...

Jak tak dalej pójdzie to zaszczepię go za rok :?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 15, 2004 11:41

Jedziemy dziś do Garncarza - Misiek ma oko ciągle chore, kropelki nie pomagają (i bardzo ich nie lubimy, zwłaszcza po naclofie prychamy jak opętani). Bardzo prosze o kciuki - żeby to nie było nic poważnego. No i za podróż, będziemy jechać przez całe miasto autobusem :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 15, 2004 11:46

kciuki sa :ok: :ok: :ok:

Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej, Misiu- Pysiu zdrowe oczko miej,
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Śro gru 15, 2004 11:46

3mam bardzo mocno :ok: :ok: :ok:
za oczko
i za podróż :wink:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Śro gru 15, 2004 20:02

Wróciliśmy.

Podróż przebiegła całkiem nieźle, chociaż w autobusie spędziliśmy najpierw godzinę, a wracając ponad półtorej, bo ostanie E2 zwiało i jechaliśmy dwoma autobusami i tramwajem :strach: Na szczęście Miś nie płakał bardzo i nawet niespecjalnie się rozkopywał z kocyka, którym go opatuliłam.

Pan doktor zachwycał się Misiem, że taki piękny i w dodatku grzeczny 8) Nie jest źle - rogówka w porządku, wszystkie problemy są przez spojówki, które zaatakował herpes i dodatkowo chlamydia. Niestety - chlamydia uodporniły sie na tobrex (była przerwa w podawaniu), więc zmieniamy. Od jutra dwa razy dziennie zakraplam Miśkowi naclof :( , braunol i floxal i tak przez ok. 3 tygodnie :( :( :( A jak wszystko dobrze pójdzie, to już za tydzień będzie można Misia szczepić. Uffff.

Bardzo miły ten Garncarz :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 15, 2004 20:09

Biedny Misiaczek :-(
A wujek Jacek jest the best ;-) I jak ladnie do zwierzatkow mowi :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87855
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro gru 15, 2004 20:09

Jana pisze:Wróciliśmy.

Podróż przebiegła całkiem nieźle, chociaż w autobusie spędziliśmy najpierw godzinę, a wracając ponad półtorej, bo ostanie E2 zwiało i jechaliśmy dwoma autobusami i tramwajem :strach: Na szczęście Miś nie płakał bardzo i nawet niespecjalnie się rozkopywał z kocyka, którym go opatuliłam.


Też tak jechałam z Banshee do Garncarza. Kociak nie zapłakał mi ani razu. Spod szalika też nie wyszedł... ale tak przerażonego, wtulonego w tylnią ścianę transportera to ja go nigdy
wcześniej nie widziałam...

Jana pisze:Pan doktor zachwycał się Misiem, że taki piękny i w dodatku grzeczny 8) Nie jest źle - rogówka w porządku, wszystkie problemy są przez spojówki, które zaatakował herpes i dodatkowo chlamydia. Niestety - chlamydia uodporniły sie na tobrex (była przerwa w podawaniu), więc zmieniamy. Od jutra dwa razy dziennie zakraplam Miśkowi naclof :( , braunol i floxal i tak przez ok. 3 tygodnie :( :( :( A jak wszystko dobrze pójdzie, to już za tydzień będzie można Misia szczepić. Uffff.

Bardzo miły ten Garncarz :)


Oj, to z oczami nie jest źle... chlamydia to niemal zawsze się przypałętują. Banshee niestety ma zrosty rogówki ze spojówką, ale i tak po 3 miesiącach zakraplania takim zestawem jak twój (plus sztuczne łzy), herpes poszedł w diabły :D
3 tygodnie to nie tak długo... dacie radę :)

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Śro gru 15, 2004 20:21

Była też chwila smiechu przy zakładaniu karty, pani pyta o moje imię, ja mówię "Jana", a pani na to - kotka imie później, najpierw pani :lol: :lol: :lol:

Garncarz naprawdę w porzo, widać, że zwierzeta lubi (żeby tak każdy wet... :roll: ), ze mną też miło rozmawiał i tłumaczył wszytko, powiedział, że oko znieczulone jak zobaczyłam dziwne narzędzie zbliżające się do mordki Misia - takie podejście mi się podoba, ale niestety jest rzadkie.

A teraz tak się Miśkowi przyjrzałam - on naprawdę jest ładnym kotkiem :D A umaszczenie ma super, jednak chyba zostanie biszkoptowy, przez ten biały podszerstek. No i nie mam rudzielca :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 15, 2004 20:25

To prawda... to jeden z nielicznych lekarzy, których prawie nie miałam o co pytać bo wszystko mi wcześniej powiedział :lol:

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Śro gru 15, 2004 20:25

On byl wetem mojej suni. Kochalysmy go obie strasznie :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87855
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw gru 16, 2004 20:46

Czy on się w oczkach specjalizuje?
Pani starsza: Nomka i dwie Panienki: Biszkopt i Groszek :)
i Oskarek za tęczowym mostem - zawsze będę na Ciebie czekać ptysiu...

Obrazek

Nomka

 
Posty: 610
Od: Pon cze 14, 2004 14:03
Lokalizacja: Warszawa Miedzeszyn

Post » Czw gru 16, 2004 20:48

Nomka pisze:Czy on się w oczkach specjalizuje?

Tak, to okulista, jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy, w Polsce.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87855
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt gru 31, 2004 13:48

Przedwoczoraj Miś przestał mi się podobać, w tym sensie, że wydawał się niewyraxny, spał cały dzień, nawet zmierzyłam mu temperaturę, ale była w normie. Niestety - mogę sobie pogratulować zmysłu obserwacyjnego :( Dziś Misiek cały sie trzęsie, temperatura 39,9... Jedziemy do lecznicy. Super sylwester :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 31, 2004 13:50

Glaski dla biedactwa !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości