Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Spoko, jak przyjedziesz następnym razem nad morze to będę udzielała ptasich lekcji (bardziej togo co zobaczymy, bo jak chodzi o głosy ptaków to rozpoznaję tylko niektóre).
A tak na marginesie - jaskółek jest kilka gatunków, mew i gołębi też :wink:

Nie mówiąc o tym, że niektóre "wróble" są mazurkami :wink:

MB&Ofelia pisze:Spoko, jak przyjedziesz następnym razem nad morze to będę udzielała ptasich lekcji (bardziej togo co zobaczymy, bo jak chodzi o głosy ptaków to rozpoznaję tylko niektóre).
A tak na marginesie - jaskółek jest kilka gatunków, mew i gołębi też Nie mówiąc o tym, że niektóre "wróble" są mazurkami

Wrocławskie mazurki są wszędzie

Ofelku i jak się sprawuje teściowna ? Daje smakołyki i dobre żarełko ?

Zuzia ciekawska

Zuzia. Teściowna jezd koffana oktopecznie, miauczę ci. Co prawda wczoraj okropecznie długo jej nie było, ale jak jezd to mię dopieszcza i daje mniamuśności i miątoli jak lubiam ino nie mogę miauknąć że lubiam. Kooooofam Teściowną! Jak chcesz to ci ją na troszku wyślę, to cię też porozpieszcza i pokarmi. Ino nie wię w co ją spakować, bo się w pudełko chyba nie zmieści.
Książniczka Ofelja po-śniodankowych-mniamuśnościach

Czy Teściowna już w domu???

Ciorna Carmen jak u Cię ?
ta cisza mnie nie pokoi

Fuksio :201461

Fuks mój Fuks. A co może być u mię. Zimno, Duzia mało otwiera bałkonu. Mię ciepło, ale Duzia jezd okropecznie zmarznąca. No i chciałam być odważmniejsza, jak ciorna pątera, i troszku poskikałam na Ofelku ale mię osykała i wrzasła z obuzienię.
A dzisiaj Duzia przyniesła nam dwie wętki co dostała od koleszanku za ksiąszku i co są dla nas. Jedmną nam otwarła to troszku pobrykałam i Ofelku też. Teraz se otpoczywam i myję utka.
Mała Ciorna Carmen leracjująca

A ja wróciłam z pracy, puściłam pranie i posadziłam na balkonie 2 pelargonie. Została mi jeszcze jedna donica i pół skrzynki, myslę co w nie wsadzić.
A to pannicesprzed kilku dni
Duża

MB&Ofelia pisze:Fuks mój Fuks. A co może być u mię. Zimno, Duzia mało otwiera bałkonu. Mię ciepło, ale Duzia jezd okropecznie zmarznąca. No i chciałam być odważmniejsza, jak ciorna pątera, i troszku poskikałam na Ofelku ale mię osykała i wrzasła z obuzienię.
A dzisiaj Duzia przyniesła nam dwie wętki co dostała od koleszanku za ksiąszku i co są dla nas. Jedmną nam otwarła to troszku pobrykałam i Ofelku też. Teraz se otpoczywam i myję utka.
Mała Ciorna Carmen leracjująca

A ja wróciłam z pracy, puściłam pranie i posadziłam na balkonie 2 pelargonie. Została mi jeszcze jedna donica i pół skrzynki, myslę co w nie wsadzić.
A to pannicesprzed kilku dni
Duża

Jaka zgodna para :1luvu:

Tia, zgodna :roll:

Tłuką się kilka razy dziennie.
Ale fakt, czasami, podkreślam: czasami, zdarza im się spać boczek w boczek albo dupinka w dupinkę. No i akurat udało mi się uchwycić aparatem.

Ja dzisiaj cały dzieńgłodna, a pannice marudzą. Ofelia właśnie łaskawie zasiadła do miski i poskubuje. Czarnidełko ma obiad w głębokim poważaniu. woli leżeć na pilocie od tv.

Ciotka, mnie się wydaje, że ta Mała Czarna to Duża Czarna

Toć ona większa od Księżniczki.
Oczywiście, tylko gabarytem :oops:

Drops.

Dropsiku, gabarytowo faktycznie Mała Czarna wcale nie jest taka mała. Jest od Ofelii wyższa, chociaż krótsza. Pannice przy tej samej wadze mają zupełnie różną budowę.
Ale Mała Czarna Carmen od zawsze jest Małą Czarną Carmen i tak już zostanie :wink:

A tak wogóle zdrobnienie od jej imienia to Czarnidełko :wink:

A jak Mała Czarna ma wpisane w książeczce? Tzn jakie imię u weta ma ?

W książeczce Czarnidełka jest wpisane oficjalne imię, czyli Carmen. Natomiast na forum najpierw funkcjonowała jako mały czarny kociak. No więc Mała Czarna Carmen.
Tak na marginesie, imię dla niej wymyśliłam w nocy, po znalezieniu, próbując zasnąć mimo stresu :wink:

Carmen, duża mówi, że koty, im większe się robią, tym są bardziej malutkie
Pralcia

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen VIII

Kto przegląda forum