zuza pisze:Codziennie.
A ja nie mogę udostępnić nie wiem czemu..
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
zuza pisze:Codziennie.
zuza pisze:Jestes na wydarzeniu? Hm... a z mojej sciany?
Iza
sqbi90 pisze:Nie ma Bobcia.
OKI pisze:Kolejny kotek do Klubu
W skrócie: w poniedziałek, na najdziwniejszej łapance ever, przypadkowo wlazła do klatki nie ta kotka, co trza![]()
Trisia, z poharatanym pyszczkiem i b. ciasno zapiętą starą obróżką przeciwpchelną, brudna jak nieszczęście (no, ale pogoda była taka, że wszystko brudne).
Dzisiaj namierzyłam na fb ogłoszenie o zaginięciu Miśki![]()
Zaginęła we wrześniu ubiegłego roku, ok. 5 km od miejsca znalezienia![]()
Wędrowniczka już w domu, a ponieważ przekazanie kotka odbyło się w lecznicy (gdzie pannę wstawiłam na parę dni i ew. kastrację), to od razu namówiłam państwa na czipowanie![]()
Kotka już wcześniej była wykastrowana, przyjechała po nią cała rodzina - radość nie z tej ziemi![]()
Wracałam do domu ucieszona od ucha do uchaaż się ludzie dziwnie na mnie patrzyli
![]()
I cały czas się śmieję
Pan zadzwonił do mnie jeszcze raz już z domu, że wszystkich poznała, dom poznała, przywitała się z resztą zwierzaków (mają jeszcze jednego kota i dwa psy) i ogólnie się zachowuje jakby wróciła po kilkugodzinnej wycieczce. Koty![]()
Pełna historia i więcej fotek tutaj https://web.facebook.com/KotFort/posts/2323257894572532
Szukajcie do skutku i nie traćcie nadziei!![]()
No i czipujcie, bo znalezienie na fb ogłoszenia sprzed pół roku to raczej w kategorii cudu należy liczyć
OKI pisze:mimbla64 pisze:OKI pisze:Tak, była wychodząca.
Wsiadła niezauważona do samochodu.
Wysiadła (zauważona) na stacji benzynowej przy Prymasa Tysiąclecia![]()
Pan mówił, że zostawił uchylone okno, z 10-15 cm i jak tankował to zobaczył kotka wylewającego się przez tę szparę, ale kotek się wylał za szybko i od razu dał dyla na pobliską budowę. Szukali tam dość długo, były ogłoszenia podobno itd.
Osobiście podejrzewam, że kotek gdzieś przycupnął i po nocy namierzył inny samochód, którym się przemieścił dalej.
Ale jak naprawdę było, to tylko kotek wie
Cud, że jej na tej stacji lub na trasie nic nie rozjechało; kolejny, że przeżyła jakoś te 5 niefajnych pogodowo miesięcy; cud, że wlazła do klatki - 2 razy ją odganiałam, bo były podejrzenia, że to wychodzący lokalny kot; no a że to stare ogłoszenie znalazłam, to w ogóle cud nad cudami, bo nigdy nic mi się nie udaje znaleźć na fb - nawet jak to widziałam 5 minut wcześniej
Niesamowite faktycznie.
Kotka charakterystyczna na szczęście, z czarną lub burą, bez chipa by się nie udało.
Gdybym była opiekunem, to bym Cię ozłociła.
Pan się zachował![]()
Burą (fakt, z białym) też mi się kiedyś udało rozpoznać w ogłoszeniach po jakimś pół roku![]()
Pożyczałam klatkę właścicielce - nie udało się złapać kota.
I parę miesięcy później rozpoznałam ją w ogłoszeniu "znaleziona".
Tylko tu mój udział się ograniczył do rozpoznania kota i oznaczenia właścicielki pod postem
Ale to była ta kotka.
Też się przewędrowała z Grochowa do Centrum![]()
Niewychodząca była.
Inna kotka też znalazła się po ponad pół roku (zaginęła też koło września, znalazła się w maju chyba?), na drugim końcu Warszawy - ta na szczęście miała czip.
Też niewychodząca była![]()
Generalnie w takim mieście jak Warszawa, gdzie pełno samochodów, to po kilku miesiącach kot może być wszędzie, więc w miarę upływu czasu od zaginięcia trzeba rozszerzać obszar poszukiwań, przynajmniej internetowo.
W odnalezieniu wszystkich kotów olbrzymią rolę odegrała grupa Zaginione/Znalezione zwierzęta - Warszawa i okolice https://web.facebook.com/groups/ZaginioneWarszawa/
Dość drastyczne regułyAle działa i zwierzaki wracają do właścicieli
W innych rejonach kraju działają analogiczne grupy i naprawdę bardzo warto ogłaszać tam zarówno zguby, jak i znajdy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości