Oddam Kałasznikowa. Koty i psy Patmola - kolejny wątek :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 04, 2016 7:31 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Czytam teraz"najpierw wytresuj kurczaka" porządnie i po kolei.
Bardzo ciekawe. I chodzę i myślę jakby takie wzmocnienie zastosować przy Sweetie na spacerach. Odkąd jest ciemniej na spacerach, jest też trudniej. Sweetie się boi, i wiele rzeczy znowu się jej wydaje groźnych, a Caillou dużo bardziej reaguje na nieprzyjemne dźwięki, np przejeżdżających ciężarówek. Obie zaczynają ciągnąc, żeby szybciej przejść. Musze chyba jeszcze wcześniej wstawać i brać je rano pojedynczo, bo i ja rano kiepsko kontaktuje i wszystko jest trudniejsze.

A jak pada deszcz to dodatkowo Caillou jest rozdrażniona, bo jej pada na futro, a jeszcze samochody chlapią. I kałuże musi koniecznie wszystkie omijać i błoto tez musi omijać.
A Sweetie koniecznie chce się położyć w kałuży i w błocie.

Ja mam dużo rzeczy niebieskich i zielonych. Lubię te kolory. Także w połączeniu. Prawie nie mam nic czerwonego i unikam, w miarę możliwości, czarnego, chociaz pas czy smycze mam czarne.

Organizuję sobie pozostałe książki."O psie, który kochał zbyt mocno", "Pies i człowiek" Umysły zwierząt" "Dlaczego zebry nie mają wrzodów? Psychofizjologia stresu".
Najtrudniej o "zabójców bez winy". i nigdzie nie ma ”Nowoczesne szkolenie psów tropiących.".Strachopsa nie ma bibliotece, ale widziałam na allegro, za 9 zł.
Organizuję też sobie tą książkę o klikerze. Z "najpierw wytresuj kurczaka" wynika, że wystarczy przyjąć dowolny dźwięk, czyli nie muszę mieć klikera, ale mogę sobie coś wybrać z dźwiękiem,który mi będzie odpowiadał.

Ciekawie opisane jest oswajanie lam przy użyciu klikera, że przez kilknięcia można do nich podejść i je pogłaskać. Pewnie tak dałoby się tez oswajać niedotykalskie koty. Jak mojego Ryjonka.

Tylko czasu brakuje na wszystko. Na da się chodzić coraz później spać i coraz wcześniej wstawać. A szkoda :mrgreen:

Byłam w teatrze legnickim na Świństwie http://teatr.legnica.pl/spektakle/item/ ... 3-swinstwo. Teatr legnicki jest porządny, dobry, ale straszliwie pesymistyczny. Chodzę na spektakle, jakby to powiedzieć, na krzywy ryj czyli na bezpłatne wejściówki. Średnio jakieś dwa razy w miesiącu. W wakacje była przerwa.
Czasem są przyjezdne spektakle, z Warszawy też, ale rzadko, bo jednak to bardzo daleko i bilety są wtedy bardzo drogie, w porównaniu do tych legnickich. W Legnicy bilet normalny do teatru kosztuje między 18 a 30 zł. Premiery sa droższe. A ulgowe od 15 zł. Więc jak przyjedzie spektakl z Warszawy z biletami po 120 zł. to jest to duża różnica.

O Szalonych nożyczkach słyszałam. Młoda chciała to obejrzeć jak była w Warszawie (bywa czasem w Warszawie) ale akurat wtedy nie grali. O klimakterium tez słyszałam, ze świetne.

Młoda teraz mieszka we Wrocławiu i już mi obiecuje, ze na coś mnie zabierze do teatru, w sensie wybierze coś ciekawego i razem pójdziemy.
Teraz we Wrocławiu będzie festiwal teatralny i Młoda mówiła, że się zapisała tam jako wolontariusz.To znaczy trzeba pomagać przy obsłudze przedstawień, ale można, w zamian, za darmo oglądać spektakle. I przy okazji się zorientować co i gdzie jest ciekawego.

Do kina nie chodzę, odkąd nie muszę. 8)
Chodziłam kiedyś z dziećmi jak były mniejsze, a nie mogły iść same.W kinie jest dla mnie za głośno, to znaczy głośność jest dla mnie ustawiona za wysoko. A już kino trójwymiarowe z tymi okularami, to jest całkiem koszmarne :oops: Ale dzieciom się bardzo podobało.

Dzisiaj rano ktoś nasikał na psie legowisko :twisted: To jest bardzo wkurzające, bo psie legowisko ciężko sie pierze, i długo schnie, szczególnie teraz.

odnośnie 8) tauryny
tak sobie myślę, czy i ja bym nie mogła jeśc tauryny? chyba tak
i Młodemu mogę dawać
łyżeczkę dziennie? jaki to smak? próbowaliście?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28664
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 04, 2016 8:46 Re: psy Patmola (i czasem koty)

a jakby takie coś psom zakładać? http://www.sklepratowniczy.pl/emblematy ... racujacego
bo to tez jest odblaskowe

Caillou we mgle, ale w górach , już była brana za lisa i za wilka :roll: Biszkoptowy wilk do kolan? Ludzie za dużo Disneya oglądają.
Ale szlismy w górach we mgle, bardzo słaba była widoczność, ja, Młody i Caillou, i nagle słyszymy, że ktos przerazony krzyczy, że widzi wilka.
Raczej nie ma wilków w Sudetach, ale może jakis przyszedł z Borów Dolnośląskich. Rozglądam się, ale Caillou nic nie wystawia. No na wilka to by na pewno zareagowała.

A potem sie okazało, że ludzie we mgle zobaczyli samą Caillou. I spanikowali :lol: Caillou była w zielonych szelkach i na smyczy. Wilk, że hej. Jak z animacji Disneya.

czołówka tez jest http://www.sklepratowniczy.pl/latarki_i ... ight_hdv22 taka tańsza. Energizer LED Headlight to odporna na wstrząsy i trudne warunki atmosferyczne.

i to fajne http://www.sklepratowniczy.pl/akcesoria ... jadu_zadel
to tez sie nadaje dla psa? głównie się zmiji boję w przypadku psa

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28664
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 04, 2016 11:10 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Mam podobny przyrząd (Venimex) do wyciągania jadu, ale jak do tej pory na psie nie miałam okazji testować, tylko na człowieku.
Niemniej zabieram w wyprawy ponieważ populacja żmij zygzakowatych w Polsce się zwiększyła. Ludzie w dodatku są zupełnie bezmyślni, zwłaszcza młodzież, która je zabija. Już pominąwszy prawo - gady są pod ochroną i ich zabijanie jest karalne, to mało osób wie, że żmija może ukąsić nawet po śmierci (i mając odciętą głową). A ludziska po ubiciu gada robią sobie potem focie na dowód swojego męstwa :lol:
Nie wiem jak sprawdza się podlinkowany przez Ciebie ten zielony, widzę, że jest mniejszy od mojego....
Kamizelki odblaskowe dla psów są powszechnie stosowane również dla psów myśliwskich. Możesz w necie poszukać tańszych nawet.
Tanie macie bilety do teatru. Chociaż repertuar faktycznie okrojony, jednak sztuka na której byłaś wydaje się ciekawa.
Ta czołówka ma krótki czas świecenia, 20 godzin - popatrz, czy w tej cenie nie kupisz czegoś lepszego, no chyba, że masz ładowarkę do baterii (przydatna rzecz polecam).
A psy rano musisz skupiać na sobie, szczególnie Sweetie - najprościej poprzez wydawanie komend (ale musi je rozumieć i umieć wykonywać) typu równaj, noga. I nagradzać. Odciągniesz tym uwagę od innych bodźców i wypracujesz zachowanie zastępcze. Bo na razie to psy wypracowują sobie ciągnięcie na smyczy. Podejrzewam też, że sama w ciemności jesteś spięta i mniej wyluzowana, niż za dnia. Psy wyczuwają to również.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto paź 04, 2016 11:32 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Wiem. To trudne, bo ja sama rano kiepsko kontaktuje. Muszę je brać rano oddzielnie, bo z dwoma jednocześnie nie daję rady. Obie się nawzajem nakręcają. Jedna szczeknie, to już druga tez szczeka, chociaz nie wie o co chodzi.
Jak wezmę je pojedynczo to wtedy mogę też wziąć smaczki i poćwiczyć.

Widziałam kilka razy żmije w Sudetach. Raz prawie na nią weszliśmy, ale śmignęła nam miedzy nogami. Najbardziej boje się o psa, bo wazy tylko 19 kg, czyli nawet małą porcja jadu jest niebezpieczna, a o pomoc dla psa trudno. Dla ludzi jest większa szansa na szybka pomoc medyczną, no i ludzie mają większą masę, więc jad mniej niebezpieczny.

taki masz ? https://sherpa.pl/pompka-do-usuwania-jadu-venimex

Wszystkie sztuki w teatrze legnickim są ciekawe 8) ale to jest teatr pesymistyczny, na myślenie, na wstrząśniecie, to nie jest teatr rozrywkowy w sensie rekreacyjnym. Jak kiedyś chodziłam do Kwadratu w Warszawie, dawno temu, to te sztuki były przede wszystkim śmieszne, zabawne.

Nie popatrzyłam na czas świecenia. Pewnie dlatego taka cena, Moja czołówka ma kilka lat i cały czas świeci, jeśli jest taka potrzeba.W sumie rzadko ją używam, najczęściej ją tylko nosze przy sobie.
Nie pomyślałam, że w czołówce trzeba wymieniać baterie.

Jaką latarkę byś poleciła? Z takich normalnych,mocniejszych?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28664
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 04, 2016 12:06 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Patmol pisze:Najbardziej boje się o psa, bo wazy tylko 19 kg, czyli nawet małą porcja jadu jest niebezpieczna, a o pomoc dla psa trudno. Dla ludzi jest większa szansa na szybka pomoc medyczną, no i ludzie mają większą masę, więc jad mniej niebezpieczny.
taki masz ? https://sherpa.pl/pompka-do-usuwania-jadu-venimex

Coś takiego mam, może nieco opakowanie było inne bo kupiłam w Hiszpanii. Ale też czerwone, z etui.
Najlepiej psy tak uwarunkować by do żmij w ogóle się nie zbliżały.
W takich sytuacjach uważam nawet za zasadne użycie OE. Tylko gada trzeba by skądś wytrzasnąć dla potrzeb tresury. Surowica kosztuje ok 500zł no i nie zawsze jest natychmiast dostępna.

Patmol pisze:Wszystkie sztuki w teatrze legnickim są ciekawe 8) ale to jest teatr pesymistyczny, na myślenie, na wstrząśniecie, to nie jest teatr rozrywkowy w sensie rekreacyjnym. Jak kiedyś chodziłam do Kwadratu w Warszawie, dawno temu, to te sztuki były przede wszystkim śmieszne, zabawne.

Nie wszystkie sztuki są humoreskowe, często wystawiają takie, które skłaniają do refleksji jak np Kumernis, Seks dla opornych w reżyserii Krystyny Jandy, czy Zły na podstawie kultowej powieści kryminalnej Leopolda Tyrmanda i inne.



Patmol pisze:Jaką latarkę byś poleciła? Z takich normalnych,mocniejszych?

Ja mam Black Diamond, ale warto przede wszystkim patrzeć na parametry.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto paź 04, 2016 12:13 Re: psy Patmola (i czasem koty)

To znaczy, żeby dłużej świeciła i była lekka? i żeby daleko świeciła

Czołówka jest wygodna, ale ja bardzo nie lubię czegoś na głowie. Czapki tez nie zakładam. Jak jest duży mróz i wiatr to kaptur ewentualnie.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28664
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 04, 2016 12:18 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Długość świecenia oraz wodoodporność.
Ilość wytwarzanego światła wyrażona w lumenach mniej ważna bo i tak będzie psa widać.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto paź 04, 2016 12:22 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Założenie jest takie, że pies/psy by miał szelki z tymi taśmami odblaskowymi lub kamizelkę dla psów myśliwskich, a ja latarkę. Czyli lepiej żeby ona miała większy zasięg niż 6 metrów, przykładowo, bo mogłabym tez zobaczyć co jest przed nami lub za nami.
Lepsza taka latarka odporna na wodę i niezbyt duża i ciężka.

Czy są dobre/lekkie płaszcze dla psów przeciwdeszczowe?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28664
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 04, 2016 12:31 Re: psy Patmola (i czasem koty)

A jak latarka ma być dla Ciebie to lumeny też ważne, im więcej, tym lepiej.
Warto nie spieszyć się z zakupem, odłożyć więcej i kupić lepszą.
Płaszcze przeciwdeszczowe są dobre - ja mam i polecam - pies nie moknie i nie czuć go potem w mieszkaniu..
Najbardziej sobie chwaliłam przy goldence, ta to potrafiła namoknąć, rottki mają twardą sierść, która tak nie namięka, podobnie owczarek niemiecki (oczywiście nie ten długowłosy)

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto paź 04, 2016 12:59 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Latarka dla mnie. I nie ma pospiechu z kupowaniem. Po prostu się zastanawiam. Powinnam mieć jakąś latarkę na włóczenie się w ciemności. Będzie się robiła coraz ciemniej, a z psami i tak będę chodzić południami i wieczorami. Ciemno będzie aż do wiosny.
Z latarką mogłabym dalej iść w łąki. W lesie czy w parku się dobrze czuję w ciemności, ale w łąkach nie.

Potrzebowałabym 1 płaszcz, bo Sweetie kocha deszcz, i ma krótką sierść, taką szczecinę bardziej. Otrzepie się i jest sucha. Ona i tak się tarza w błocie jak deszcz pada.
Caillou bardzo przeżywa zmokniecie. Pachnie potem pięknie 8) lasem i zgniłymi liśćmi. Ale nie jest zadowolona wcale.

Tez nie ma pospiechu, bo płaszcz bardziej w góry, jak idziemy czasem i kilka godzin w deszczu. Ale mogę pomyśleć, żeby coś odłożyć. Pozastanawiać się.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28664
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 04, 2016 13:01 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Jeśli masz zdolności manualne to możesz spróbować uszyć.
Ja niestety tylko derki dla konia uszyłam, nic więcej nie umiem. :oops:

Hurtta miała dobre płaszcze. Tu jest fajny sklep:
https://www.pelna-miska.pl/pl/c/JESIEN- ... -ZMROK/551

Używasz kijków trekkingowych jak chodzisz po górach?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto paź 04, 2016 13:09 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Ale z czego uszyć?
Kupić w second handzie kurkę przeciwdeszczową? z nylonu? i przerobić?
mogę z kapturem zrobić na psa

bo poliester chyba gorszy

fajne https://www.pelna-miska.pl/pl/p/Hurtta- ... zelka/4042
ale nie obejmuje głowy 8)

nie używam kijków, bo mi jakoś nie podchodzą
ale chyba powinnam, bo kolana mi wysiadają ostatnio
Ostatnio edytowano Wto paź 04, 2016 13:15 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28664
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 04, 2016 13:11 Re: psy Patmola (i czasem koty)

To całkiem dobry pomysł, albo pelerynę przeciwdeszczową jeśli takowe w Twoim second Handzie też mają. Tylko patrz z jakiej tkaniny.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto paź 04, 2016 13:26 Re: psy Patmola (i czasem koty)

Patmol pisze:fajne https://www.pelna-miska.pl/pl/p/Hurtta- ... zelka/4042
ale nie obejmuje głowy 8)

nie używam kijków, bo mi jakoś nie podchodzą
ale chyba powinnam, bo kolana mi wysiadają ostatnio

Z głową nie jest łatwo bo kaptur nie może nachodzić na oczy.
Ja w góry zabierałam zwykłe kijki do Nordic Walking. Aluminiowe, jednoczęściowe za 5 dych.
Teraz chce sobie kupić typowe trekkingowe i mam dylemat czy wziąć takie z antishock niby absorbującym drgania czy takie zwykłe, bez udziwnień.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto paź 04, 2016 13:29 Re: psy Patmola (i czasem koty)

zwykłe 8)
ale co wtedy robisz z psem? w górach w lesie nie mogę swojego spuścić (i nie zamierzam nawet), więc albo pies na pasie (i tak przeważnie idę) albo smycz w rękę.
Można iść z psem na pasie i z kijkami. Ale wtedy brakuję ręki do trzymania aparatu. :oops:

Koniczynka47 pisze:To całkiem dobry pomysł, albo pelerynę przeciwdeszczową jeśli takowe w Twoim second Handzie też mają. Tylko patrz z jakiej tkaniny.



no właśnie, z jakiej powinno być?
albo jest polieter albo nylon, albo metka zerwana 8)

peleryn nie widziałam nigdy, ale kurki są często i schodzą te męskie, np trochę rozdarte do 3 zł, nawet 1 zł

w Castoramie sa takie płaszczę przeciwdeszczowe http://www.castorama.pl/produkty/narzed ... r-xxl.html po 28 zł
ale nie napisali jaki materiał

Ja mam pałatkę wojskową ( w typie) kupioną w dziale myśliwskim w Decathlonie, jest bardzo lekka, i mozna iśc w niej kilka godzin i nie przepuszcza deszczu. Mieszczę się razem z plecakiem.
Ale jak Sweetie zahaczyła zębami, specjalnie, to od razu dziury się zrobiły. Caillou tego nie gryzła.

No i w tym dla psa by trzeba jakoś szwy podkleić

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28664
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tundra i 21 gości