Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MB&Ofelia pisze:Ja nauczyłam Ofelię spacerków bo w ówczesnym niewielkim mieszkanku półroczne kocię nie mogło się wyszaleć (nie wyrabiała na zakrętach i dosłownie biegała po ścianach). Nie dawałam rady jej wybrykać. Nie dawała spać w nocy. Po spacerku (czasami dwugodzinnym) ładnie przesypiała noce.
Ale początki bywały różne. Podczas pierwszych "spacerów" siedziała mi na kolanach i tylko patrzyła, później zaczęła zwiedzać ławkę, dopiero po tygodniu odważyła się z tej ławki zeskoczyć.
MaryLux pisze:Zależy od tego, jak rozumiesz pojęcie "specyficzny". Jeden z moich znajomych, wtedy zastępca szefa niemałej firmy, w rozmowie ze mną nazwał specyficznym jednego ze swoich bezpośrednich podwładnych. Z obserwacji tegoż podwładnego, szefa jednego z większych działów tejże instytucji, wynika, że jego specyfiką jest/było stosowanie mobbingu.
MalgWroclaw pisze:MaryLux pisze:Zależy od tego, jak rozumiesz pojęcie "specyficzny". Jeden z moich znajomych, wtedy zastępca szefa niemałej firmy, w rozmowie ze mną nazwał specyficznym jednego ze swoich bezpośrednich podwładnych. Z obserwacji tegoż podwładnego, szefa jednego z większych działów tejże instytucji, wynika, że jego specyfiką jest/było stosowanie mobbingu.
To dr tak powiedziała, nie ja
mamaGiny pisze:u nas wczoraj w ramach zakończenia roku szkolnego "studentki" a właściwie ich tatuś wywalił 4 szczurki na śmietnik
dzięki niesamowitej akcji kilkunastu osób - sa bezpieczne
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, zuza, zuzia115 i 21 gości