Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.9

puszatek pisze:bardzo Wam współczuję pracy w sklepie, Agusiu...a Ty chyba w Biedronce

cześć Ewuniu

nie w Lidlu

agusialublin pisze:
puszatek pisze:bardzo Wam współczuję pracy w sklepie, Agusiu...a Ty chyba w Biedronce

cześć Ewuniu

nie w Lidlu

Toć napisałam że w Lidlu :mrgreen:

He, he....
jeszcze tylko 67 stron :mrgreen:

Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:
puszatek pisze:bardzo Wam współczuję pracy w sklepie, Agusiu...a Ty chyba w Biedronce

cześć Ewuniu

nie w Lidlu

Toć napisałam że w Lidlu

a bo my pisałyśmy w tym samym czasie :ryk:

Myślałam że poprawiasz mnie. :ryk:

Co się u ciebie popsuło w pracy?
Przecież nie było tak źle jak zaczynałaś :roll:

U mnie przyjęli wczoraj nową dziewczynę. Ma takie niespotykane imię - Ernesta czy jakoś tak. Młoda ok 20 kilku lat wcześniej pracowała w Żabce.
Myślę że będą z niej ludzie. :ok:

Idę głowę umyć bo wczoraj wieczorem jak wracałam do domu to bardzo zmokłam.
Padał taki drobny deszcz a nie miałam parasolki. :twisted:

U nas w Lidlu nie ma stoiska mięsnego

. Tzn. mięcho jest takie pakowane w lodówach, plus wędliny pakowane foliowane. I tyle. Myślałam że wszędzie jest tak samo, ale najwidoczniej się myliłam.
Lidla tak sobie lubię, ale są filety z ud kuraka (dobre do kociego barfa bo nie trzeba filetować) i dobre croisanty czy jak to się nazywa (takie rogaliki z ciasta francuskiego). Acha, i dobre bułeczki takie z różnymi ziarenkami, ale nazwy nie pamiętam.

Ale ja nie pracuję w Lidlu i nawet mimo że u nas jest nie byłam tam nigdy w życiu! :mrgreen:

Ja pisałam o sieci w której pracuję :mrgreen:

Ewa L. pisze:Ja pisałam o sieci w której pracuję

sieć raczej nie ma znaczenia, bardziej liczą się ludzie z którymi pracujesz...

puszatek pisze:
Ewa L. pisze:Ja pisałam o sieci w której pracuję

sieć raczej nie ma znaczenia, bardziej liczą się ludzie z którymi pracujesz...

a to jest bardzo ważne, atmosfera w pracy
aż miło jak się do siebie koleżanki uśmiechają, jak coś miłego powiedzą
ciężko jest jak każdy chodzi naburmuszony i napuszony, i z dystansem
aż nie chce się do tej pracy iść bo tylko nerwy i stres

puszatek pisze:
Ewa L. pisze:Ja pisałam o sieci w której pracuję

sieć raczej nie ma znaczenia, bardziej liczą się ludzie z którymi pracujesz...

Zgadzam się ale tu chodziło o stoisko mięsno wędliniarskie :mrgreen:

agusialublin pisze:
puszatek pisze:
Ewa L. pisze:Ja pisałam o sieci w której pracuję

sieć raczej nie ma znaczenia, bardziej liczą się ludzie z którymi pracujesz...

a to jest bardzo ważne, atmosfera w pracy
aż miło jak się do siebie koleżanki uśmiechają, jak coś miłego powiedzą
ciężko jest jak każdy chodzi naburmuszony i napuszony, i z dystansem
aż nie chce się do tej pracy iść bo tylko nerwy i stres

Zgadzam się że atmosfera w pracy to podstawa. Gdy pracuje się z fajnymi ludzmi to nawet najcięższa praca daje satysfakcję i chce się do niech chodzić.

Ewa L. pisze:Idę głowę umyć bo wczoraj wieczorem jak wracałam do domu to bardzo zmokłam.
Padał taki drobny deszcz a nie miałam parasolki.

to przecieżci deszczyk umył głowę :lol:

po co będziesz po nim poprawiać
podobno po deszczówce najładniejsze włoski :mrgreen:

Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.9

Kto przegląda forum