vailet pisze:Mikuś je normalne karmy? Coś czytałam że nie musi już tej sensitivity control jeść
Miki na początku dostawał tylko sensivity. Potem moja wet doradziła, żeby jednak spróbować z innymi karmami. I obserwować. W razie wystąpienia podejrzanych objawów (drapanie, wylizywanie się) - natychmiast odstawić.
Odpukać - do tej pory jest wszystko w porządku (poza przygodą z gronkowcem). Przybrał kilogram. Nie utył, tylko jakby masy nabrał.
Uwielbia RC maine coon. Ta karma ma duże chrupki. Miki jest fantastyczny. je jak małpka - wyjmuje chrupkę łapką, chwyta w pazurki i wkłada do pyszczka.
A pod koniec jedzenia wyrzuca łapką chrupkę na środek pokoju, a następnie na nią poluje.
vailet pisze:Mikuś świetnie trafił. On nawet sprawy sobie nie zdaje z własnego szczęścia

Myślę, że ten diabełek zdaje sobie sprawę doskonale. Że jest mu dobrze.
Jest przekochanym kotem, który potrafi stanowczo domagać się swojej porcji pieszczot. I lubi się przytulić.
Nie na wszystko jeszcze tak do końca mogę sobie pozwolić (dostaję wtedy z pazura

), ale Mikuś jest ze mną dopiero 5 miesięcy. Mamy czas.
