Trójkot i Szatony (n° 6) - po przeprowadzce.

[Birfanka]

To Fifinka spiaca z Sasza. Troche sie zdziwilam, chociaz Saszy ona nie tepi, ba, on sie nawet broni (jak np. chce go odepchnac od miski) i ona wtedy potulnie mu ustepuje (grozi jej lapa, a i przylozyc sie zdarzylo). Pimpka za to Fifinka przesladuje, no nie wiem, czego go tak nie lubi.
Jak ja kiedys zobacze spiaca obok Pimpka, to zrobie

[anulka111]

Urocze te fotki...kocham symbioze kocia.

U mnie rude zaanektowalo biurko...to klikam z komorki

[Birfanka]

Pewnie przyszedl na biurko, zebys go glaskala?
Mnie tak asystuje Fifinka. Musze pilnowac, zeby mi lapka nie naciskala klawiatury.

[casica]

Ja mam szczęśliwie, z reguły, taki burdel na biurku, że koty przychdzą, ale zniechęcone idą precz

[Birfanka]

Moje wskakuja na komodke przy stole z komputerem
Burdel z niej musialam usunac, bo kotki mi spadaly razem z zeslizgujacymi sie papierzyskami
Balam sie, ze sobie krzywde zrobia, zwlaszcza Maya, ona biedna wyraznie jest juz mniej zreczna...

[anulka111]

Tak przyszedl spac na mojej prawej rece wyglaskalam ,przenioslam sie na kanape-to on poszedl na włoczniaczka na fotelu teraz czujnie patrzy-kolacja nadciaga

[Birfanka]

Tutaj dopiero symbioza!


Kojarzy sie z kotka z kociakami

[anulka111]

cos w tym jest-biedny Puszek w roli zaglowka ale ma za swoje ....

aniol nie kot

[casica]

O cudna
U mnie niestety Zawieszka się alienuje, indywidualista

[Birfanka]

U mnie najwieksza indywidualistka jest chyba Fifinka, na drapaku sypia przewaznie z Puszkiem (dlatego, ze on sie wpycha), z Maya ja widzialam moze tylko raz albo dwa. A teraz z Sasza. Ciekawe, kto byl pierwszy? Chociaz do Pimpka na drapak to sie pchala, chciala go wykurzyc
Nie poszedl, to zrezygnowala, ale widowisko bylo bezcenne, jak tak balansowala na paluszkach po krawedzi i usilowala wepchnac kuper

[casica]

Moje wskakuja na komodke przy stole z komputerem
Burdel z niej musialam usunac, bo kotki mi spadaly razem z zeslizgujacymi sie papierzyskami

Moje młode jeszcze, niech się hartują

Ehhh, posprzątałam ostatnio z tych właśnie względów, starzeję się chyba bo coś miętka się robię

[Birfanka]

Ja pare razy o malo nie dostalam zawalu na widok spadajacego kota, to juz wolalam sprzatnac.

Straszne rzeczy, do czego te koty potrafia czlowieka doprowadzic

[anulka111]

To prawda-koty na mnie wymusily duzo intensywniejsze sprzatranie niz zwykle-bo one lubia miec czysto i sa ekhm srednio zgrabne-boje sie ,ze im sie cos stanie ,jak spadna

[casica]

Ja pare razy o malo nie dostalam zawalu na widok spadajacego kota, to juz wolalam sprzatnac.

Straszne rzeczy, do czego te koty potrafia czlowieka doprowadzic

Do sprzątania
horror prawdziwy

[Birfanka]

No wlasnie horror