"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 14, 2012 9:47 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:A to specjalnie dla Was Dobre Duszki z Łodzi:

Obrazek

Zrobione przed chwilą. Oczywiście przed dwiema godzinami dawały sobie po pysku. Cudo koty, cudo.

Świetne :ok:

mgska

 
Posty: 13390
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2012 11:30 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:

...co za zmiana, rozpuszczasz te swoje koty...

Hehe. Uwielbiam rozpuszczać koty i co tylko... :D

Obrazek

Ale usiąść nie ma gdzie. :)



a nieprawda, jest jeszcze wolny fotelik :twisted:

Villentretenmerth pisze:A to specjalnie dla Was Dobre Duszki z Łodzi:

Obrazek

Zrobione przed chwilą. Oczywiście przed dwiema godzinami dawały sobie po pysku. Cudo koty, cudo.

cudo :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2012 21:01 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Siedzę sobie tak i siedzę na kanapie i przyszedł kot. Wspiął się po pochyłości, usadowił w zgięciu łokcia i zaczął szczotkować swoje futerko. Przy okazji wyszczotkował mi dłoń.
Wygodnie to żadnemu z nas nie było. Kotu nie - bo musiał wbić pazury, żeby nie zjechać w dół. Mnie nie - bo wbił pazury we mnie. Ale było miło. Bo sam przyszedł się przytulić.

Obrazek

Teraz muszę iść pogłaskać tego drugiego, tego leniwca. Bo inaczej będzie "fopa". A chwilę później... FOCH.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro lis 14, 2012 21:19 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Siedzę sobie tak i siedzę na kanapie i przyszedł kot. Wspiął się po pochyłości, usadowił w zgięciu łokcia i zaczął szczotkować swoje futerko. Przy okazji wyszczotkował mi dłoń.
Wygodnie to żadnemu z nas nie było. Kotu nie - bo musiał wbić pazury, żeby nie zjechać w dół. Mnie nie - bo wbił pazury we mnie. Ale było miło. Bo sam przyszedł się przytulić.

Obrazek

Teraz muszę iść pogłaskać tego drugiego, tego leniwca. Bo inaczej będzie "fopa". A chwilę później... FOCH.


No koniecznie musisz wyczochrać drugiego kociambra, w końcu po to masz dwie ręce, jedna ręka na jednego kota, druga na drugiego :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro lis 14, 2012 21:47 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

No widzisz, tak to instynktownie na początku zaczynałem - dwa koty, dwie dłonie, każda dla swojego kota. Jednocześnie. Natychmiast pojęły, że nie ma powodu do wojny.

Obrazek

A teraz to już jest tak.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro lis 14, 2012 22:01 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:No widzisz, tak to instynktownie na początku zaczynałem - dwa koty, dwie dłonie, każda dla swojego kota. Jednocześnie. Natychmiast pojęły, że nie ma powodu do wojny.

Obrazek

A teraz to już jest tak.


No proszę, po lodówce to pewnie ulubiony mebel w mieszkaniu :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro lis 14, 2012 22:12 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Oj nie. Stół to tylko solarium. Jak włączę lampę. Na drugim miejscu jest moje łóżko. I jeszcze bardzo pilnują drzwi wyjściowych. Trzeba uważać, bo mykają za plecami jak ninja.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw lis 15, 2012 21:43 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

To jest tzw. "rozlany kot". Rozlał się na mnie i śpi w najlepsze. Głową w dół. Miszczu. Miszczu w spaniu. A ja nie mogę wstać. :D

Obrazek
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw lis 15, 2012 22:02 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

:mrgreen:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw lis 15, 2012 22:06 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:To jest tzw. "rozlany kot". Rozlał się na mnie i śpi w najlepsze. Głową w dół. Miszczu. Miszczu w spaniu. A ja nie mogę wstać. :D

Obrazek


Na zimę w sam raz, na pewno nie zmarzniesz mając kota za szal :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw lis 15, 2012 22:55 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Jaki tam szal... Raczej szał. :)
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw lis 15, 2012 23:08 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Czy Wasze koty warczą?
Bo moje przy jedzeniu. Zaczęło się od Ryśki która warczała na Pysia jak coś jadła. Następnie Pysion zaczął warczeć na dziewczyny co by odgonć od żarła. . No i Koko, mleńka kocinka, doopka jak przecinek a warczy jak pitbull :twisted:
Dzisiaj to boki zrywałam jak Koko zwędziła mi ze stołu kawał piersi z kurczaka. Zawlokła zdobycz do dużego pokoju co by pozostałe koty nie zabrały jej mięska. No i jak mój mąż pobiegł za nią co by to mięsko odebrać to zaczęła na niego warczeć i to tak na poważnie. Myślałam że padnę ze śmiechu. Strach się bać :mrgreen:
Na drzwiach wejściowych będę musiała zawiesić tabliczkę UWAGA ZŁY KOT ! :twisted:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt lis 16, 2012 8:02 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Moje koty warczą. Szczególnie Gaja, jak się wkurzy na Joachimka. Nawarczy na niego, da po pysku i chłopak spokojnieje na jakiś czas :)
Poza tym warczą jak się czegoś przestraszą.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt lis 16, 2012 9:50 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Ofelia warczy, jak na jej terenie pojawi się inny kot. Warczy, syczy, jeży się itp. W takiej chwili potrafi warczeć nawet na mnie. Wtedy lepiej nie podchodzić za blisko, bo może zaatakować :strach: . Plus warczy u weta, ale wtedy niestety trzeba ją przytrzymać lub wyjąć z transportera. Czasami krew poleci :cry: . Ale ja mam Książniczkę Tygrysicę.
Villenie, Ofelia też lubi czyścić futerko siedząc na człowieku. Ostatnio każe się wziąć na opki, trochę poleży przewieszona przez ramię (w pozycji zastrzykowej), a później zwija się w kłębuszek na moich rękach i wylizuje boczki. I nie mogę wtedy usiąść, bo od razu ucieka. Trzeba grzecznie stać i trzymać kotka, dopóki kotek nie wyczyści futerka. Kotek waży 4 kilo.
A co do wylizywania ludzia - kiedyś miała fazę mycia mi twarzy. A w zasadzie pilingowania. Kiedyś próbowałam cofnąć głowę, a ogoniasta złapała mnie pazurami przy uszach i trzymała, póki nie skończyła :evil: . Po wszystkim miałam dwie ranki od pazurów i wyszorowaną gębusię. Nie narzekaj więc na koci języczek szorujący twoje ręce. To może się jeszcze wydawać przyjemne. Zwłaszcza w porównaniu do tarki na powiekach...

Koty w solarium - piękne :1luvu: . Miziwaki dla obu kocich kawalerów.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35371
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lis 16, 2012 11:16 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Moja pierwokota też warczy, a mój Rysiek (TM-FIP) szczekał na ptaki. To był widok!

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuza i 20 gości