Wrocilam z ogródka napracowana na maxa

choc jak zwykle niewiele zrobilam,ale ja jestem max wypompowana,bo dzis parno i duszno + za cieplo= jestem klapnieta jak nalesnik

A na 18 mam tam wrocic

,bo umowilam sie z kolezanka
Jezowki dwie male sadzonki i malutka hortensja bardzo niebieska posadzone.....one nie maja kwiatkow, to nie ma co focic. W nagrode odkrylam ,ze jezyna wypuscila trzeci odrost

- musze jakis porzadny palik skombinowac tym jezynom.
Wczoraj wycieto piec tuj zamordowanych w tej dzungli......wiec paliki mam

jak poobcinam te padniete zasuszone galazki.
Nie wiem czemu ,ale jakos roboty mi w tym ogrodku nie ubywa,a wrecz przybywa
Ale ciesze sie kazdym lisciem.
Teraz mam dwie paczki do wyslania i w czarnej dziurze tasma klejaca zniknela

Udaje sie na poszukiwania

Dzis dluzsza chwile wpatrywalam sie w sadzonki tej lobelii czerwonej-przezyje ,czy nie oto jest pytanie,bo strasznie marniutkie

Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.