Nie mogę dzisiaj zasnąć
Więc sięgam pamięcią do przeszłości...
Jestem wielką panikarą, nigdy bym nie wyszła w nocy z domu...a jednak z duszą na ramieniu raz wylazłam...
Przed Jamniurkiem miałam kundelka

,
Pieskowi pewnego razu ok.23,30 zachciało się siusiu...mąż się kąpał, więc ja wyszłam z nim przed blok...cicho, ciemno i zimno...czekam aż, się wysiusia...nagle zza moich pleców wyłania się postać...i pyta: "Nie chce pani czegoś kupic"? W tym momencie ze strachu zapomniałam jak się nazywam i gdzie mieszkam...ba nawet nie byłam w stanie uciec... a postać ponawia pytanie...
No, nie, myślałam, że śnię

,!!! ...zanim doszłam do stanu jako takiej świadomości, o mało jej ponownie nie utraciłam...W ciemności dokładnie zobaczyłam...
faceta z wiadrem fasoli
Pan wytłumaczył mi, że ma działkę, że fasolę zamówiła u niego moja sąsiadka, że właśnie od niej wyszedł, a ona nie chciała dwóch wiader więc ma jeszcze jedno do sprzedania...
Dalej byłam półprzytomna, ze strachu i ze zdziwienia,
I wtedy zdarzyło się coś...
Gdy
doszłam do siebie, zgodziłam się odkupić tę fasolę, pan zaproponował mi przydżwiganie tejże do domu, kiedy pan w kuchni przesypywał mi
towar do misek, zadzwonił dzwonek do drzwi...po chwili wszedł ...mój Kundelek...

(
z emocji zapomniałam, ze wyszłam z psem, bidulek został przed klatką)...
Pan ZSZOKOWANY... nie może zrozumieć.. .PIES SAM ZADZWONIŁ...
I mówi jak księdzu na spowiedzi: "Pani, jak Boga kocham, ja tylko pół literka do południa z dwoma kolegami... nie wiem..chyba jestem mocno pijany albo
chory...jeszcze nie zdarzyło mi się mieć takich omamów...
pies ...tak sam...od siebie... nie...nie...to nie mozliwe"... Szybko podziękował i jeszcze szybciej opuścił nasze gościnne mieszkanko
Jak się stało, że piesio zadzwonił? Ano, sąsiedzi wracali do domu, zobaczyli niuńka pod drzwiami więc zadzwonili i poszli do siebie...
Transakcji zakupu fasoli z dostawą do domu dokonałam w ciągu 10 min...w tym czasie w drugim pokoju mój małż nie ujawniając się płakał ze śmiechu....
Nigdy więcej nie wyszłam sama z domu o podejrzanej porze 