Estian i Xiana cz.VII

bonsai88 pisze:Prześliczne masz kociaki, wszystkie tsy [bo teraz to się tylko Xianą zachwycacie, a o reszcie nikt nie pamięta ]

Dziękuję

A no bo tak jakoś, dziewczynka startuje w pełne trudów i poświęceń dorosłe życie :wink:

to tak jakoś jest akurat w centrum. Ale to zupełnie chwilowe

shira3 pisze:
bozena640 pisze:Poprosiłabym zdjęcia Maurycego
I Estiana, mojego idola

Zaraz będą

kalair pisze:Witajcie pierwszomajowo Kochane!

Nooo, ja Cię witam trzeciomajowo :lol:

bozena640 pisze:Witamy się

Hejka Bożenko

MonikaMroz pisze:

Dziękuję i wzajemnie

MonikaMroz pisze:Ala gdzieś się zapodziała

Już się odnalazłam

Cześć kochane

Dziś była próba porobienia fotek takich bardziej, hmmm jak to nazwać? ustawianych.
Koty podeszły bardzo nieufnie i podejrzliwie do "przystarajania" kanapy, odsuwania ławy i powyciaganych nowych - żeby wzbudzić większe zainteresowanie - miotełek i zabawek.
"Na kilometr mi to śmierdzi!" - powiedział Maurycy.
"Ja się jeszcze nie znam, ale ufam tobie i będę ostrożna" - powiedziała Xiana.
"Eeee co nam szkodzi zobaczyć z bliska co kombinują" - powiedział Estian.
No i w wyniku tej dyskusji foty wyszły jak wyszły

A mnóstwo poruszonych

Ale kilka jest fajnych. No to Was troszkę pokarmię nimi

Nelly pisze:
shira3 pisze:No to się rozpiszę Przepięknie się Xianka prezentuje na fotkach Fantastyczną ma tą pręgę na grzbiecie i prześliczne futerko, a już pyszczek - do zacalowania Wy też prezentujecie się niczego- nelly, fajna fryzurka I strasznie żałuję, że nie wybrałam się jednak do szczecina, choć miałam ochotę, ale nie wiedziałam, że będzie ktoś znajomy z miau.....podglądałam watek z wystawy i nic mi nie podpowiedziało
PS Fajna dekoracja klatki

No, miło mi, że się rozpisałaś
W imieniu Xiany dziękuję. Ja nie widzę w niej niestety nic szczególnie pieknego ale ją kocham Tak jakoś, no nie mój ulubiony kolor Ale nic to, może się jeszcze wyrobi i kryza jej przybędzie? Podobno po porodzie to się zdarza A to szkoda wielka, że nie było Cię w Szczecinie skoro miałaś ochotę Nie dość uważnie czytałaś wątek Może za rok się zobaczymy?