Przyczyny kulawizny prośba o rady :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 05, 2012 23:24 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

Jak jest cieplo kociaki uwielbiaja balkonoterapie

Obrazek
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie maja 06, 2012 10:13 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

Wetka była, ranka idealnie się goi, Chrupcia dostała 2 zastrzyki-antybiotyk i przeciwbólowy. Są też wyniki badań Chrupci. Niestety ma 2-krotnie podwyższone enzymy wątrobowe. Wetka mówi jednak, że to zapewne efekt wielokrotnego przyjmowania antybiotyków. Za tydzień wetka przyjedzie zdjąc szew i przywiezie 2-miesięczną kurację regeneracyjną wątroby i po tym mamy powtorzyc badanie. Pozostałe wyniki roznych rodzajow leukocytow rowniez poza norma, ale to tez kwestia choroby podobno np neutrofile 33 przy normie 60-78 czy limfocyty 60 przy normie 15-38 :(
ehhh kiedy ja zaznam spokoju
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie maja 06, 2012 14:16 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

Koci koci lapci :)

Obrazek
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie maja 06, 2012 22:53 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

Rozrywek ciąg dalszy, Chrupcia własnie zwymiotowała żywymi robalami :( dostałam paranoi oczywiscie jak to ja i chcialam jechac do całodobowej kliniki, ale TZ nie patrząc na porę zadzwonił do naszej wetki. Uspokoiła, powiedziała, ze narkoza przy sterylce zbudziła uśpione larwy, ktore jeszcze miala od matki i widocznie pierwsze odrobaczenie ich nie wybilo. We wtorek wieczorem przyjedzie ja odrobaczyc, bo nie mozna tak swiezo po sterylce. Ja chyba dzis nie zasne :( pocieszajace jest to ze wetka mowi ze robaki moga byc powodem zlych wynikow watroby, wiec jest szansa ze po odrobaczeniu bedzie lepiej
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie maja 06, 2012 22:58 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

Za zdrowie Chrupci :ok: Chciałam napisać, żebyś się nie martwiła, ale wiem, jak to jest (zrobiłam właśnie kotu badania i ma obniżone granulocyty, niby nic takiego, ale i tak mam wizję zgonu ;)).
A robaki rzeczywiście mogą powodować dużo problemów zdrowotnych.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon maja 07, 2012 14:37 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

Niektórzy na forum się z tym nie zgadzają, ale moja wetka zaczyna zawsze od porządnego, dwukrotnego odrobaczania kotów.Dopiero potem jest szczepienie.Biedna malutka, na pewno te robale ją męczyły.Pozbędziecie się ich i kotka będzie jak nowa.
Fajnie, że Chrupcia nie musiała nosić kubraczka, to stresujące dla kotów.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon maja 07, 2012 15:23 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

No właśnie, wogóle ranki sobie nie rozlizywała i dosłownie 2 cm nawet nie zaczerwienione. Właśnie 1sze odrobaczenie było w marcu i w książeczce wetka wpisała 2gie odrobaczenie kwiecień 2012, tylko w międzyczasie kociaki złapały kk i były na antybiotyku i nie możliwe było odrobaczenie, potem sterylka i wyszło :/ z perspektywy czasu myślę Ewciu że masz racje, ze najpierw powinny być 2 odrobaczania a potem cała reszta. Tak czy inaczej liczę na to ze po odrobaczeniu wyjdzie na prostą moja maleńka
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon maja 07, 2012 16:51 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

Chrupcia była odrobaczona dwukrotnie u mnie, zaraz na początku, ale widocznie za slabo, albo gdzieś po drodze jeszcze zlapała robale.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 07, 2012 18:38 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

dzidzia pisze:Chrupcia była odrobaczona dwukrotnie u mnie, zaraz na początku, ale widocznie za slabo, albo gdzieś po drodze jeszcze zlapała robale.

Czasami to dziadostwo trudno wybić.Glisty jednak chyba łatwiej, gorzej z tasiemcem.Myślę, że teraz już wszystko z górki.Cieszę się, że Chrupcia już po sterylce, rujki osłabiają kotkę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon maja 07, 2012 22:18 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

Moja wetka twierdzi ze to robaki ktore odziedziczyla z mlekiem matki i do tej pory byly uspione a narkoza spowodowala ze się odczepily i zaczely przesuwac w gore powodujac odruchy wymiotne. Ponoc gdyby zlapala je niedawno czyli po odrobaczeniu.w marcu to mialy za malo czasu by tak urosnac. Tak czy inaczej jutro o 21ej odrobaczanko- wetka przyjedzie
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto maja 08, 2012 10:41 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

ewar pisze:
dzidzia pisze:Chrupcia była odrobaczona dwukrotnie u mnie, zaraz na początku, ale widocznie za slabo, albo gdzieś po drodze jeszcze zlapała robale.

Czasami to dziadostwo trudno wybić.Glisty jednak chyba łatwiej, gorzej z tasiemcem.Myślę, że teraz już wszystko z górki.Cieszę się, że Chrupcia już po sterylce, rujki osłabiają kotkę.

Oj czasami tak, zwłaszcza, że moi weci dają na początek pastę, która chyba bardzo slaba jest i z reguły na robale nie pomaga, ale Chrupcia byla odrobaczona tabletkami, na wszystko, na tasiemca też.
Ale wiem, że czasami trzeba trochę dłużej powalczyć z robalami, mój Niuś jak był mały to miał taki problem, niby odrobaczony a tu wymioty z robalami, w koncu udało się go odrobaczyć. Może niektóre robale odporniejsze są.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 08, 2012 10:54 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-sterylka Chrupci

No własnie u mnie też byla odrobaczana tabletka-Milbemax, podobno b.dobry i na tasiemca też działa plus Advocate na kark. Ale narkoza ponoć reaktywuje uśpione larwy, zobaczymy co będzie dziś. Kupal ładny i bez pasażerów na gape 8)
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro maja 09, 2012 13:16 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-wybijamy robale!!

Wetka była wczoraj. Ranka pięknie się goi, kociaki dostały po 1 tabletce Cestal Cat- efekt dziś wyciągałam Chrupce z tyłka długiego białego i wyschniętego robala :? bo po wyjściu z kuwety wisiał jej z tyłka bleeeeee mam nadzieję, że to oznacza, że preparat działa, bo różne opinie o nim czytałam? Dostaliśmy też 2 tabletki zapasowe, mamy podać po 1 kolejnej 29 maja czyli za 3 tyg, a 21 czerwca 3cia ostatnia dawka. Dodatkowo Chrupina od wczoraj dostaje kurację regenerującą wątrobę Hepatil Complex , ma ją brać 2 miesiące. Mam nadzieję, ze teraz będzie już tylko lepiej z moimi kociszonkami :1luvu:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro maja 09, 2012 13:39 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-wybijamy robale!!

Będzie :ok: :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 11, 2012 10:50 Re: Leoś i Chrupcia w jednym stali domku-wybijamy robale!!

ewar pisze:Będzie :ok: :ok: :ok: :ok:


Tjaaa czas przyszły w tym stwierdzeniu to właściwa forma :roll: tylko kiedy? Wczoraj po powrocie z pracy zauważyłam, że Chrupcia ma problemy z chodzeniem, drobiła kroczki i utykała na tylnią nóżkę, tak jakby ruch jej sprawiał ból. Nie mogła nawet wskoczyć na fotel choć bardzo chciała :( oczywiście w te pędy telefon do wetki, była o 21.30 u nas, diagnoza porażenie mięśni krzyżowo-lędźwiowych na skutek odrobaczania i toksyn z robali, musiała ich mieć naprawdę dużo. temperatura prawie 40 stopni. Dostała zastrzyk i po 3h już latała i się bawiła. Na dziś i jutro mamy jeszcze w strzykawce ten zastrzyk w postaci syropku podać jej do pysia i będzie dobrze. Ale powiem Wam, że znów morze łez wylane i nerwy z szarpane, bo ile ta kruszyna może znieść :( wetka żartowała, że weźmie ją do siebie do czasu aż skończy rok to będzie prościej, bo jest pewna, że jeszcze do tego czasu z 2 razy zachoruje na kk, inne choroby kocięce już wyczerpała :D
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954 i 27 gości