Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Gazeta Wyborcza:
Karę roku i 10 miesięcy bezwzględnego więzienia wymierzył w czwartek sąd 64-letniemu mieszkańcowi gminy Piekoszów. Mężczyzna w lutym tego roku zabił siekierą psa, a także znęcał się nad żoną.
– Stopień szkodliwości czynu był bardzo wysoki. Pies jest istotą żyjącą, zdolną do odczuwania, cierpienia. Nie jest rzeczą – mówiła sędzia Sądu Rejonowego w Kielcach Justyna Kabzińska. W lutym tego roku 64-latek wrócił do domu, był pijany. Zauważył, że pies wyjadł jajka, więc najpierw uderzył go siekierą, potem podciął mu gardło, a następnie odrąbał mu głowę. Zaraz potem powiedział żonie, że z nią zrobi to samo. Jak ustalił sąd, mężczyzna co najmniej od 2009 roku się nad nią znęcał. Średnio raz w tygodniu wracał do domu pod wpływem alkoholu, ubliżał jej, naśmiewał się. Sąd uznał, że w tym przypadku oskarżony zasługuje na karę bezwzględnego pozbawienia wolności.
– Sąd w Kielcach dał dobry przykład, który warto nagłaśniać. Wreszcie w sprawach dotyczących znęcania się nad zwierzętami zapadła przyzwoita kara – ocenia Anna Studzińska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Kielcach.

I tak mało, ale w dobrym kierunku chociaż...

MalgWroclaw pisze:
ewa_mrau pisze:witaj Fasolko!
to ja - Jolka (ta w czerwonej chusteczce)!
nie martw się tymi swoimi dziurkami w futerku, one zarosną!

Przeczytałyśmy z dużą wszystko o Was.
Mamą Maćka Butelkowca jest Wasza Duża, tak myślę.
Nie jestem okrąglutka, tylko najszczuplejsza w domu.
Duża Wam zazdrości Felka, też chce mieć myte włosy.
Co to jest na Piramce
Co to lustrzyca?
Nie siedzę na szafie, bo moja szafa sięga do sufitu, siedzę na najwyższej półce.
Wiesz, ja bym sobie nie dała motać jakichś chustek. Mam takie zdjęcie w kaftaniku po sterylizacji. Kaftanik był w pieski, chyba uraz mi został.
Fasolka

cześć Fasolko!
właśnie przed chwilą wyrwałam myszkę z łapek tego nieznośnego Maćka
na szczęście spieszył się, żeby jeszcze trochę porozrabiać przed powrotem Dużej
podglądałam mu przez ramię, pisała tam coś do Was na stronie Sabci
a Piramka to zdrobnienie od ulicy Piramowicza
to taka fajna krótka uliczka w Śródmieściu Łodzi i jest tam Cerkiew i mieszkają sobie tam koty
a lustrzyca to takie coś co mają Duzi...
to ma się wtedy, kiedy przyrodzenie można sobie zobaczyć tylko w lustrze
i ja mam takie podejrzenie, że nasz Cezary to ma...
on bardzo lubi przeglądać się w lustrze...
no to na razie, bo za plecami czai mi się Shadow...
buziaczki!
Jolka

Haker1 pisze:Fasolko ile masz nowych przyjaciół.
Jolka przyprowadziła do ciebie taką fajna kocią rodzinkę i jak ładnie o niej opowiedziała.
Trochę mnie zmartwiło to, że Shadow wrócił z adopcji bo robił sioo pod drzwiami.
Czy to oznacza, że ja też gdzieś będę musiał wrócić, jak robię sioo na korytarzu, tylko dokąd ja ma wracać, jak to jest od drugiego czy trzeciego dnia życia mój dom.
Haker

cześć Haker, tu Shadow!
no coś Ty!
na pewno Twoja Duża Cię nie odda!
a co do tego sikania pod drzwiami, to jak ja mijauł'em tego nie robić!
popatrz sam:

po pierwsze - jak można jeść na takim dywanie!
po drugie - jak można jeść z jednego talerza (u nas w domu to każdy ma swoją miskę)!
... a tak na marginesie to ta czarnula to fajna laseczka była i w odpowiednim wieku, mrrr...
... u mnie w domu to same stare są...
bardzo je lubię, ale wiesz, nie ma czym oka zawiesić (wiesz o czym mówię, co nie?)
a w drugim domu to było jeszcze gorzej!
jak tam weszliśmy to nam gały wyszły z orbit!
tylu durnostojek (to takie coś co stoi i do niczego nie służy, chyba, że kotom do zrzucania) to ja jeszcze nie widziałem!
a poza tym, to wszędzie leżały porozkładane lekarstwa (oj, stałbym się tam narkomanem na 100%)
no i te ptysie!
gospodyni poczęstowała moją Dużą ptysiem a potem podała drugiego mnie na talerzyku!
ja nie znoszę słodyczy!
potem się tłumaczyła, że jej piesek to bardzo lubił ptysie
no tego to już było mi za wiele!
ja, Shadow, w mieszkaniu w którym mieszkał pies!
never!
... i, wróciliśmy do domu
trzymaj się Haker!
ps. fajne masz imię, wiesz?
... bo mnie się wydaje, że moje to takie trochę babskie...
Shadow

To ja dziś rano

Fasolka

Haker1 pisze:
MalgWroclaw pisze:
Haker1 pisze:
Dzisiaj tak jesiennie i czuć już zimę.
Haker

no co ty bracie, nie lubisz zimy, czy co?
nie macie w domu kaloryferów, czy co?
u nas to już latem są zapisy na miejscówki z podgrzewaniem
a, które się spóźni na swoją godzinę, to idzie do puchowego śpiwora
tylko jak się jest w nim w środku to nic nie widać co się dzieje w domu
więc się często zmieniamy żeby każde z nas było na bieżąco w wydarzeniach
wiesz, mamy fajną pakę!
no i w ogóle to fajnie jest, mówię Ci!
ja tam lubię każdą porę roku i już!
Shadow (jeszcze raz)

MalgWroclaw pisze:To ja dziś rano

Fasolka

MalgWroclaw pisze:To ja dziś rano

Fasolka

Fasolka?
tu Jolka!
to gdzie Ty masz te dziurki?
wcale ich nie widać, wiesz
widzę, że umiesz się ustawiać do zdjęć zupełnie jak moja Duża (tak żeby nie było widać jej drugiego podbródka, hih!)
...mry na dobranoc!

Dziury mam na karku. Dlatego duża ich nie widziała, bo zadzierałam łepek, jak na mnie patrzyła.
Czekam na kolację.
Fasolka

cześć Fasolko :1luvu:

Znowu mogę Ciebie odwiedzać

Ryszard

Jak tam Twoje dziurki? Goją się ?

Czesc wszystkim

To ja Gucio-Sopelek -Duza znow mrozila,jest nie mozliwa.
Staram sie ratowac ,jak moge-mieszkam na cieplym parapecie okiennym :roll:

Fasolko wygladasz pieknie. A jak sie czujesz?

Gucio

Dziury mam. Czerwone, ale na zdjęciach nie widać, bo przecież chowam :oops:

Duża z rozpędu chciała mnie zanieść jutro do gabinetu, na szczęście przypomniała sobie, że ciocia kazała przyjść w sobotę.
Fasolka

Cudowna, idealna, moja :1luvu:

TygRych

MalgWroclaw pisze:Duża z rozpędu chciała mnie zanieść jutro do gabinetu, na szczęście przypomniała sobie, że ciocia kazała przyjść w sobotę.
Fasolka

Dużych to trzeba pilnować na każdym kroku, bo ciągle coś mylą albo zapominają. Moja często zapomina rozmrozić mięso na drugie śniadanie i muszę wtedy jeść puszkę albo saszetkę.
Klakier

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Kto przegląda forum