Ała... No nie dadzą spokoju...
No to było tak:
Po 2 dobach mniej więcej do sypialni został zaimportowany Filip. Gullis go obsyczała i obwarczała okropnie. Filip popatrzył na nią oczami ze Kota ze Shreka, a potem olał.
Najpiękniej to wyglądało, jak w pewnym momencie Filip się położył na grzbiecie i zaczął rozkosznie machać łapkami, a młoda głupiutka nadal warczała. Normalnie mnie brzuch rozbolał ze śmiechu
Po paru godzinach jej przeszło, wieczorem już było noski noski, noc spędzili razem.
Następnego dnia schowałam Tuńczyka, otworzyłam drzwi do sypialni i wypuściłam Gullis.
Furię minęła w przelocie i nawet jej nie zauważyła. Furia się obejrzała za nią i olała. Krecik spał na drapaku. Ciocia Amiga obsyczała bratanicę sowicie i udała się w jakieś spokojniejsze rejony mieszkania.
Po paru godzinach Gullis była dogadana z Futrzakami, ciocia Amiga nadal obrażona siedziała niewiadomo gdzie, poszłam zaimportować Tuńczyka. Gullis się Tuńczyka przestraszyła, syknęła i ... musiałam znów ją schować
Dziś w końcu, jak młoda sobie leżała zrelaksowana na łóżku, wypuściłam Tuńczyka znów. Tuńczyk postawił sierść na sztorc (sierść, całą!, nie sam ogon) i poszedł badać.
Najpierw krokiem dzikiej pantery zakradła się do pudła, gdzie na kocyku Gullis leżała ... Furia. Chwila konsternacji i wznowienie poszukiwań. Oho! Na łóżku siedzi wróg!
Dziki zwierz zakradł się w pobliże wroga. Wróg go w końcu wypatrzył. Zeskoczył i stanął, oczy wielkie i okrągłe mu się zrobiły. Dziki zwierz okrążył Wroga, krokiem tak wolnym, że jakbym miała czujki ruchu, to by zasnęły z nudów

Wróg stał i patrzył. Dziki zwierz powąchał Wroga. Wróg pisnął i dał krok do tyłu. Dziki zwierz nadal okrążając postanowił obwąchiwać dalej. Wróg wycofał się na z góry upatrzoną pozycję, czyli łóżko.
Dziki zwierz obszedł teren, nadal skradając się wolniej, niż stuletni żółw w melasie. W końcu wskoczył na łóżko, wprost za plecy Wroga.
Wróg podskoczył, Dziki zwierz podskoczył i oba zamarły.
W tym momencie się obejrzałam. Za mną siedział Krecik, a jego mina mówiła:
Matka, co to za przedstawienie? Będzie jakaś akcja? Bo na razie trochę nudne...Wiesz, Kreciu, akcji to ja bym wolała uniknąć...
***
Wróg siedzi na łóżku. Dziki zwierz siedzi na wysokiej komódce w charakterze posągu z oczami jak pięciozłotówki
