Ciupulka i Pola duecik black & white cz.10:) foty s.90

maggia pisze:Pojadę kupić czego nie jedzą na co dzień i spróbuje im dać tak jak zawsze, normalnie w kuchni.
Tak jak zawsze wracam z pracy i jedzonko dostają.

kup jakiś pyszny smakołyk, za którym szaleją

cassidy pisze:
maggia pisze:Pojadę kupić czego nie jedzą na co dzień i spróbuje im dać tak jak zawsze, normalnie w kuchni.
Tak jak zawsze wracam z pracy i jedzonko dostają.

kup jakiś pyszny smakołyk, za którym szaleją

No mam zamiar coś takiego kupić, chociaż Polcia za wszystkim szaleje. :wink:

Już sobie sama powtarzam, że musi być dobrze i koniec!!

Bo inaczej zwariuje..

tylko, żeby Ciupulka też za tym szalała

I to chyba ważniejsze

I jak? zjadly razem bez mordobicia?
ps Dzisiaj rady nie dalam - Nubijczyk. Ale jutro juz wysylam zaraz po pracy jakims ekspresem- powinno szybko dojsc. w domu znalazlam jeszcze jedna butelke tego specyfiku bo mi przyslali przez pomylke dwie. bedzie i dla plaskatych..u mnie Ptys caly zcas ma sie na bacznosci przed dzidkiem :roll:

Nic z tego razem nie jadły...

Czarna się schowała pod telewizor jak przyniosłam Polę. Tylko oczy jejj było widać, jak się zobaczyły to od razu syki, Czarna burczała, czyli zmiana....
Zajęłam Polcię smakołykami i myszką z kocią miętką, TŻ próbował Ciupulkę zająć smakołykami i kocią miętką, ale mniej reagowała na to. Zasłaniałam Polę by nie patrzyły sobie oczy. Polcia rozbawiła się na całego jak tylko poczuła koci miętkę, bawiłasię myszą, moją ręką, w tym czasie Ciupulka zaczęła z pod telewizora wychodzić troszkę. Były od siebie kilka metrów, ale patrzeć nie mogły bo od razu syki.

Pola w końcu sama wróciła do sypialni i położyła się w transporterze, drzwi były otwarte. Ciupulka próbowała zaglądać z daleka, ale nie odważyła się wejść do Poli.

Feliway nadal u Ciupulki włączony. Każda ma swój teren i tyle. Próbuje teraz podać calm aid, chyba nie podam floksetyny, bo moim zdaniem to nie ma sensu Poli na prochach trzymać. Wszystko trwało po nad godzinę, to znaczy przebywanie w jednym pomieszczeniu.

Niedawno otwarłam znowu drzwi, wzięłam Polcię na ręce zaniosłam do salonu a Ciupulka zwiała z fotela. Pola za nią patrzyła, oczy miała wielkie jak pięć złotych...

Włożyłam Polę na fotel, na którym wcześniej była Ciupulka i zaczęła na ten fotel syczeć ehhh....

Czyli zostają osobno... :roll:

Dziękuje Kasiu.

Kotunie, uspokójcie się słoneczka! :ok:

Zamieniaj im pokoje - raz zamknij jedną, druga biega, potem zamknij drugą, biega pierwsza.
Jak próbujesz je łączyć, weź na ręce Ciupulkę, a Pola niech łazi luzem. Ona musi obejść spokojnie pokój czarnej, żeby zobaczyć, czy wszystko jest po staremu. Siadaj z czarną np na fotelu, Pola niech łazi i widzi czarną.

Powolutku, najpierw na krótko, potem coraz dłużej - wszystko wróci do normy, zobaczysz :ok:

Ja myślę, że Poli coś dolega, mogła z bólu zareagować, teraz boi się powrotu bólu, więc stara się zapobiec poprzedniej sytuacji ...

Avianku, możliwe, ze masz rację..
Cześć Dziewuszki! :ok:

Avian pisze:Zamieniaj im pokoje - raz zamknij jedną, druga biega, potem zamknij drugą, biega pierwsza.
Jak próbujesz je łączyć, weź na ręce Ciupulkę, a Pola niech łazi luzem. Ona musi obejść spokojnie pokój czarnej, żeby zobaczyć, czy wszystko jest po staremu. Siadaj z czarną np na fotelu, Pola niech łazi i widzi czarną.

Powolutku, najpierw na krótko, potem coraz dłużej - wszystko wróci do normy, zobaczysz

Ja myślę, że Poli coś dolega, mogła z bólu zareagować, teraz boi się powrotu bólu, więc stara się zapobiec poprzedniej sytuacji ...

Niestety Polę noszę na rękach, Ciupulka zwiewa.
Do tego nawet jeśli uda się mnie lub Tż Ciupulkę wziąć na ręce to ona strasznie się będzie wyrywać. Polcie mi łatwiej utrzymać.

Chciałam zamienić pokoje, ale nie mogę Ciupulki do sypialni wziąć, bo chowa się pod telewizor lub zwiewa. Spróbuje dziś jeszcze.

Calm Aid ciężko idzie, wczoraj nie dostały pełnej dawki. Ciupulka 1,5ml, Pola 1,0 ml. :roll:

Dziś zobaczyły się z odległości kilku metrów, oczywiście się osyczały, ale nic więcej.

Pani Agnieszka sprawdzała Poli dziąsła są w porządku, z resztą je. Obmacała również ten guzek przy sutku, jest niebolesny, będzie do wycięcia później.

Musisz próbować różnych opcji, samo się nic nie zmieni ... usiądź z czarną na boczku i pozwól białej swobodnie obejść całe mieszkanie.

Avian pisze:Musisz próbować różnych opcji, samo się nic nie zmieni ... usiądź z czarną na boczku i pozwól białej swobodnie obejść całe mieszkanie.

Ok. Czarna i tak się chowa pod telewizor. Boję się tylko nagłego ataku.

W sumie Polcia była wczoraj grzeczna, bawiła się ze mną a Ciupulka siedziała pod telewizorem obok TŻ siedział.

Madziu spokojnie.

Wszystko powoli. One musza sie poczuc normalnie.

DObrze bedzie. :ok:

aga9955 pisze:Madziu spokojnie.

Wszystko powoli. One musza sie poczuc normalnie.

DObrze bedzie.

Dzięki... Wczoraj już byliśmy spokojni, powiedziałam TŻ, że jeśli my będziemy nerwowi to one nigdy się nie uspokoją.

maggia pisze:
aga9955 pisze:Madziu spokojnie.

Wszystko powoli. One musza sie poczuc normalnie.

DObrze bedzie.

Dzięki... Wczoraj już byliśmy spokojni, powiedziałam TŻ, że jeśli my będziemy nerwowi to one nigdy się nie uspokoją.

dokladnie.

Ja wiem ,ze to latwo powiedziec ale koty znakomicie wyczuwaja napiecie u ludzi. Generalnie kazda zmiana sytuacji i odstepstwo od normalnych codziennych czynnosci budzi niepokoj.

One dojada do siebie. Tylko powoli i nie nerwowo.

Ciupulka i Pola duecik black & white cz.10:) foty s.90

Kto przegląda forum