Kropcia i Dolores - część szósta . Cztery lata z Kropcią .

A ja coś wiem.
Bubor po raz trzeci zostanie ojcem :mrgreen:

Nie żartuj!!??

Nie żartuję. Z tak poważnych spraw nie zwykłam

To któreś ściemnia.. :mrgreen:

Buborek chyba się broni tymi...resztkami sił.. :ryk:

Wypiera się swojego ojcostwa, ale ja mu na to nie pozwolę. Jestem tego pewna jak 2x2 :twisted:

Bastylia też została zdobyta.. :mrgreen:

No to chyba Buborek padł :!:

Na wszelki wypadek, gdyby okazało się prawdą - życzę, żeby miziaste toto było, z kolan nie schodziło, strzelało baranki, lizało po nosie i spało na klacie.

Zamiast się tu pozachwycać moją nakrapianą pięknością z najnowszego filmiku podsuwa mi się jakiegoś małolata wmawiając że to moje :twisted:

Złość piękności szkodzi! :mrgreen:

Będzie Twoje, nie trzeba będzie wmawiać! :twisted:

Theodora pisze:Na wszelki wypadek, gdyby okazało się prawdą - życzę, żeby miziaste toto było, z kolan nie schodziło, strzelało baranki, lizało po nosie i spało na klacie.

Miziaste jest do obrzydliwości, na kolana się ładuje, barany strzela, liże po stopach i rękach, mruczy jak nakręcone... Klaty szczególnej nie posiadam, zaś w pierwsiach 75A na szczęście jak dotąd nie zagustowała :twisted:

Ma tylko - przynajmniej na chwilę obecną - jedną istotną wadę. Nie lubi całowania po łebku. Wyraźnie się tego boi

, wyrywa się i ucieka momentalnie. Nie wiem, o co jej z tym biega, ale mam nadzieję, że Paweł ją ucywilizuje

Niniejszym przedstawiam wszystkim dotąd niezorientowanym... Oto najnowsza buborowa córka. Nasza wspólna :mrgreen:

Przytulec zwany Tulcem.

Kropcia i Dolores - część szósta . Cztery lata z Kropcią .

Kto przegląda forum