Kotyszki amyszki - Filip,Karmel i Gucio zapraszają

amyszka pisze:

Jakim cudem mu tam wygodnie??

Śliczne lenie :1luvu:

shira3 pisze:
amyszka pisze:

Jakim cudem mu tam wygodnie??

No przeca na futrze leży :ryk:

A tak poza tym najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, jak on tam wchodzi :wink:

To straszna niezdara ,najpierw się długo przymierza ,pomiaukuje,potem stanie na tylne łapki wyciąga przednie jakby chciał sięgnąć szczebelków :wink:

,ale są dalekooooo :lol:

Więc przykuca ,odbija się i....zawisa przednimi łakami :ryk:

Tylne pracują na szybkich obrotach :ryk:

Nie mają punktu zaczepienia

Wreszcie gdzieś zahaczył pazurkiem ,drugą łapką zahaczył o jakiś pasek ,czy lustro ,czy co tam jest i ....jest !!!!! Wgramolił się :mrgreen:

Jeszcze tylko trzeba się przekręcić z tyłu do przodu :twisted:

Słychać burczenie ,stękanie ,drapanie :strach:

No i ponownie wielka radość na pysiu

Można się legnąć

Nie ważne jak ,jak już się tyle wycierpiało :wink:

Teraz patrzcie na mnie i mnie podziwiajcie :mrgreen:

A mały robi tylko jedno chop i już jest

porozgląda się i ucieka ,tak że pańcia nie nadąża zdjęcia zrobić :wink:

Bry po świętach, kotyszki

U mnie Milka tak się wszędzie z trudem gramoli :lol:

Za to pozornie ciężkawa Kropka skacze po meblach zgrabnie jak jakieś małpie dziecko :wink:

Pamiętam jak półroku temu Behemot spieprzył się ze schodów. Po prostu kot się potknął, a taka zwinna pantera z niego :twisted:

amyszka pisze:
A tak poza tym najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, jak on tam wchodzi
To straszna niezdara ,najpierw się długo przymierza ,pomiaukuje,potem stanie na tylne łapki wyciąga przednie jakby chciał sięgnąć szczebelków ,ale są dalekooooo
Więc przykuca ,odbija się i....zawisa przednimi łakami Tylne pracują na szybkich obrotach
Nie mają punktu zaczepienia Wreszcie gdzieś zahaczył pazurkiem ,drugą łapką zahaczył o jakiś pasek ,czy lustro ,czy co tam jest i ....jest !!!!! Wgramolił się
Jeszcze tylko trzeba się przekręcić z tyłu do przodu Słychać burczenie ,stękanie ,drapanie
No i ponownie wielka radość na pysiu
Można się legnąć Nie ważne jak ,jak już się tyle wycierpiało
Teraz patrzcie na mnie i mnie podziwiajcie

A mały robi tylko jedno chop i już jest

czy przeczytałaś to Karmelkowi przed publikacją :roll:

Zeszłabym na zawał jak nic :roll:

Opis bossski........... :ryk:

Przydałby się filmik :mrgreen:

dobrze że koty forum nie czytają :kotek:

alus1 pisze:
amyszka pisze:A tak poza tym najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, jak on tam wchodzi
To straszna niezdara ,najpierw się długo przymierza ,pomiaukuje,potem stanie na tylne łapki wyciąga przednie jakby chciał sięgnąć szczebelków ,ale są dalekooooo
Więc przykuca ,odbija się i....zawisa przednimi łakami Tylne pracują na szybkich obrotach
Nie mają punktu zaczepienia Wreszcie gdzieś zahaczył pazurkiem ,drugą łapką zahaczył o jakiś pasek ,czy lustro ,czy co tam jest i ....jest !!!!! Wgramolił się
Jeszcze tylko trzeba się przekręcić z tyłu do przodu Słychać burczenie ,stękanie ,drapanie
No i ponownie wielka radość na pysiu
Można się legnąć Nie ważne jak ,jak już się tyle wycierpiało
Teraz patrzcie na mnie i mnie podziwiajcie

A mały robi tylko jedno chop i już jest

czy przeczytałaś to Karmelkowi przed publikacją

Nie ,bo by się nie zgodził

A poza tym to jeszcze czasem lecę mu popchnąć tyłek ,bo się zawiesi i przebiera tylko tymi krótkimi pęcinkami :ryk:

A ja truchleję że spadnie

shira3 pisze:Opis bossski........... Przydałby się filmik

Jeszcze nie możemy się zgrać w czasie :wink:

amyszka pisze: A poza tym to jeszcze czasem lecę mu popchnąć tyłek ,bo się zawiesi i przebiera tylko tymi krótkimi pęcinkami

Odpadłam

.....

amyszka pisze:
A poza tym to jeszcze czasem lecę mu popchnąć tyłek ,bo się zawiesi i przebiera tylko tymi krótkimi pęcinkami A ja truchleję że spadnie

To mnie nie dziwi wcale.
Pytanie tylko, kto mu popycha jak Cię nie ma

estre pisze:
amyszka pisze:
A poza tym to jeszcze czasem lecę mu popchnąć tyłek ,bo się zawiesi i przebiera tylko tymi krótkimi pęcinkami A ja truchleję że spadnie

To mnie nie dziwi wcale.
Pytanie tylko, kto mu popycha jak Cię nie ma

Chyba Gucio

shira3 pisze:
amyszka pisze: A poza tym to jeszcze czasem lecę mu popchnąć tyłek ,bo się zawiesi i przebiera tylko tymi krótkimi pęcinkami

Odpadłam .....

Znam to - ile razy leciałam ratować tyłeczek Gagata jak wypadł z hamaka na wysokościach i wisiał tylko na jednej łapie rozpaczliwie rozglądając sie dookoła :lol:

Kotyszki amyszki - Filip,Karmel i Gucio zapraszają

Kto przegląda forum