Gibutkowo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 06, 2010 13:59 Re: Gibutkowo

Kułko pisze:Edytko ja bym kupiła advocata. Lilunia, Rudy (ten ostatni) i Diegusek (zarazil sie od liluni) mieli świerzba. advocat swietnie sobie poradził z tym. dodatkowo bedziesz miala odrobaczenie. do tego smarowałam codziennie oridermylem. mysle że nie ma na co czekać z advocatem. spytaj tylko weta czy nie ma żadnych przeciwwskazań w związku z chorobą Gibutka.
gdybyś potrzebowała mam oridermyl (jest dość drogi więc moge we wtorek ci podrzucic zebys nie musiala kupowac)

Trochę boję się advocata. Słyszałam że jest bardzo mocny i dla chorych kotków z osłabioną odpornością niebezpieczny.Do tego Gibutek była odrobaczana niedawno i jeszcze chyba nie może być ponownie. Zastanawiam się, bo mam jeszcze jednego spot-ona Frontline. Może by jej to zakroplić :roll: On jest na pchły, klesze i wszoły, myślę że na świerzba tez podziała...
A co to jest ten oridermyl? Wiesz... ja nie jestem w 100% pewna że to świerzb. Nigdy świerzba nie widziałam...
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 06, 2010 14:23 Re: Gibutkowo

Właśnie czyściłam uszka... Lewe wyczyściłam bez problemu a przy tym prawym ledwo dotknęłam to się zaczęła rzucać :roll: Ona nigdy nie uciekała, więc chyba ją boli :( Nie doczyściłam do końca, kupie ten OtiClar dzisiaj i wyczyszczę jeszcze raz. Na lewe ucho poszło pół patyczka a na to lewe 2 i pół i jeszcze nie doczyszczone... :roll: A Gibuta oczywiście obrażona :roll: :|
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 06, 2010 14:30 Re: Gibutkowo

frontline nie działa na świerzba.
oridermyl to masc na świerzba. wpuszcza się ją do uszka 2x dziennie.ona pomaga tylko w terapi. nie wyleczy do konca. gibutku jaja swierzba zabije tylko cos co działa długo. masci zabiją tylko aktualnie żywego swierzba. a jaja się wylęgną i znowu zaatakuje. dlatego uwazam ze advocate to jedyne dobre rozwiazanie.
tak jak powiedzialam. idz do weta bez gibutka i dowiedz sie czy jej choroba jest przeciwwsazaniem do podania advocata. jesli nie to nie wahaj sie. on jest odpowiednio dobierany do wagi ciała. nic się jej nie stanie. nawet jeśli była odrobaczana niedawno.
lilunia jak miala tasiemca dostala najpierw profender na kark. bardzo mocny odrobaczacz. a 2 tygodnie pozniej advocata na swierzba. oczywiscie wg zalecen weta. a jeszcze przed profenderem 3 dni wczesniej dostala pyrantelum. tez odrobaczac. wiec jesli chodzi o samo odrobaczenie to sie nie martw. to jej nic nie zrobi.
jedyna rzecz nad ktora bym sie zastanawiala jest choroba gibutka. najlepiej bedzie jak zapytasz sie weta.
zauwazylas zeby gibutek drapala sie po tym uszku?
jak dokladnie wyglada to uszko? jest to po prostu ciemna wydzielina. czy wygląda jak malutkie strupki

Kułko

 
Posty: 845
Od: Nie sie 09, 2009 23:38
Lokalizacja: Wrocław/Dzierżoniów

Post » Sob lut 06, 2010 14:32 Re: Gibutkowo

Gibutkowa pisze:Właśnie czyściłam uszka... Lewe wyczyściłam bez problemu a przy tym prawym ledwo dotknęłam to się zaczęła rzucać :roll: Ona nigdy nie uciekała, więc chyba ją boli :( Nie doczyściłam do końca, kupie ten OtiClar dzisiaj i wyczyszczę jeszcze raz. Na lewe ucho poszło pół patyczka a na to lewe 2 i pół i jeszcze nie doczyszczone... :roll: A Gibuta oczywiście obrażona :roll: :|

idz do weta!! albo zadzwon chociaz. na pewno ją to boli :(
no i swierzb przenosi sie na ludzi ...

Kułko

 
Posty: 845
Od: Nie sie 09, 2009 23:38
Lokalizacja: Wrocław/Dzierżoniów

Post » Sob lut 06, 2010 14:47 Re: Gibutkowo

Świerzb z kociego ucha wcale tak latwo na człowieka się nie przenosi :)
Edytko z advocate bylabym ostrożna w przypadku Sibel, ponieważ jest to bardzo silny środek. Przy kotach osłabionych jego podanie może sę źle skończyć. Oridermyl jest bardzo dobry w tępieniu tego świnstwa, możesz zapytać lekarza o panacur albo coś na kark jako odrobaczenie, co także dziala na swierzb ale tylko po konsultacji z lekarzem.
Pozdrawiam :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 06, 2010 14:52 Re: Gibutkowo

wcale nie mówię że łatwo się przenosi, bo ja sie nie zaraziłam, pomimo że prawie każdy mój tymczas miał świerzba. ale z medycznego punktu wiedzenia tak jest

Kułko

 
Posty: 845
Od: Nie sie 09, 2009 23:38
Lokalizacja: Wrocław/Dzierżoniów

Post » Sob lut 06, 2010 14:54 Re: Gibutkowo

i wiadomo że po konsultacji z lekarzem. w każdym poście to podkreślam.

Kułko

 
Posty: 845
Od: Nie sie 09, 2009 23:38
Lokalizacja: Wrocław/Dzierżoniów

Post » Sob lut 06, 2010 15:04 Re: Gibutkowo

Kułko nie napisalam tych uwag aby Cię zdyskontować ;) nie zarzucam Ci niczego. Podobne jak Ty wyraziłam tylko swoje zdanie :)
ostrzegam przed advocatem, ponieważ mojej koleżanki kotunia niestety po jego podaniu odeszla :( a była oslabiona i bardzo mocno zarobaczona dodatkowo.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 06, 2010 15:40 Re: Gibutkowo

Czytałam gdzieś że nie powinno sie czyścić patyczkami w uchu a jedynie zakroplić i tak małżowiną uszną kota rozprowadzić przez jakby tarmoszeniem za to ucho.Zacznie tak jakby chlupotać w uchu.
Ja nie wiedząc o tym pół roku walczyłam z choróbskiem u mojego stada, aż przeczytałam ze to właśnie my (z córeczka) przyczyniłyśmy sie do tak długiego leczenia poprzez grzebanie patyczkami w uchu kota. Gdy zakupiłam Oridermyl to wpuszczałam tylko kotu jedną kropeczkę i za jakiś czas uszka były już bielutkie a nie w czarne plamki. :ok:

Nie polecam Fontline,- bo wali po wątrobie i guzik pomaga.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lut 06, 2010 15:53 Re: Gibutkowo

Po uszku się nie drapie. Wcześniej jak miała czyste to sobie ze dwa razy rozdrapała ale wtedy miała czyściuteńkie, bielutkie uszko. Nic się z uszka nie wylewa to tyko takie brązowo-bordowe strupeczki jakby. To wygląda jak takie strupki na liściach kasztanowca zaatakowanego przez jakieś pasożyty, na liściach kwiatków od spodu czasem są takie strupki jak kwiatek jest chory. No i ciężko to schodzi. Dziwi mnie to że uszko jest jakiś czas czyste i po kilku dniach nagle znów pełno tego. Ale to pewnie dlatego że uszko czyszczone jest z zewnątrz (w środku nie grzebię) i się przenosi ze środka na zewnątrz.

Aniu-Kasiu - patyczkami nie grzebię w środku tyko po małżowinie. Nie wkładam patyczka do środka do ucha. Wiem że tak nie wolno bo sama sobie tak ucho załatwiłam i nawet mnie pan laryngolog nakrzyczał, bo miałam całkiem zatkane ucho przez grzebanie patyczkami i musiałam odtykać (bolało jak cholera :roll: ). Także teraz już wiem że patyczków używa się na zewnętrznej części małżowiny i nie pach się go do środka :oops: :roll:

Kułeczko - ja ten oridermyl bym w takim razie wzięła od Ciebie jak mogę :1luvu:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 06, 2010 16:00 Re: Gibutkowo

Nic się z uszka nie wylewa to tyko takie brązowo-bordowe strupeczki jakby.

Czym więcej to czyściłyśmy to tym bardziej wyłaziło. Po zakraplaniu nic nie wyłazi i mamy spokój. Ale co koty się nacierpiały przez naszą niewiedzą to nacierpiały. No przecież chciałyśmy dobrze. :oops:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lut 06, 2010 16:08 Re: Gibutkowo

viewtopic.php?f=1&t=101512&start=0&hilit=czyszczenie+uszu+kota

Ciekawy jest ostatni wpis w podanym wątku. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lut 06, 2010 16:14 Re: Gibutkowo

"Mam oridermyl, mogę Ci oddać za darmo (bo nawet nie wiem, ile za niego zpałaciłam), kupiłam dla Szymusia, a potem zrezygnowałam z jego podawania ze względu na to, że zawiera steryd, ktory mocno osłabia odporność, co dla kota z fiv nie jest najlepszym rozwiązaniem."

No to fajnie... :roll: To ja się jednak przejdę w poniedziałek do weta bez Gibutka żeby mieć pewność czy mogę jej to podawać... Może to mieć różne reakcje z tym co dostaje... Albo właśnie dlatego ten świerzb wylazł (jeśli to świerzb) - bo odstawiamy steryd... Może ten steryd maskował świerzba? :roll: Dziś jeszcze zakropię jej OtiClarem, on ma jakieś specyfiki w środku, koleżanka która jest hodowca mi go poleciła że właśnie potrafi działać też antyświerzbowo ale zmieniłam go bo śmierdzi (ma niefajny taki zapach). Może źle zrobiłam bo wcześniej nie było żadnych problemów a zaczęły się od czasu zmiany środka czyszczącego. Ten AmiWet niby weterynaryjny ale coś za ładnie pachnie (pewnie robiony "pod ludzi" a nie pod zwierzęta) :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 06, 2010 16:16 Re: Gibutkowo

ja bym poszla z Gibutkiem i po prostu ucho pokazała :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 06, 2010 16:19 Re: Gibutkowo

magdaradek pisze:ja bym poszla z Gibutkiem i po prostu ucho pokazała :)


No właśnie mam dylemat... Bo mamy wizytę na 20-go. Czekać czy iść wcześniej? Nie chcę jej "niepotrzebnie" ciągać do weta w taką pogodę, a my nie mamy samochodu. I kawałek musimy iść do przystanku i od przystanku do weta też. I z powrotem... :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 9 gości