jedna znajoma starsza pani z sasiedztwa ma koteczke nieciachnieta. Ma juz chyba z 10 lat kocinka. Dostaje zastrzyki zeby rujki nie miec, ale zle to znosi, po takim zastrzyku jest kilka dni apatyczna, prawie nie je, zlosci sie. Podobno jakies przeciwskazania zdrowotne sa do ciachniecia, ale poza tym kicia ma sie znakomicie, nigdy na nic nie chorowala, do dzis dnia cieszy sie znakomitym zdrowiem, a jak ma dobry nastroj to szaleje jak maly kociak! A jak dumnie na smyczy paraduje! (ale tylko na dzialkach, bo poza dzialkami sie boi). Swoja niespozyta energia dorownalaby pewnie Chesterkowi

Nie wiem dokladnie jakie to sa przeciwskazania, ta pani tez nie pamieta.
Mysle ze Prezes jest jeszcze zazdrosny o malego, ale-choc probuje to ukryc-lubi go chyba bardzo
