Kochani - bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za Wasze wsparcie słowa!!!!!!!!!!!
Meonik już chyba dobrze, choć od tej biegunki i potem niejedzenia nie było jeszcze kupy. Zaraz z nim idę na Rosoła do weta, dziś jest Adam - niech go obejrzy. Antybiotyk podaję dalej, choć przyznam się szczerze, że w panice i histerii zapomniałam mu podać w niedzielę

. Dopiero w poniedziałek policzyłam strzykawki. Ale ja byłam tak wystraszona, że nie panowałam. Mogłam tylko płakać...
Chciałam Wam się przyznać, że mam pierwszego tymczasa - Lizaka

. Matko jedyna, ale jazda!!!! Przed chwilą go przywiozłam. Ma 4 miesiące - bury, białe skarpetki, czarne "stempelki". Cudo!!!!!!!!!!!!!!!!

Gdy mu znajdę domek, to może matka pozwoli na tymczasy????
Łomatkojedyna, co ja narobiłam...

.