Mamy wyniki
Badania wykluczyły wszystkie pasożyty z lamblią włącznie

Wet chce się przespać z tym tematem i jutro skonsultować z kimś jeszcze. Na razie mamy trzy hipotezy:
1. wirus
2. nadwrażliwość pokarmowa
3. zaburzona flora bakteryjna
4.....???
tylko, że:
ad. 1 - tak długo??? bez żadnych zmian???
ad. 2 - na dwie różne karmy suche, z zupełnie innym źródłem białka, innych producentów? Dodatkowo niepewna reakcja na kurczaka (wzdęcia się mocno nasiliły)
ad. 3 - cały czas Rosen dostaje probiotyki (pro-kolin). Może dawka za mała, albo czasu za mało minęło...
Na razie powolutku będziemy przestawiać go na tą karmę, którą jadł u nas przez pierwszy tydzień (do czasu ostrej biegunki i późniejszego stwierdzenia lamblii) i dobrze ją znosił -Animonda Carny. Probiotyki podajemy nadal. Jutro do Weta. Nic na zatrzymanie dawać nie mamy, bo to może go dodatkowo podrażniać.
Secret - dziękujemy. Mam nadzieję, że więcej nie będzie potrzeba

Emil trochę podobny (czarny ogonek

), ale Rosen ma gratis plamkę na brzuchu (a może powinnam napisać na piersiach

). Powodzenia w leczeniu! Oby szybko się to skończyło!
Rosen obecnie ciumka mi rękaw - ciężko się tak pisze

Mały jest kochany i rozbrajający. Próbował dziś wyciumkać Kubę - Kuba najpierw się się obruszył, a później zaczął go lizać po łepku

Po jakimś czasie Kuba stwierdził, że już starczy i delikatnie go ugryzł - właściwie dotknął Rosena otwartym pyszczkiem

Dwa słodkie, kochane kociaki

Chociaż zbroić też potrafią... Tak po kociemu
