» Pt wrz 18, 2009 12:08
Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!
I ja też trzymam cały czas

, bo co chwilę zaglądam czy wreszcie coś się odezwali.
Jak mojej mamy sunia była po operacji to też wet miał zadzwonić, ale jak wreszcie mama zadzwoniła, bo też sie niecierpliwiła, to stwierdził, że .... nic się nie działo i wszystko poszło dobrze wiec nie dzwonił

- jakby moja mama była wróżką i sama sie domysliła, że wszystko ok.

19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła