Leoś, Shibasek, Bunia, Cardiamid. Patty['] Bunia szuka domu

[Cameo]

Kupiłam kotom RC Intense Hairball. Smakuje.

Smacznego Aniu

[Sis]

a digestive im podszedł czy nie za bardzo?

[mokkunia]

a digestive im podszedł czy nie za bardzo?

to były te takie duuże koła z dziurką w środku?
bo jak tak to to im naaaajbardziej smakowało, nawet Patka się rzuciła by to jeść, ale słabo jej szło, bo bida nie ma jak gryźć i zabrałam jej i podmieniłam na mniejsze chrupeczki
wszystkim smakowało bardzo

[mokkunia]

Normalnie jak w kalejdoskopie - wszystko się zmienia.
Shibasek kuleje, nie kuleje, kuleje, nie kuleje zwariować można

[mokkunia]

Shibasek nie kuleje Boćkiem na jednej nodze już nie jest, ale za to teraz przypomina mi delfinka




i jeszcze trochę obserwacji świata


a resztę stadka też słońce wyciągnęło na balkon





tylko Bunia tchórzyk została w domku

[magdaradek]

Shibasek nie kuleje Boćkiem na jednej nodze już nie jest, ale za to teraz przypomina mi delfinka

a mi wielorybka

no nie powiem, ale brzuszek to on maaaaaaaaaaaaaaaa!!!!

[gosiaa]

Shibasek nie kuleje Boćkiem na jednej nodze już nie jest, ale za to teraz przypomina mi delfinka

a mi wielorybka

no nie powiem, ale brzuszek to on maaaaaaaaaaaaaaaa!!!!

A mi foczkę

[mokkunia]

No Gośka_bs też mówiła foczka Tylko coś wpisać do Shibaska się nie chce Ciotka zła

[TyMa]

Ludzie! On taki pękaty, że mu na leżąco nogi do ziemi nie sięgają!

[mokkunia]

No spasł się chłopak, grubiutki to on był już, ale przez tę łapkę, sterydy i brak ruchu, bo nie wstawał wcale przecież kupę czasu - wygląda jak balonik

[mokkunia]

Shibasek ma nową miłość - jest nią balkon Siedzi tam całymi dniami
Chyba mu dobrze

[bubor]

U nas jest podobnie Mokkuniu , panny spędzają całe dnie na balkonie

[Cameo]

Wesołych świąt, smacznego jajka i mokrego Dyngusa, życzy Kamila z Filipem, Majeczką, Salcią i tymczasami, Piratem i Forcą

[mokkunia]

Dziś było duuuuuuużo gości
Koty spisały się na medal. Shibasek, Leoś, Cardiamidek grali pierwsze skrzypce, mizianki, przytulanki i baranki. Bunia spędziła ten czas schowana za kuchenką albo w kuwecie w szafce. Patka spała, chodziła po pokoju, wychodziła na balkon, nie stresowała się aż tak jak myślałam.

Leoś z moją siostrą

[TyMa]

Potwierdzam, odwiedziliśmy mokkuniowe stadko kotów. Teraz będą moje wrażenia. Wszystkie, poza Bunią i Patunią bardzo proludzkie, inicjujące kontakty, ufne, otwarte, tak inne od moich kotów, które akceptują tylko mnie. Leo to gościu całą gębą! Duży, ale poczciwy, nie zmienił sie od młodości, jeśli chodzi o jego usposobienie. Szibas na nasz widok zrobił jeszcze większe oczy, o ile to w ogóle jeszcze możliwe. Jest prześlicznie umaszczony, srebrno-szaro-czarny, z czarnymi skarpetkami i kolanówkami, a podszerstek ma biały. Tylko gruuuuby na maxa! Najbardziej zmienił sie Cardiamidek. Jest drobny, ma jasne oczka, widać po nim jego przejścia z panleukopenią. Szybko sie męczy, trzeba go delikatnie traktować, ale za to jesli chodzi o zachowanie to inny kot! Gada, łazi za ludźmi i to obcymi, ociera się o nogi, daje głaskać, prosi o zabawy. A pomyśleć, że był taki niekontaktowy! Dzięki pobytowi Buni w szafce, Babcia, rodzinny postrach, nie zorientowała się w ilości kotów, tylko się dziwiła, że Bunia (czyli Patti) jej nie poznaje i dlaczego cieszy sie specjalnymi względami, że dostaje jedzonko pod nos do posłanka. Mistyfikacja się udała!