Boluś,(FelV+)....dojechał do szczęśliwej przystani :) :) :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 24, 2008 21:54

no właśnie , niektórzy (czyt. ja) parcują czasem do 22 , czasem i w nocy pracują ...

widzę że temperatura rośnie (a może to tylko takie moje wrażenie) ..

nie wiem jak mam wytłumaczyć że nie tyle te wyjazdy są tu problemem (one tylko wyznaczają progową datę ) ważniejsze jest to że ja nie mogę mieć żywego zwierzaczka (no chyba że rybki)
dlaczego tak trudno zrozumiec że są ludzie którzy nie mogą pozwolić sobie na ten przywilej bo z powodu trybu życia zwierzę może tylko u nich ucierpieć ,
mam tego świadomość dlatego szukam mu domu bo u mnie nie może zostać , próbowałam i nadal próbuję go ratować ale niestety może tak być tylko do 4 lipca...

potem nie wiem czy będę miała czas żeby zaglądać na forum (zapowiada się okres na wysokich obrotach) ,
Ostatnio edytowano Wto cze 24, 2008 22:39 przez #klara, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Wto cze 24, 2008 22:16

nie wiem jak to będzie gdy cud się nie zdarzy, jak będzie wygladał ten dzień w którym pożegnam się z Bolusiem , nie myślcie że będzie mi łatwo....
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Wto cze 24, 2008 22:41

i w górę na dobranoc...
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro cze 25, 2008 6:47

i na dzień dobry
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro cze 25, 2008 7:16

POdnoszę , Może jednak ktos zakocha sie w Boleczku
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro cze 25, 2008 7:54

trzymamy się góry przez chwilę...
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro cze 25, 2008 8:18

dziś też pracuję do 22 a jutro idziemy zrobić drugi test na białaczkę ...
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro cze 25, 2008 8:18

Trzymam kciuki, żeby był ujemny!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro cze 25, 2008 8:22

Będziemy podnosić wątek :D

No a jutro mnóstwo kciuków zaciśniętych :ok:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 25, 2008 8:26

dziękuję ...
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Śro cze 25, 2008 9:15

klara sadzisz, ze bedzie bardziej cierpial u Ciebie, czy w schronisku lub na wolnosci?

rece mi opadaja...

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 25, 2008 9:18

Marta Chrusciel pisze:klara sadzisz, ze bedzie bardziej cierpial u Ciebie, czy w schronisku lub na wolnosci?

rece mi opadaja...


Jeśli jutrzejszy test potwierdzi białaczkę, to obawiam się, że w schronisku długo nie pożyje :? :( :(

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 25, 2008 9:22

Mereth pisze:
Marta Chrusciel pisze:klara sadzisz, ze bedzie bardziej cierpial u Ciebie, czy w schronisku lub na wolnosci?

rece mi opadaja...


Jeśli jutrzejszy test potwierdzi białaczkę, to obawiam się, że w schronisku długo nie pożyje :? :( :(



na wolności też jego dni będą policzone. Głuchy kot nie usłyszy samochodu czy innego zagrożenia...

Klara, spróbuj przetrwać chociaż ten pierwszy wyjazd. Zobaczysz nie będzie tak źle!

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 25, 2008 9:24

Marta Chrusciel pisze:
Mereth pisze:
Marta Chrusciel pisze:klara sadzisz, ze bedzie bardziej cierpial u Ciebie, czy w schronisku lub na wolnosci?

rece mi opadaja...


Jeśli jutrzejszy test potwierdzi białaczkę, to obawiam się, że w schronisku długo nie pożyje :? :( :(



na wolności też jego dni będą policzone. Głuchy kot nie usłyszy samochodu czy innego zagrożenia...


Wiem o tym...

:(

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 25, 2008 9:38

Marta Chrusciel pisze: rece mi opadaja...


owszem uważam że u mnie będzie cierpiał bardziej niż np. na wolności,
na wolności żył kilka lat (ile trudno powiedzieć bo trudno określić jego wiek) i do tej wolności tęskni, widziałam jak żył tam i widzę teraz gdy próbuje uciec lub gdy stoi na balkonie lub pod drzwiami i tęsknie płacze albo wręcz wyje ...

Marto nie traktuj mnie jak kogoś kto miał kota kilka lat i nagle , gdy ten zaczął mu zawadzać chce wystawić go za drzwi...
może nie czytałaś tego wątku w całości więc przypomnę , zabrałam go z ulicy (z zakładu pracy) dwa miesiące temu bo według mnie umierał , zabrałam by go wyleczyć i wypuścić z powrotem tam gdzie był (koty mają tam co jeśc i gdzie spać choć warunki do łatwych nie nalezą) i z całą pewnością wypusciłabym go gdyby nie białaczka....

zrozum że nie brałam go z zamiarem że u mnie zostanie na zawsze , to od początku nie wchodziło w grę bo powtórzę jeszcze raz
NIE MOGĘ MIEĆ W DOMU ZWIERZĘCIA BO NIE MOGĘ SIĘ NIM NALEZYCIE ZAJMOWAĆ
czy tak trudno to zrozumieć ?

jestem pełna podziwu dla ludzi o których tu czytam , którzy tak angażują się w pomoc kotom czy innym zwierzętom jednak czy Ci się to podoba czy nie nie wszyscy mają na to i czas i powołanie...[/u]
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 979 gości