Sonia i Otis cz. IV...egipskie fotki str. 101

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 06, 2008 23:31

W kwestii języków nie mogę się nie odezwac :roll: :wink:
Moim zdaniem ważne jest wczesne uczenie języków obcych. Dla dzieciaków, które mają talent do tego, ważne, bo to pozwala ten talent rozwinąc. A to, że akurat wy nie pracujecie z językami, nie znaczy, że wasze dziecko nie może.
Jeśli zaś dzieciak nie ma talentu do języków, ważne, żeby od początku go z językiem osłuchiwac. Trzeba przyjąc inną metodę nauczania imho: mało teorii, dużo gotowych schematów komunikacyjnych, ale to daje takiemu dzieciakowi szansę w ogóle na nauczenie się języka.
To moje zdanie. Reprezentuję po trosze obie z tych grup: zerowy talent do angielskiego (nie jestem w stanie pojąc języka, w którym rodzaju i liczby przymiotnika nie uzgadnia się z rzeczownikiem ;) ) i talent do języków romańskich. Gdyby nie wczesny kontakt z angielskim, pewnie nie umiałabym się tym językiem posługiwac, a jest on niestety niezbędny. Gdyby nie wczesny kontakt z włoskim i francuskim, nie kończyłabym teraz italianistyki...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 07, 2008 8:22

Języki tak owszem ale zgadzam się z Izą że może nie koniecznie zaraz dodatkowe płatne lekcje
Damian dużo więcej uczy się w trakcie wakacji na które przyjeżdżają jego znajomi z Kanady niż w ciągu całego roku :roll:

Izunia ja jak zwykle zazdroszczę utalentowanych dzieci
mój przechodzi właśnie okres buntu i nic mu się nie chce :roll:
no może poza szoreko rozumianym image - dzisiaj np. poszedł do szkoły w krawacie :lol:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro maja 07, 2008 9:03

To nie tak, że ja bronię dzieociom nauki, wszyscy troje mieli angielski już w przedszkolu...i...no mieli...

Michał uczy się w szkole trzy godziny w tygodniu z babeczką, która ich bardzo piłuje, efekty widać, skoro widać, nie bardzo mam ochotę jeszcze dokładać kasy do tego, zwłaszcza, że prywatne lekcje u nas, to koszmarny wydatek...w zeszłym roku wprowadzili u nich niemiecki, zaczął chodzić z zapałem i... poprosił o zwolnienie z zajęć, bo nie dawał rady.

Od nowego roku - nowa szkoła i nowy język. Postanowiliśmy z Piotrkiem, że pójdzie teraz także prywatnie, na konwersacje.

Wiesz Agatko, to nie tak, że my zakładamy, że on nie będzie pracował z językiem, wręcz przeciwnie, po prostu wprowadzamy pewną gradację i nei uważam, że człowiek utalentowany nie jest w stanie nauczyć się języka później niż w podstawówce...a taką opinię słyszałam wiele razy...

Poza tym...nie dajmy się zwariować...podsłuchałam wczoraj rozmowę dwóch babć. Jedna opowiadał drugiej jak uczy wnuczkę angielskiego - książeczki, naklejki, kasety i...szok...tłumaczy tej drugiej: No wiesz musi znaleźć na naklejce ptaszka i nakleja pod słowem: bird (czyt. bird)...o mało nie parsknęłam śmiechem...to daje obraz owczego pędu i niestety wyścigu szczurów...nasza okolica chyba w tym przoduje :roll:

Może dlatego, że jestem stosunkowo młodą mamą, urodziłam Michała mając 23 lata, doskonale pamiętam żmudne ćwiczenia etiud na fortepianie...dodam, że bardzo chciałam grać, potem chciałam mniej, a potem bardzo chcieli rodzice, bo jest instrument i szkoda tych lat, które już miałam za sobą...nikt szczerze z nimi nie porozmawiał, że szkoda ich pieniędzy, że z tego ciasta chleba nie będzie...a ja...grałam ponad 10 lat i teraz została mi tylko znajomość nut...

Są umiejętności, które dziecko musi mieć, znać, przynajmniej na poziomie podstawowym, żeby mogło funkcjonować...ale zajęcia dodatkowe powinny być przyjemnością a nie katorgą, dlatego, jeśli moje dziecko prosi o coś nowego - zgadzam się, pod warunkiem - chodzisz cały rok, tylko wtedy poznasz, czy to lubisz...Zuzia chodziła systematycznie na lekcje baletu przez 4 lata, w tym roku nie ma już dla niej grupy, ćwiczy z doskoku, ale sama zdecydowała, że nie chce iść do szkoły baletowej, że to nie jest marzeniem jej życia zostać tancerką klasyczną...co zostanie jej z tańca? Gracja, długa szyja i wspaniałe wspomnienia, bo robiła w czasie wolnym to, co kochała...pokochała też muzykę klasyczną...

Może kiedyś dzieci powiedzą - mamo, przez ciebie...a może usłyszę kiedyś - mamo, dzięki tobie miałam fajne dzieciństwo...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro maja 07, 2008 9:37

Cudny łabądek :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 07, 2008 12:03

Śliczne baletnice.
Aż sie wzruszyłam.
Moją córcia nie chciała chodzić na balet, po paru lekcjach zrezygnowała, a że też wyznawałam zasadę, że zajęcia dodatkowe maja być przyjemnością nie zmuszałam.
Zamieniła balet na grę na flecie.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro maja 07, 2008 18:29

Dziś rano dostałam od Zuzi naszyjnik, zrobiony własnoręcznie...podziwiać proszę:

Obrazek

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro maja 07, 2008 20:06

NIkomu się nie podoba 8O

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro maja 07, 2008 20:41

Podoba się podoba i to bardzo.
Tylko ja do tyłu ze wszystkim jestem. Z czasem najbardziej.
Ale widzę, że trafiłam akurat na właściwy moment, żeby pooglądać zdjęcia i pogratulować. I ślicznych, zgrabnych baletnic i zdolnościom manualnym córek. I rodzicom, którzy takie dzieci mają i wychowują :wink:

A teraz lecę dalej.... koty nakarmić (żeby było o kotach), psa wyprawadzić.
pozdrawiam

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Czw maja 08, 2008 7:53

Po raz kolejny zazdroszczę :oops:
Naszyjnik śliczny a córka niezwykle utalentowana :love:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw maja 08, 2008 8:12

czarna.wdowa pisze:Po raz kolejny zazdroszczę :oops:
Naszyjnik śliczny a córka niezwykle utalentowana :love:


Ale synki to są misiaki przytulaki, wiesz...tylko twój teraz musi się borykać z życiem, taki wiek...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw maja 08, 2008 8:21

Masz rację Dami zawsze był fajnym chłopakiem :D
tylko u mnie w tej chwili raz gadanie o dziewczynach a raz dół i bezsens istnienia :roll:
W sumie nie pamiętam żebym była taka w jego wieku :oops:
a może po prostu nie miałam takich relacji z matką żeby samej dla siebie nazwać emocje które mną targały :?
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw maja 08, 2008 8:31

Zachwycam sie naszyjnikiem. Takie cacko to z dumą można nosić. Tak starannie wykonane. Gratulacje dla Zuzi.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw maja 08, 2008 8:52

czarna.wdowa pisze:Masz rację Dami zawsze był fajnym chłopakiem :D
tylko u mnie w tej chwili raz gadanie o dziewczynach a raz dół i bezsens istnienia :roll:
W sumie nie pamiętam żebym była taka w jego wieku :oops:
a może po prostu nie miałam takich relacji z matką żeby samej dla siebie nazwać emocje które mną targały :?
Zachowałam mój pamiętnik z czasów okresu dojrzewania, wiesz, pamięć zawodzi, teraz dopiero widzę, jakie targały mną emocje 8O No i masz rację, o nich pisałam tylko w pamiętniku, nie rozmawiałam o nich z mamą, i nie dlatego, że ona nie miała czasu...może dziewczyny są inne?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw maja 08, 2008 8:56

moja Kasia spojrzała "fachowym" okiem i wyraziła aprobatę dla rękodziela :twisted: kończy własnie gimnazjum w klasie ukierunkowanej artystycznie, przygotowujacej do szeroko pojętej twórczości w róznych dziedzinach sztuki, Pan Bóg zabierając jej słuch dal duzy talent plastyczny marzy jej sie scenografia zaczyna od złożenia papierów do liceum plastycznego do klasy projektowania wnętrz, a póki co tez lubi róbic takie rózne rzeczy i stwierdziła że tworzenie takiej bizuterii to bardzo trudna i żmudna praca tak że tym większy podziw dla autorki
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw maja 08, 2008 9:20

Jest to pierwsza Zuzia tak duża praca, do tej poy były mniejsze formy. Dodam, że chodzi na warsztay od połowy marca 8O Tego typu naszyjniki można kupić tylko w jednej galerii w Polsce, ceny jakie osiągają to od 200 - 300 zł, bardziej rozbudowane nawet 400 zł. Ten mój jest zrobiony z porządnych, szklanych koralików...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 1484 gości