» Czw paź 23, 2008 18:15
Nikt nie daje nam juz nadziei.We wtorej jak przyszłam z pracy z Zuzia było bardzo źle. Zwymiotowała i nie mogla chodzoc, zataczała sie. Po wizycie u Andrzeja i podaniu kroplówki i leków poczuła sie wyraźnie lepiej. Pochrupała nawet suche, podjadła saszetke...Wyniki wynosiły wtedy mocznik 300, kreatynina 6,6. W srode tez było dobrze, ale Zuzia przestała jesc. Teraz widze, ze czuje sie coraz gorzej, dzisaj rano zwymiotowała na mnie podczas kroplówki, nie chce nic jesc, ani odrobinki, nie pije. raci krew. Tydzień temu miała wyniki w normie, wczoraj morfologia:
WBC 14
RBC 4,23
Hb 7,2
hematokryt 20
dzisiaj
RBC 4,04
Hb 7
hematokryt 19,6
dzisiaj odebrałam tez wyniki biochemi
mocznik 280, kreatynina 12,2
ALT 180
fosfor 20
Wet mówi ze nie ma szans, a ona patrzy na mnie tymi swoimi wielkimi oczkami i smutna miauczy co jakis czas....nie wiem co robic...
Wet mówi ze jest jeszce mozliwosc transfuzji, ze po tym poczuje sie lepiej i ze bedziemy mieli szanse sie z nia pozegnac...ale na razie nie chce tego zrobic, az erytrocyty nie spadna do 3...a ja nie wiem czy zdązymy, bo mam wrazenie za ona zaczyna cierpiec. Rano jeszcze nie, ale teraz kiedy to pisze czuje ze ja boli...nie wiem co robic...nie wiem
spie kolo niej na ziemi, czuwam nad kazdym krokiem...nie wyobrazam sobie ze moze jej nie byc koło mnie
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
