B.M.F juz tylko B.M. Sami juz z nami nie ma.-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 01, 2008 5:29

Wrocilismy z urlopu.Koty odebrane.Na nasz widok uciekly pod lozko :roll: Baks mial tak wsciekla mine jak go odbieralismy ze zalowalam ze nie mialam aparatu.Moje koty jadly nawet mokra animonde,choc u mnie mogla stac caly dzien i nie tknely.A tam,z konkurencja w postaci dwoch nastepnych kotow jadly az im sie uszy trzesly. :twisted: Dopiero w domu widac bylo ze koty sie odprezyly,choc pierwsze godziny staly pod drzwiami i mialczaly. Musialam doprowadzic je do porzadku,bo osoba opiekujaca sie nimi nie czesala ich.Wycielam pare koltunow,wyczesalam,doprowadzilam do porzadku zacieki pod oczami. :roll: Maja pobiegla molestowac swoja przytulanke,przeciez dwa tygodnie jej nie widziala :wink:
Fretka,jak donosila nam druga osoba opiekujaca sie nia,przestala w pierwszych dniach z tesknoty jesc,musieli karmic ja lyzeczka.Na szczescie po kilku dniach doszla do siebie.
W Polsce bylam,odwiedzilam brata i znajomych. Wczesniej bylismy w Binz a potem dwa dni w Berlinie,u znajomych,ktorzy zrobili nam wycieczke po miescie¨-bable na stopach bede leczyc nastepne dwa tygodnie..
W domu mam teraz chaos,bo remontuja nam elewacje,w ogrodku stosy styropianu,musielismy zdjac siatke i koty nie moga wychodzic na balkon...to mam spiewy pod drzwiami..a renowacja ma potrwac 6 tygodni :crying:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie cze 01, 2008 9:11

jak fajnie że już jesteś :D jak się czujesz? u mnie remont klatki- masakra :?
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 01, 2008 9:13

A tam,z konkurencja w postaci dwoch nastepnych kotow jadly az im sie uszy trzesly
- wnioski nasuwają się same 8)

:lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie cze 01, 2008 11:12

Witaj witaj, ciesze sie ze wrocilas 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie cze 01, 2008 12:05

Witaj Kasiu. Mogę zatem wysłać Ci obiecane medykamenty??
Aniada
 

Post » Nie cze 01, 2008 13:45

:) Jasne Aniu,czekam w takim razie na przesylke :) :)
U mnie dobrze,tylko dobijaja mnie ciagle pytania znajomych i obcych osob jak tam moja sytuacja z praca.A ja chodze na rozmowy i narazie nic z tego nie wynika.Praktyki bym miala ale 1-1,5 godziny jazdy w jedna strone i nie wiem czy sie decydowac :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie cze 01, 2008 13:48

Kasiu, ja bym się zdecydowała. Sama dojeżdżam do pracy 40 min. autobusem a rowerem godzinę. Zawsze będziesz miała co wpisać w CV, nikt nie zarzuci Ci, że nie próbowałaś, utniesz komentarze znajomych, poznasz nowych ludzi, a może zajęcie tak Cię wciągnie, że nie będziesz w ogóle odczuwać tej odległości.
Nie wiem, czy to płatne praktyki. Jeśli tak - masz kolejną korzyść.
Aniada
 

Post » Nie cze 01, 2008 14:39

Praktyki nieplatne,a na benzyne i stanie w korkach musze miec,stad te watpliwosci. Pociagiem niestety nie da sie tam dojechac. W domu nie byloby mnie po 12 godzin minimum a potem trzeba by bylo oporzadzic dom i zwierzeta. :roll: Jutro znow zaczynam dzwonienia i wizyty w firmach,moze w koncu cos sie ruszy.

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie cze 01, 2008 15:21

Bedac w Szczecinie zawitalam do schroniska i zawiozlam tam troche karmy.Schronisko bylo zamkniete ale wpuszczono mnie.Zapytalam czy moge wejsc na kociarnie,uslyszalam:A po co,pani.Tam i tak same chore tylko... :roll: Bylo male kociatko i jedno troche wieksze.Przerazliwie krzyczalo.Jakis czarnulek tez byl,ktory nie interesowal sie karma,za to chcial byc bez konca tulony i miziany.Zal serce sciskal. Byly tez szczeniaki ktor siedzialy we wlasnych odchodach.Ciezko cokolwiek zrobic na odleglosc :( Przerazila mnie ez ilosc doroslych kotow,blakajacych sie na terenie i w okolicach schroniska.Duza ilosc to niekastrowane kocury.Widzialam tez kotke w ciazy. Wiekszosc chora,parchata,brudna i zapchlona. Spotkalam tez starsza Pania,Anie,ktora pod schroniskiem wyklada wieczorem dla tych kotow karme,makaron ryz. Majac porownanie z niemieckimi schroniskami serce sie kraje.

Czy mialoby sens wywiezienie choc jednego kota do Niemiec i zawiezienie go do tutejszego schroniska?Tu beda go leczyc,dostanie kwatere z drapakiem,cieple legowisko i karme i szanse na dom.Czy terazjak sa otwarte granice jest to zabronione?Czy kot musi miec chip jezeli juz nie ma granic?Tak bym chciala jakos pomoc a poza dowozeniem karmy nie wiem jak :oops:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie cze 01, 2008 19:41

WitaJ Kasiu, cieszę sie, że wróciłaś. Ja bym poszukała jeszcze innej okazji. Moja przyjaciółka w Stanach siedziała dość długo w domu, skończyła kolejną szkołę...i czekała, mówiła, że nie ma co się rozdrabiniać...z perspektywy czasu widzę, że miała rację. Wyczekała, najpierw praktyki w dobrej firmie, a potem dobry kontrakt. Ma pracę do tej pory i bardzo ją sobie chwali.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro cze 04, 2008 10:42

Dzis pare fotek ze spanka 8)
Obrazek Obrazek Obrazek


Maja sypia ostatnio tak
Obrazek Obrazek Obrazek

Pamietacie ze chcialam utuczyc fretka :wink: No to teraz zabieram sie za odchudzanie :lol: Gotowalam mu gerberki,mieszanke mies,przewaznie kurczak ze skora,wolowine do tego,serca,zoladki,watrobke,do tego odrobina warzyw i troche namoczonej karmy suchej dla kotow,wszystko oprocz suchego bylo gotowane w minimalnej ilosci wody,z dodatkiem kus kusu i ryzu,wszystko razem z rosolkiem miksowalam,porcjowalam i zamrazalam.Dostawal to w postaci gestej zupy,do tego surowizna,zoltko,jajka przepiorcze,ogorek,papryka,jablko.Codziennie cos innego,ta zupka byla jednak podstawa zywienia plus surowizna,ktora je ale niewiele.No i mam teraz kawal chlopa.Ciezkie toto,nie wiem ile wazy ale na pewno nie kilogram jak wczesniej.Za to jestem spokojna o jego nerki,bo po zupach sika wiecej niz koty :roll: Fajnie by bylo gdyby moje koty chcialy jesc tak urozmaicona diete jak fretek

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro cze 04, 2008 15:39

Dawno Was nie odwiedzałam. Maja jest prześliczna- te oczy :roll:

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Śro cze 04, 2008 15:43

Oj dawno dawno..ogolnie chyba nas tu zapomniano :oops: :lol:

Po powrocie z urlopu odebralam swoje koty w niezbyt dobrym stanie,a wiec zaczelo sie doprowadzanie ich do porzadku.Oczka,futro przede wszystkim.
Tak wyglada moj brzydal po kapieli :)
Obrazek
Obrazek

Baksa na szczescie nie musialam kapac,wystarczylo porzadne wyczesanie koltunow.Ale oczka znow musza zostac podleczone,bo osoba opiekujaca sie niestety ich nie myla i znow kanaliki sie troche zapchaly
Obrazek

Obrazek

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro cze 04, 2008 16:32

ja jestem wielka fanka fretka! a maja śpi w normalnej pozycji, na plecach :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 04, 2008 16:37

rambo_ruda pisze:ja jestem wielka fanka fretka! :lol:

taaa? no to masz! 8)

Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1318 gości