MILUSIA z Katowic-prośba o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 20, 2007 12:06

DUŻA NIE CHCE LECIEĆ DO SKLEPU PO NASTĘPNĄ ŚMIETANKĘ :!: :!: :!: :!: MÓWI, ŻE JEJ SIĘ NIE CHCE :!: :!: :!:
Czy w aktach prawnych jest gdzieś mowa o konieczności zaspokajania podstawowych potrzeb domowych footer :?: :?: :?:
:twisted: :twisted: :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 20, 2007 12:12

Ale się cieszę, tralalalala :balony:
Marcelibu
 

Post » Nie maja 20, 2007 12:17

Marcelibu pisze:Ale się cieszę, tralalalala :balony:




Marcelibu, ja stara baba jestem, a tylko patrzeć, jak się w domu zabiję, bo jestem w stanie permanentnego wzruszenia, z oczami pełnymi łez. Jak Milusia przyszła towarzyszyć mi przy zmywaniu, pobeczałam się z radości. Do tej pory tylko siedziała w swoim koszyku, a na mój widok kuliła się i wiała.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 20, 2007 12:43

Przepraszam OT: Femka chyba się dokocę wcześniej. Aż mi serce wali 8O , są małe kociaki w warszawce, już troszke podchowane, zaczynają szukać domku na miau. Matko jedyna....!!!Jak myślisz, czy Hugo panikarz, bojący się wszystkiego, do tego serce nie wiadomo jak i nerki, raz lepiej, raz gorzej :?: Jak myślisz???????????????? Masz doświadczenie. Już matce rzuciłam tekst, że są śliczne małe, bezdomne... Ale boję się o czarnego...
Marcelibu
 

Post » Nie maja 20, 2007 12:48

Mnie się wydaje, że ze względu na chorobę Huga, może lepiej byłoby wziąć spokojnego dorosłego kota?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 20, 2007 12:58

Femka przepraszam za OT: Lucynko, mówiąc szczerze, myślałam o jakimś "spolegliwym", spokojnym doroślejszym kocie (do 1 roku), który byłby taki "rozsądny" - pewnie wiesz, o czym myślę. Zrobiłam próbę z kotką sąsiadki, taką właśnie spokojną, opanowaną - Hugo tak na nią wytrzeszczył oczy 8O , że nie wiedziałam, że kot tak może. Muszę zrobić nastepną próbę face to face. Chcę drugiego kota!!!!
Marcelibu
 

Post » Nie maja 20, 2007 13:05

Marcelibu pisze:Zrobiłam próbę z kotką sąsiadki, taką właśnie spokojną, opanowaną - Hugo tak na nią wytrzeszczył oczy 8O , że nie wiedziałam, że kot tak może. Muszę zrobić następną próbę face to face. Chcę drugiego kota!!!!

Kot wszystko może :twisted: :lol: :roll:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 20, 2007 14:13

Marcelibu pisze:Femka przepraszam za OT: Lucynko, mówiąc szczerze, myślałam o jakimś "spolegliwym", spokojnym doroślejszym kocie (do 1 roku), który byłby taki "rozsądny" - pewnie wiesz, o czym myślę. Zrobiłam próbę z kotką sąsiadki, taką właśnie spokojną, opanowaną - Hugo tak na nią wytrzeszczył oczy 8O , że nie wiedziałam, że kot tak może. Muszę zrobić nastepną próbę face to face. Chcę drugiego kota!!!!



wreszcie coś sensownego :ryk: :ryk: :ryk:


ale nie pytaj mnie o zdanie na temat, jakiego kota powinnaś wziąć. Ja mam za sobą dokocenia 4 razy, ale one zupełnie przez przypadek były zupełnie bezproblemowe, a żaden z moich kotów nie miał kłopotów ze zdrowiem. Więc właściwie jestem kompletnie zielonym amatorem.

Z drugiej strony już się nauczyłam, że w sprawie kotów reguła jest jedna: nie ma żadnych reguł. Dlatego nie odważyłabym Ci się cokolwiek radzić.
Ale przemawia mi do rozumu to, co napisała CoToMa.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 20, 2007 16:16

Dziewczyny, chyba macie rację. To "manie" drugiego kota tak mnie wali, że mi oczy zamgliło jak zobaczyłam stadko maluchów u Jopop. Tu trzeba spokojnie poczekać do przebadania serducha (było kiepsko, wetka-kardiolog swego czasu nie zezwoliła na kastrację nawet), zobaczyc jak z nerkami długofalowo no i może na jesieni....
Dziękuję i przepraszam! Jesteście Kochane!! :1luvu:
Marcelibu
 

Post » Nie maja 20, 2007 16:40

Marcelibu pisze:Dziewczyny, chyba macie rację. To "manie" drugiego kota tak mnie wali, że mi oczy zamgliło jak zobaczyłam stadko maluchów u Jopop. Tu trzeba spokojnie poczekać do przebadania serducha (było kiepsko, wetka-kardiolog swego czasu nie zezwoliła na kastrację nawet), zobaczyc jak z nerkami długofalowo no i może na jesieni....
Dziękuję i przepraszam! Jesteście Kochane!! :1luvu:




tylko mi tu nie przepraszaj :!: :!: :!: :evil:

:D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 20, 2007 16:59

:D :D :D :D
Marcelibu
 

Post » Nie maja 20, 2007 19:00

Dziś żadnych rewelacji, Milusia już całkiem nieźle sobie poczyna na pokojach.
A piszę raczej z kronikarskiego obowiązku. Milusia cały czas przeżywa syndrom "ostatniej miski". Smakuje jej absolutnie wszystko i właściwie w każdej chwili gotowa jest jeść. Dzisiaj przygotowywałam sobie na obiad pierś z kurczaka. To w moim domu jedyna potrawa mięsna, którą dotychczas nie musiałam się dzielić z futrami. Zosia, Femcia i Koralik nie lubią kurczaka 8O . Nigdy nie lubiły. A Milusia przeciwnie. Czyli ostatni bastion żywieniowy póki co padł :twisted: teraz mam wspólnika nawet do drobiu :crying:
Kiedyś Milusi przejdzie to "lubienie" wszystkiego. To będzie chyba znak, że definitywnie przestała się bać, a nasz dom uznała ostaetcznie również za swój.
Póki co największy problem będę miała ze zdroworozsądkowym programem żywieniowym dla niej. Muszę się pilnować, żeby ograniczać jej jedzonko do takich ilości, jakie są jej naprawdę potrzebne. W przeciwnym razie doprowadzę do jej otyłości, a tego bym nie chciała, bo teraz jest śliczną, zgrabną kocinką. No i za niedługo sterylka, która na pewno zaburzy pewnie tę idealną kocią figurę.

Zamiast dodatkowej miseczki, dodatkowe głaski, motorki i baranki :D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie maja 20, 2007 21:01

Femka super wiesci:)
Obrazek

teqquila

 
Posty: 107
Od: Pon lip 19, 2004 21:03
Lokalizacja: Łódz/Aleksandrów Łódzki

Post » Nie maja 20, 2007 22:01

Bo widzisz Milusia. Z tym drobiem, to powiedz Dużej, żeby tak nie kombinowała. Pewnie chce dla siebie zostawic więcej :twisted: .
Miłych snów, Kochana.
Hugo, wciąż Tobą zauroczony....
Marcelibu
 

Post » Pon maja 21, 2007 7:54

Marcelibu pisze:Bo widzisz Milusia. Z tym drobiem, to powiedz Dużej, żeby tak nie kombinowała. Pewnie chce dla siebie zostawic więcej :twisted: .
Miłych snów, Kochana.
Hugo, wciąż Tobą zauroczony....

:ryk: :ryk: też tak mysle
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości