Ja. Nemo pojechal do domu :)

[anna57]

Za ochotę Nemusia do poznawania otoczenia
Beliwen

[O-l-g-a]

Biedny kociaczek... Miał szczęście że teraz Wy się nim zaopiekujecie. Pozdrawiam Go serdecznie i Was także! Tylko, pamiętajcie. On jest po ciężkich przezyciach - nie skrzywdzcie go znowu!

To chyba na wypadek jakbyście zapomnieli

Beliowen tylko o nas nie zapomnij i pisz o Nemo codziennie
I będziemy molestować o zdjęcia

[Beliowen]

HA
Jestem odwazny i bardzo dzielny
Duza przyszla wczoraj wieczorem, dlugo do mnie mowila.
Cwierkalem do niej.
A ona mnie zaczela namawiac, zebym wyszedl, to mnie pomizia.
No, qrcze, chcialem strasznie... ale nie moglem sie przemoc...

Za to powdzieczylem sie troche.
Poprzekladalem z boku na bok.
Pokazalem, jaki jestem piekny z kazdej strony.
Wreszcie polozylem sie na pleckach i blogo wyciagnalem na cala dlugosc.
Wystawilem lapki z kontenerka, wyciagnalem w strone duzej.
Dobrze mi bylo, bo duza nie nalegala, mowila do mnie.
Zachwycala sie, ze jestem kochany i sliczny.

Do jedzenia przyniosla mi kurczaczka.
Mniam, mniam, mniam - zjadlem wszystko. Pysznosci.

Rano duza znow przyszla.
Pogadala do mnie, wysprzatala kuwetke.
A potem polozyla sie na podlodze i znow mnie zaczela namawiac na mizianki.
No jej, same lapki sie wyciagaly...
Chcialem bardzo, bardzo.
No, to jak duza wyciagnela reke, najpierw dotknalem jej tylna lapka.
Tak delikatnie.
I od razu cofnalem - ale duza sie nie poruszyla.
No, to dotknalem jej reki jeszcze raz.
Miznela mnie w poduszeczke....

Zrobilo mi sie tak blogo, ze powdzieczylem sie do niej jeszcze troche.
Pocwierkalem.
A potem - powolutku, tup, tup, tup, wyszedlem z kontenerka
Ale tylko po to, zeby dokladnie obwachac duza.
Prawie dotknalem noskiem jej twarzy, chcialem powachac ja z jak najmniejszej odleglosci.
Duza sie nie poruszyla, a ja, zawstydzony wlasna smialoscia, powolutku wycofalem sie do kontenerka...
A duza mi powiedziala, ze jestem bardzo dzielny i ze mnie "kofa, kofa".

No, tak chcialbym, zeby mnie wymiziala...
Ale duza jest delikatna, nie chce nic na sile...
Chyba bede musial jej sie podsunac pod reke nastepnym razem...
A moze nawet jakiegos baranka strzelic...
Oj, chyba bede tulastym kotem

[zuza]

(i te lzy wzruszenia, no )

[Amidalka]

[Kaska]

[Siean]

OOOoochhhh....
Łezki zakręciły się w oczach...

[O-l-g-a]

ile razy mam ryczeć w tym wątku

[Tika]

No jakie postępy! Wspaniale Nemo - jesteś baaaaaaaardzo dzielny!!!

[nyoe]

cudownie, gratuluje,

[Beliowen]

No, wlasnie duza znow dlugo do mnie mowila.
Cwierkalem, jak nie wiem.
I wymylem sie dokladnie, a ona mi kibicowala.
Elegant teraz jestem, wymuskany, ze hej.
I podala mi bliziutko kilka chrupek - i zjadlem.
I wyciagalem do niej lapki.
Ale kiedy wyciagala reke, cofalem sie.
No, chcialbym.
Bardzo, bardzo.
Ale jeszcze sie troszeczke boje...

[zuza]

Odwagi, kochany, odwagi. Wszyscy Wam kibicujemy

[Ciri]

Nemusiu!

[Petroniusz]

Nemuś, brawo, tylko tak dalej

Znowu mi się oczy spociły, ech

[Batka]

no i beczę....