Ja bym go do pralki nie przyzwyczajala - jak już wyjdzie na salony i zamieszka w łóżku - to włóż do pralki przekrojona cytryne, to da jej spokój. On ma białe futerko, zgarną je potem Twoje ubrania. O bezpieczeństwie nie wspominając - bo zatrzasnac go może i drugi kot.
Ja go nie przyzwyczajam. Ale na tym etapie nie zabiorę mu miejsca, w którym się czuje bezpiecznie. Wstawiłam mu transporter i norkę, ale i tak woli pralkę.
Jak sie wyprowadzi na pokoje to będę kombinować
Dziś w nocy był otwarty i wiem, ze chodził po pokoju, ale mam za mało kamer i nie wiem, co sie działo...
O, jakie imponujące syknięcie Ja też bym nie wyprowadzała Opałka teraz z pralki, niech się bardziej zadomowi i poczuje pewniej. A widać że z dnia na dzień jest coraz pewniejszy I po brzuszku nawet można miziać A jaką ma śliczną tą plamkę na nosku:)
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą. Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem. 05-1995-27-12-2011.Rysio-16-02-2013 [*]Przecinak-Synuś-13-12-2016[*]
Hieny na pokład. Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym. “Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”
Znow przeczytałam o kocie, który uciekl z rozwalonego transportera. Moim zdaniem warto używać siatek. Można kupić albo samemu zrobić. Ja zrobiłam na szydełku.
Jak jeszcze używałam plastikowego transportera, to zabezpieczałam go mocną taśmą klejącą. Teraz mam materiałowe, plecak dla Ofelii i plecako-torbę na kółkach dla Carmen.