Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32, 49, 53

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 12, 2018 22:42 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Lekarz zobaczy, co i jak.
Za zdrowie Marysi kciuki.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lut 12, 2018 22:48 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Zaczela jeść - my star ten co to mozna kupic w pakiecie probnym z sosikiem. Wiec zjadla pewnie sam sosik, ale chociaz z apetytem.
Marysia to jest jedyny kot z moich wszystkich kotow, ktory mnie wykańcza psychicznie. Wciaz musze sie z jakiegoś powodu o nią bac. Mimo to jutro wet.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lut 12, 2018 22:49 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

MalgWroclaw pisze:Lekarz zobaczy, co i jak.
Za zdrowie Marysi kciuki.

Dziekujemy! Kciuki sie przydadzą :)




Edit. Jest po 24. Marysia troche sie bawila i zjadla ze trzy kawalki mięsa i teraz moze lyzeczke musu z almo. Jest to malutko, ale chyba po prostu nie jest glodna, bo jadla z apetytem :) zaraz podam jeszcze tacke na kolacje i ide do lozka. Humor Marysia ma dobry.
Ale i tak - jest obecnie najstarsza i boję się o nią szczegolnie, szczegolnie wlasnie, że to ona dostarcza mi najwiecej atrakcji. Może powinnam zakupic faliway do kontaktu. Mam tylko spray.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 13, 2018 8:02 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Widzisz, dobrze że zjadła :) wszystko wróci do normy :1luvu:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto lut 13, 2018 14:02 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

No niestety, z Marysią coś jest nie tak :placz:
Reagowała bardzo boleśnie na dotyk w okolicy brzucha. Pierwszy raz nie dała sobie pobrać krwi. Jutro mamy przynieść Marysie na czczo i dostanie lekkiego głupiego jasia (czy coś takiego, ale lekkiego) i będzie miała pobraną krew na jakieś rozszerzone, specjalistyczne profile i usg. Moja wetka w końcu ma u siebie usg, więc zrobi jutro jak Marysia będzie spokojnie odpoczywać :( Dziś ma 12 godzin nie jeść, żeby badania były najbardziej miarodajne.
Bardzo się boję :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 13, 2018 14:48 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Kurde, nie tak miało być. Miały być tylko Klaczki.
Klaudia jesteście w dobrych rękach. Zrób badania.
:201461
POZDRAWIAM Was serdecznie
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto lut 13, 2018 15:00 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Po powrocie Marysia zjadła pół puszki almo mus - jadła ze smakiem. Nie wiem co myśleć o tym co jej jest. Ja jak zwykle myślę o najgorszym. Moje koty są dla mnie najważniejsze na świecie :placz: Moja biedna Marysia :placz:

Ostatnio ciągle coś... mam już dość :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 13, 2018 15:02 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Pogłaskaj i cierpliwości życzę. Marysiu :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lut 13, 2018 18:32 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

klaudiafj pisze:Po powrocie Marysia zjadła pół puszki almo mus - jadła ze smakiem. Nie wiem co myśleć o tym co jej jest. Ja jak zwykle myślę o najgorszym. Moje koty są dla mnie najważniejsze na świecie :placz: Moja biedna Marysia :placz:

Ostatnio ciągle coś... mam już dość :(

Klaudio miejmy nadzieję że to tylko zwykła niestrawność i oby tak bylo :ok: :ok: pamiętaj masz nas i zawsze możesz na nas liczyć. Takie jest życie czasami pod górę ale niedługo będzie z gorki. Mocno trzymamy kciuki :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26807
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 13, 2018 19:04 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Klaudia kotki niestety chorują. Jak się ma trzy to ciągle może coś się dziać. A Marysia jako kotka o mało znanej przeszłości być może teraz odchorowuje niedojadanie, przemarznięcie itp. Trzeba myśleć, że będzie to coś wyleczalnego i tego się trzymamy. Przytulam mocno i informuj na bieżąco. Nawet jak nie piszę to zawsze czytam Bytomskie łobuzy() bo jesteście mi bardzo bliscy ze swoim podejściem do zwierząt. A mój rudy Maniuś jak kicha to wylatują mu długie gile i dopiero co brał antybiotyk, no i co z nim zrobić? Trzeba kochać i tyle.... Trzymaj się a za Marysię trzymam kciuki.

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto lut 13, 2018 19:22 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

MalgWroclaw pisze:Pogłaskaj i cierpliwości życzę. Marysiu :ok:

Dziękuję :1luvu:

Gosiagosia pisze:
klaudiafj pisze:Po powrocie Marysia zjadła pół puszki almo mus - jadła ze smakiem. Nie wiem co myśleć o tym co jej jest. Ja jak zwykle myślę o najgorszym. Moje koty są dla mnie najważniejsze na świecie :placz: Moja biedna Marysia :placz:

Ostatnio ciągle coś... mam już dość :(

Klaudio miejmy nadzieję że to tylko zwykła niestrawność i oby tak bylo :ok: :ok: pamiętaj masz nas i zawsze możesz na nas liczyć. Takie jest życie czasami pod górę ale niedługo będzie z gorki. Mocno trzymamy kciuki :ok: :ok:

Dziękuję :1luvu: Mam czarne myśli, ale przecież każdemu zdarza się czasem niestrawność, zatrucie czy cokolwiek - oby to było też to!

aga66 pisze:Klaudia kotki niestety chorują. Jak się ma trzy to ciągle może coś się dziać. A Marysia jako kotka o mało znanej przeszłości być może teraz odchorowuje niedojadanie, przemarznięcie itp. Trzeba myśleć, że będzie to coś wyleczalnego i tego się trzymamy. Przytulam mocno i informuj na bieżąco. Nawet jak nie piszę to zawsze czytam Bytomskie łobuzy() bo jesteście mi bardzo bliscy ze swoim podejściem do zwierząt. A mój rudy Maniuś jak kicha to wylatują mu długie gile i dopiero co brał antybiotyk, no i co z nim zrobić? Trzeba kochać i tyle.... Trzymaj się a za Marysię trzymam kciuki.

Dziękuję Aguś :201461 Kotki chorują i wcale nie musi to być od razu... śmiertelne, prawda?
Dla Maniusia polecałabym nie antybiotyk a leki na odporność. Mój Maciuś chorował na koci katar. Choroba tak się rozwinęła, że kichał ropą po wszystkim. Lekarze też ładowali w niego jeden za drugim antybiotyk i to trwało ze 2 lata aż. W końcu przeprowadziłam się do Bytomia i poszłam do mojej obecnej wetki. Ta powiedziała - żaden antybiotyk! Dała nam leki odpornościowe, które MAciuś brał długo dość i pierwszy raz odkąd go miałam wyleczył się z kociego kataru. I mało tego - koci katar już nie wrócił. Spróbuj też z np vetomune. Choć nie wiem czy nie ma czegoś lepszego, mocniejszego. Trzymam kciuki i też informuj jak zdrowie Maniusia :) (ps. miałas pokazać swoje futerka :D )

Marysia zjadła jeszcze trochę musu z almo a potem poświęciłam dla kotów mikser i zmiksowałam animondę z gorącą wodą. Mus mi się nie udał, ale wyszła dość płynna papka. Jak ją podsunęłam pod nos Marysi to rzuciła się do jedzenia :mrgreen: Marysia woli jedzenie mokre, takie które przykleja się do języka. Ona zawsze liże i jak nic jej się nie przylepi to czasem nawet rezygnuje z jedzenia. Tak ma, taka wygodna jest. Więc będę jej miksować karmy, szczególnie teraz. A wieczorem głodówka :( 12 godzin :( Tak na oko to Maryś wygląda normalnie. PRzecież wczoraj nawet chciała się bawić. Ale mnie już chyba nic nie zdziwi.Nauczyłam się, że nadzieja matką głupich...


Ostatnio chciałam posprzątać w szafie z pościelą i wyszła z tego sesja fotograficzna a z porządków nic nie wyszło:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak mi wyskoczył przed nosem, że nawet ostrości nie zdążyłam złapać - ale minka przednia, więc musiałam wstawić ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i znowu tak wyskoczyły, że ani nie zdążyłam mrugnąć, a co dopiero ustawić ostrość ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kot i śmiatek:
Obrazek

I z tel z dziś:
Obrazek
:kotek:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 13, 2018 19:28 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Ten Kubuś to wygrał 6 w lotka wybierając sobie Ciebie :mrgreen: pasuje idealnie i w końcu M ma oparcie w chłopaQ :smokin: 3 baby go zdominowały to teraz ma chlopaczka :ok:
Uwielbiam patrzeć na Twoje zdjęcia.
A kiedys miałam pytać się Ciebie czy Michał też coś fotografuję? Próbuje coś pstrykac? :mrgreen:
Tosia i Kubuś to idealna Para :mrgreen:
Marysia to taka Dama :) z klasą!
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto lut 13, 2018 20:02 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Zdjęcia cudne. Kubuś jak wyprany w Perwolu! Manniuchowi dawałam uodparniacze przez 3 miesiące - Lysine, Scanomune, Zylexis też dostał. I nic to nie dało. Żeby on chciał te leki brać to mogę dawać ale on w końcu zaczął przede mną uciekać i zaprzestałam. Co jakiś czas musi dostać antybiotyk i na jakiś czas jest ok. Wymaz był z nosa robiony i bakterii nie stwierdzono. Póki nie leci ciurkiem z nosa i oczu (tak też bywało) to jest nieźle aczkolwiek muszę gluty zeskrobywać ze ścian :ryk: Ale ma apetyt i dokazuje więc niech tak bedzie. Poza tym żyje a już był skazany na śmierć w schroniskowej klatce. Marysia na chorą nie wygląda ale badania trzeba zrobić. Może to nerki znowu?

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto lut 13, 2018 21:25 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15

Dzięki Dziewczyny :mrgreen:
Martuś Michał nie fotografuje, chyba że liczyć różne przemysłowe obiekty. Ale jego interesują te obiekty a nie sama fotografia. Zawsze mi mówi, że jego by szlak trafił jakby miał jedno zdjęcie robić po sto razy (myśleć i kombinować nad tym), a jak mu coś opowiadam o fotografii, to mi mówi, że mam do niego o tym nie gadać, bo go to nudzi :roll:
Aguś, Marysia nie miała dotąd problemów nerkowych, jedynie z pęcherzem i kryształami. Nie bierze od jakiegoś czasu urinomet mini i może to przez to coś się porobilo? Ale ona była wiele razy u wetki i miała badany brzuch i nic jej nie bolało. Nic, była uznana za zdrową. A dziś taki ból i ostatnio brak jedzenia :( Będzie miała robioną lipazę trzustkową też. Wylizana jest też na brzuchu i na boczku. To lizanie było w końcu zrzucone na stres i na alergię, dlatego że brzuch był niebolesny. Bo był, więc nie wiem co teraz się podziało :( A co do kociego kataru to Twój Maniuch jest trzecim kotem u którego nie można wyleczyć kociego kataru :( Znam jeszcze dwa inne takie przypadki. Nie mam już co poradzić :( Ale skoro nie jest źle a jak się pogarsza leki dają radę, to dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: Zdrowia dla Maniuszka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 13, 2018 22:17 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 13 - foty str. 5, 15, 32; Marysi

Super fotki :love:
Trzymam kciuki za Marysię :ok:
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 96 gości