Bytomskie Łobuzy cz.11 - zdj str 11 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 08, 2017 16:27 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Właśnie miałam dziś gotować i zorientowałam się, że nie mam płatków; jutro kupię w Organic'u. A mleko mam z Rossmanna - kupuję je od czasu do czasu gdy robię koktajl bananowy :D. Smakuje mi, jest gęste i ładnie pachnie.
Fatalnie się czuję, gdy ktoś mnie robi w konia, na Twoim miejscu tez bym była zła. W moim przypadku po prostu chciałam oddać coś, co nie było moje i jednocześnie nie narażać kasjerki na poniesienie kosztów jej nieuwagi. No cóż - może trafiłam na bogatą kasjerkę :wink:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 08, 2017 16:33 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Ale właśnie m. mi to wytłumaczył - to nie było nabite na kasę, więc kasjerka nie ponosi winy za swój błąd. U Ciebie też tak było. To traci sklep, a oni mają takie rzeczy wliczone w koszty :) Ja sobie mówię, że kolejny raz się nie przyznam skoro to nie moja wina, ale najgorsze, że już takiej sytuacji nie będzie :/ ;) Ta moja kasjerka z taką miną przełożyła ten dodatek do gry bez kasowania, totalnie nie sprawdziła niczego - tak jakby aż chciała tego nie nabijać, a jak jej zwróciłam uwagę to się zdziwiła, że jej zwracam uwagę zamiast brać i iść. A ja zamiast brać i iść to jej znowu zaczełam pokazywać gdzie jest kod i że ma go nabić na kasę. A ona powinna mi nabić guza na głowę, żebym się ocknęła i nie zachowywała się w taki sposób w Auchanie - gigancie wśród marketów. Boli, że ja biedny miś, tak nalegałam, żeby utrzymać zyski Auchan i nie narażać ich na straty :ryk:
Nie próbowałam mleka z rossmana, więc nie wiem czy to połączenie będzie równie trafne. Na tym słodkim migdałowym, które m kupił ostatnio nie uzyskałam tego efektu.
Ale kto wie, może się uda. Daj koniecznie znać :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 08, 2017 16:57 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Ja mam w głowę kładzione od dziecka - nie brać cudzego :lol:
- w sumie obie nie dałyśmy sobie "zrobić dobrze" :wink:

Kupię to mleko, które polecasz - może faktycznie to z Rossmanna jest za gęste.

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 08, 2017 16:58 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Chodzi o to bardziej, żeby nie było słodkie. Gęste to bardzo dobrze, tylko żeby nie słodzone :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 08, 2017 17:01 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Sprawdziłam - 2 g
miąższ -65 %, woda - 35%; dodatkowego cukru nie ma

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 08, 2017 17:03 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

No, ja nie próbowałam tego mleka. Muszę się wybrać do rossmana po nie. W rossmanie jest bardzo dużo dobrych i zachwalanych produktów żywnościowych takich ze "zdrowej kuchni" :) Ale wiesz co... jak masz możliwość to może kup alpro z biedronki i wtedy na 100% będziesz miała ten smak. Jak skosztujesz to potem będziesz mogła zrobić z tym mlekiem, które masz i zobaczysz czy to ten sam smak. Bo naprawdę nie chciałabym namawiać jak nie przetestowałam ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 08, 2017 17:09 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Ok, Klaudia, Biedronkę mam blisko, żaden problem :)
Jutro się pochwalę :piwa:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 08, 2017 17:22 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

No to życzę smacznego :) Im więcej mleka tym zupa bardziej serowa ;) I płatki jak już makaron dojdzie, na koniec. Wyłącz ogień i wymieszaj wszystko i rozlej na talerze :)

Dostałam dziś sms, że Biedronka docenia moje zaangażowanie w zbieraniu kart ze zwierzętami :ryk: i przyznali mi 40 kart za darmo, na uzupełnienie kolekcji. M. od razu poleciał, bo to do wyczerpania zapasów :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 08, 2017 18:14 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Byłam w niedzielę na spacerze w parku i widziałam, że kasztany kwitną. :) Więc może nie jest tak źle.

Z innej beczki. Klaudia jakie mleko poleciłabyś mi do kawy? Chodzi o to żeby smakowała tak samo jak z mlekiem krowim.

Co do Biedronki to miło z ich strony, że zrobili taki ukłon w stronę wytrwałych zbieraczy kart. :ok:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 08, 2017 18:27 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Aniu szczerze to nie wiem :/ Ja nie pijam kaw z mlekiem. A tych mlek jest teraz tak dużo. Trzeba testować. Wiem, że Jessica Mercedes pije kawę z mlekiem sojowym alpro z biedronki. Ktoś inny (ostatnio widziałam) do kawy dodaje alpro waniliowe. Ja mam wypatrzone mleko w auchanie za 5 zł sojowe takie, że że jest białe, jak się napijesz to smakuje jak normalne mleko, dopiero po dłuższej chwili czuć, że coś jest nie tak ;) I to mleko jest w zwykłym kartonie klasycznym. I w płatkach sprawuje się tak, że dosłownie jakby normalne mleko. Wręcz nie można odróżnić.
A ostatnio m. był w jakimś sklepie innym i kupił migdałowe i niby w nim były tylko migdały, cukier trzcinowy i woda to w kawie się zcieło. Bo akurat jak nigdy zrobiłam sobie kawe z tym mlekiem i cukrem i jak zobaczyłam co się z tym stało to aż mnie cofnęło. Tak jakby te mleko akurat nie nadawało się do gorących napojów. Ale zaś w smaku, jak zamknąć oczy, to idealnie kawa z mlekiem :D
Ale tak to wiem, że ludzie normalnie piją kawy z mlekiem roślinnym. Ja myślę, że na początek możesz spróbować z alpro waniliowym. Bo sojowe naturalne ma specyficzny smak. Ale to trzeba sobie potestować :) Ja też jestem na etapie testowania. Dopiero mam zapamiętane trzy mleka :)

Ale najlepsze w piciu roślinnego mleka jest to, że można jeść płatki z mlekiem, zaraz po tym kanapkę z ogórkiem kiszonym i smażony kotlet i nic się w brzuszku i jelitkach nie dzieje :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon maja 08, 2017 18:38 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

W temacie duchów - bardzo polecam wizytę we Wleniu. W jednym miejscu - zamku książęcym - jest duch Białej Damy, kilkaset metrów dalej, w pałacu książęcym, krąży duch Dorothei (właściciel pałacu twierdzi, że spotykał tego ducha)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 08, 2017 21:53 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Hej
Z tym mlekiem to fakycznie roznie bywa . Trzeba wyprobowac .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto maja 09, 2017 18:32 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Zupa Klaudii jest super! :D
Wyszła na początku trochę za gęsta, więc dodałam więcej mleka, no i na koniec płatki drożdżowe.
Klaudia, dodaję ją do mojego stałego jadłospisu i bardzo wszystkim polecam :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 09, 2017 19:26 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

Witajcie Kochane Dziewczynki! :D Doczytałam, że Dziewczęta będą miały nowy drapaczek. Fajny ten na fotkach. :) :ok:
A kawę pijam tylko z mlekiem, a właściwie ze śmietanką i to w proszku. Wiem, beee, ale kocham, lubię,itd., i nie ma mowy, żebym zmieniała na coś innego. Jak mi czaaasem zabraknie , i muszę pić z mlekiem, to jest masakra jakaś. :mrgreen:
A cóż to za zupka Klaudii?
Buziamy!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto maja 09, 2017 19:35 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 11 - zdj str 11 :)

waanka pisze:Zupa Klaudii jest super! :D
Wyszła na początku trochę za gęsta, więc dodałam więcej mleka, no i na koniec płatki drożdżowe.
Klaudia, dodaję ją do mojego stałego jadłospisu i bardzo wszystkim polecam :ok:

Super!!!!! Bardzo się cieszę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

barbarados pisze:Hej
Z tym mlekiem to fakycznie roznie bywa . Trzeba wyprobowac .

Tak jest :)

MaryLux pisze:W temacie duchów - bardzo polecam wizytę we Wleniu. W jednym miejscu - zamku książęcym - jest duch Białej Damy, kilkaset metrów dalej, w pałacu książęcym, krąży duch Dorothei (właściciel pałacu twierdzi, że spotykał tego ducha)

Chyba każdy zamek ma ducha. Ale mówiąc szczerze są to dla mnie najmniej wiarygodne duchy. Takie bajanie, bo zamek bez ducha to jak garnek bez ucha :D Ale z panem, który widział chętnie bym porozmawiała o tym. U nas w Siemianowicach jest pałac. Długie lata był ruiną, bardzo długie. Czekano aż się rozpadnie. Kolejny ktoś kupował go chyba tylko po to, żeby jeszcze jakieś skarby z niego wydobyć, choć tam już niczego nie było. Teraz dzieje się cud, bo pałac jest w remoncie. Ale pamiętam historię, którą czytałam o tym zamku. Już nie było tam właścicieli, ale była tam służba nadal czy osoby opiekujące się pałacem. I właśnie sprzątaczki, które mieszkały niedaleko zamku mówiły, że widziały nie raz po zmroku kobietę i że lepiej po godzinach tam nie zostawać. W to wierzę, bo to taki duch nieprzechodzony, że tak powiem, świeży. A np w Bolkowie mówi się, że jest duch chyba dobosza (nie pamiętam już), który gdzieś tam chodzi, ale uważam, że tego ducha tam nie ma, bo tam jest już tylu turystów, że pewnie ten duch już dawno temu zniknął na zawsze :D

Dziś teściowa ma urodziny, a mnie zmogła choroba kobieca i przywiązała mnie do łazienki i łóżka. M zadzwonił,że nie mogę przyjechać i przyjedziemy jutro. A od kilku dni wydzwaniał, że przyjedziemy dziś i nagle dzwoni, że ja nie mogę przyjechać. Bez podania powodu, bez niczego. Ja nie mogę, więc nie przyjedziemy. A czemu nie mogę? nic nie wyjaśnił. Teściowa czekała, ciasto kupiła a ten jej takie coś powiedział i nawet życzeń nie złożył ani wyjaśnień. Tak się wkurzyłam, że ani się nie obejrzał a już śmigał do mamusi z prezentem :twisted: A ja poszłam spać. A koty ze mną. I pojadę jutro z nim jeszcze raz.
Te dni są koszmarem dla mnie.

Tosi siedzi mi na kolanach a łapki ma na klawiaturze. Czasem Tosia wybrzydza przy jedzeniu. Wiem, że jest głodna, (choćby po tym, że zaczyna jeść suche ;) ) daje jej ulubione jedzonko, oczywiście inne niż poprzednio, a ona odchodzi od talerza niezadowolona. Czasem karmię ją szczególnie jak wiem, że lubi, a nie mam ochoty wyrzucać np saszetki catz fine food. Czasem starczy jedna porcja podana na palcu do pysia, żeby zaczęła sama jeść, a czasem trzeba nakarmić :) A teraz jest już tak, że jak odchodzi bez nawet spróbowania od miseczki to starczy ją przytrzymać przy misce i powiedzieć - no skosztuj, skosztuj sama, bo Cię będę karmić. I ona się ociąga i czasem jeszcze chce odejść, ale mówię znowu żeby skosztowała, bo to lubi i nie odejdzie jak nie zje choć trochę. I ona to rozumie - i sama kosztuje. Nie muszę nic robić. Ociąga się jak dziecko, ale coś tam wciągnie :D Czasem liźnie, ale zazwyczaj po pierwszym skosztowaniu sama zaczyna jeść i dziś po tym jak ją zachęciłam do skotowania samym tylko słowem, pochłonęła porcje mamiora tuńczyk z warzywami i z drugiego talerzyka porcje paszteciku My star. Ona jest taka mądra i rozumie, co mamusia do niej mówi :) <3


Hej Bożenko :)
Zupa serowa bez sera - może znajdę linka, bo jest na ostatnich stronach do tego okrycia serowego :) Ja pijam czarne kawy, ale ostatnio chciałam zabieloną. Zdarza mi się to raz na ruski rok :)

klaudiafj pisze:Zupa serowa bez sera - wyglad, smak, konsystencja idealnie odpowiada Nudlom knora ser w ziolach :)

Obrazek

Sama odkrylam przepis :)
Skladniki:
Mleko migdalowe - tylko takie, baza zupy serowej
Makaron - jaki sie lubi, lepszy twardszy
Kurkuma - cwierc lyzeczki lub wiecej
Kucharek - pol lyzki
Platki drozdzowe - ok pol szklanki (od biedy mozna pominac, choc one zageszczaja dodatkowo i dodaja prawdziwej iluzji sera. To taka kropka nad i tej zupy)

Z racji tego, ze to zupa chinska domowa to jest kucharek w przepisie.

Do garnuszka wlewamy cale mleko migdalowe lub pol na p z woda. Wrzucamy makaron, kurkume, kucharek i gotujemy to razem. Mąka z makaronu dodatkowo zagesci zupe.
Ta mieszanka juz pachnie i smakuje jak nudle knora. Mozna zrobic rzadsze lub gesciejsze.
Na koniec jak makaron sie ugotuje dodaje do zupy płatki drodzowe i wszystko mieszam az sie polaczy i rozlewam na talerze.
Wierzcie mi to jest pyszne!
Az brata zawolalam zeby zobaczyl do garnka i powachal i on potwierdzil i byl pod wrazeniem - nudle knora jak nic :D
Oczywiscie wszystko ilosc przypraw to wg uznania. Dalam przepis ogolny. Zupa jest gotowa w takim czasie w jakim gotuje sie makaron. Mysle ze na samym mleku migdałowym to juz w ogole bedzie super, ale ja zazwyczaj mam napoczete ;)
Aa plynu ma byc troche powyzej makaronu, bo nudle knora sa geste dosc, a to wzor do przepisu :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole, Google Adsense [Bot] i 934 gości