Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5 Pixie zdrowieje

Mrybry

PixieDixie pisze:Mam kryzys.... Wersja oficjalna - ciasto musi odpoczac. Wersja praktyczna mam dosc.

Po obiedzie maz bedzie mielil znaczy "Walkowal" ja dzis mam dosc. za intensywny weekend... potrzebuje odpoczynku.

Odpoczywaj,należy CI się jak kotom micha :mrgreen:

Czesc

Znowu padam na pysk.... niech ten miesiac sie juz skonczy
Ciagle jakies niespodzianki

Nie lubie grudnia. Nigdy nie ma sie czasu na nic... a jeszcze czesto sa tendencje do wyskakiwania spraw....

A w tym roku dochodzi zapieprz w robocie. Nie mam czasu dla kotow... mam kupiony wstep do Aqua parku na 3h - nie mam czasu by go wykorzystac....

Koty wiecznie same... zle mi z tym...

Trzymaj się. :ok:

W grudniu zawsze tak jakoś...
Napięcie wokół się czuje, wszyscy poddenerwowani, jakby koniec świata się zbliżał.
Ale pomyśl o przerwie świątecznej

Ja mam tylko 3 dni wolnego, a Ty, cwaniaro, cały tydzień

Połowa miesiąca za nami. Będzie dobrze!

O ile sie wyrobimy z robota
Jak nie to miedzy świetami work work i nie ma zmiłuj
Zygam tym juz

Kurczę, coś wisi w powietrzu, u nas też zapiernicz

Znacy robota fajna ale wykańcza umysłowo bardzo...
Wracam z pracy i licze i walczę dalej i po prostu.... blee

Zapier...nicz ... skąd ja to znam... :roll:

Chyba wszędzie jest tak samo. Koniec roku itp. U nas w dodatku inwentaryzacja "majątku", zbliżająca się przeprowadzka, kierowniczka na L4. Po 8 godzinach człowiek wraca do domu wypompowany.
A w domu przygotowania do remontu! :201435

Wiecie co? Rzućmy te nasze roboty i przenieśmy się na jakie Hawaje czy Karaiby :idea:

MB&Ofelia pisze:Zapier...nicz ... skąd ja to znam...
Chyba wszędzie jest tak samo. Koniec roku itp. U nas w dodatku inwentaryzacja "majątku", zbliżająca się przeprowadzka, kierowniczka na L4. Po 8 godzinach człowiek wraca do domu wypompowany.
A w domu przygotowania do remontu!

Wiecie co? Rzućmy te nasze roboty i przenieśmy się na jakie Hawaje czy Karaiby

Popieram i jadę z Wami :ryk: