Moja gromadka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 08, 2010 21:04 Re: Fredek i reszta-dziś rwiemy ząbki Piratowi

Dziękujemy za kciuki. :D
Piracikowi zostały tylko siekacze. Długo się wybudzał. Noc praktycznie miałam z głowy. Ale rano już był całkiem w formie. Co prawda wszystkie papki, musy i inne przygotowane przeze mnie "specjały" nie były smaczne, ale za to dorwał się do suchej karmy i troszkę udało mu się jej "łyknąć". Dostał dziś jeszcze kroplówkę. Wygląda dobrze, a po wyjęciu wenflonu poczuł się zdecydowanie lepiej.
Jutro znowu na zastrzyk
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 28, 2010 13:52 Re: Fredek i reszta-dziś rwiemy ząbki Piratowi

Niestety nie jest różowo..... :cry:
Z wielkim trudem wygoiły się w końcu dziąsełka, ale prawy policzek od środka nadal w stanie zapalnym, węzeł powiększony...Piracik dostał dziś znowu steryd...strasznie mi smutno :cry:
Kontrola za tydzień.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt gru 24, 2010 1:35 Re: Fredek i reszta-dziś rwiemy ząbki Piratowi

Wraz z moimi ogoniastymi dziećmi życzymy Wam wszystkim cieplutkich, roziskrzonych płomykami świec, pachnących piernikami i makowcem, spokojnych, zdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt, błogiej laby wypełnionej kocim mrrruczeniem... no i zdrowych, radosnych, NIESPOKOJNYCH (bo zdrowych :mrgreen: a przecież to jest absolutnie najważniejsze, prawda :wink: ?), z dziką satysfakcją roznoszących w perzynę dopiero co posprzątane mieszkania kotuff :mrgreen: :kotek:
Kasia & Stado Prawdziwych Drani

Obrazek
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Śro sty 26, 2011 19:04 Re: Fredek i reszta-dziś rwiemy ząbki Piratowi

Wielbłądzio, bardzo serdecznie dziękuje w imieniu własnym i podopiecznych za życzenia. Dopiero dziś zajrzałam.
U Pirata niestety nie jest dobrze. :( Nie goi się. Musi być na sterydach albo antybiotykach. Robiliśmy już badanie histopatologiczne wycinka. Nowotworu nie ma, ale poprawy też nie. Po zastrzyku Pirat czuje się dobrze. Biega, bawi się, je. Kiedy mija czas działania leku niestety płacze przeraźliwie, ucieka od jedzenia, pyszczek w środku krwawi.
Jutro jedziemy rwać ząbki Liskowi.
Prosimy o kciuki.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro cze 06, 2012 10:08 Re: Fredek i reszta-rwiemy ząbki Liskowi

Witam po przerwie.
Piracik niestety nadal na sterydach. NIC...kompletnie NIC nie przynosi mu poprawy :(
Jest dobrze po zastrzyku przez ok. miesiąc i stan zapalny wraca. Konsultacje nie wniosły nic nowego do sprawy.
Na szczęście w międzyczasie czuje się dobrze na tyle, że nawet usiłuje bzykać Ryśka i /z czego mniej się cieszę/ znaczy teren w mojej sypialni :evil:
Lisek po rwaniu ząbków do dziś nie za bardzo potrafi sobie poradzić z wylatującym języczkiem, ale on generalnie jest taką troszeczkę pierdółką :oops:
Pysia, która miała ząbki w najlepszym stanie też już się doczekała rwania. Rysio dzielnie dotrzymał kroku i w zasadzie tylko najstarszy Fredzio ma pełne uzębienie.
Fredzio na insulinie całkiem dobrze funkcjonuje. Dostaje zastrzyk dwa razy dziennie. Większość dnia przesypia ale wiek ma już swoje prawa. 18 lipca Fredek skończy 17 lat.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon mar 11, 2013 16:59 Re: Fredek i reszta-Piracik na sterydach

Dzisiaj Imbir dostał ataku duszności. Rano wszystko było ok. A potem córka znalazła go leżącego w kuchni na podłodze. Wyglądał jak kot w narkozie. Leżał na boku z wypadniętym języczkiem, oczy szklane, nieprzytomne...tylko oddychał bardzo ciężko. Natychmiast zawiozłyśmy go do lekarza. Język mu zsiniał, otwierał pyszczek i oddychał bardzo ciężko.Temp.35, lekarz osłuchowo stwierdził płyn w płucach. Dostał zastrzyki i kroplówkę. Za dwie godziny mamy przyjechać na rtg płuc.

W międzyczasie, jakieś dwa tygodnie temu Fredek miał atak neuropatii. Stracił wzrok na ponad trzy godziny. Zachowywał się jak kot wpuszczony pierwszy raz do pomieszczenia. Chodził na przykurczonych nogach, obwąchiwał wszystkie kąty. Zdecydowanie nie widział, nie reagował na głos, być może również nie słyszał. Po ponad trzech godzinach wszystko minęło.

Piracik oczywiście nadal na sterydach. W tym miesiącu zaliczył już zapalenie dróg moczowych.

Pyśka dwa razy miała usg i tez już zaliczyła steryd :( Ponoć z jej trzustką nie do końca jest ok, chociaż badanie krwi wcale nie jest takie złe.
Odchudzamy całe towarzystwo. Ale Pyśka nie chudnie :roll:

Poproszę o kciuki za to moje towarzystwo. Bardzo martwię się Imbirem :(
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon mar 11, 2013 20:50 Re: Fredek i reszta-Imbir chory na serce :(

Wróciliśmy...diagnoza: niewydolność lewo-komorowa. Obrzęk płuc spowodował duszność. Na szczęście Imbir dobrze i szybko zareagował na leki. Jutro wizyta u specjalisty kardiologa w celu potwierdzenia diagnozy i ustalenia sposobu leczenia.
To i tak chyba lepsza diagnoza niż.....
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon mar 11, 2013 21:36 Re: Fredek i reszta-Imbir chory na serce :(

Lucy milo Ciebie czytać, to trzymamy :ok: :ok: za zdrowie chłopaków.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8735
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro mar 20, 2013 21:31 Re: Fredek i reszta-Imbir chory na serce :(

Dzięki za kciuki :1luvu:

Dzisiaj ponowne badania. To jednak nie serce. Raczej astma..przewlekła. Zmiany w oskrzelach i płucach.
Żeby nie było za łatwo to Pyśka ma na dodatek struwity.
Załatwiła mi w ciągu trzech dnia dwa sprzęty: monitor od komputera i telewizor w kuchni... :evil:
Kurde...na siedem kotów tak naprawdę to tylko Rysiek jest zdrowy . Tfu, tfu, tfu trzy razy prze lewe ramię.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt cze 21, 2013 20:42 Re: Fredek i reszta-chorowitki

Dzisiaj Imbir znowu miał atak. I tak naprawdę to nie wiadomo co mu jest. Serce nie, astma raczej nie, robaki nie...to co???????????? Dostał dzisiaj zastrzyk sterydowy bo mu rzęziło w płucach i się dusił. Leżał z godzinę pod tlenem. Teraz czuje się chyba dobrze. Jutro znowu do lekarza.....

Piracik zwany Malutkiem znowu nie zareagował na steryd i antybiotyk. Antybiotyk zmieniony. Jutro znowu do weta...jest jakiś nowy pomysł na jeszcze inne lekarstwo...

Lisek z gronkowcem znowu kicha i prycha....

Pyśka sika gdzie popadnie. Najlepiej na blat kuchenny albo na lodówkę :evil:

Fredek w długi weekend kwietniowo-majowy był już trzema łapkami za TM. Tracił przytomność, wydalił się pod siebie, dusił. Na szczęście taksówka przyjechała natychmiast i zdążyliśmy do weta. Cukier - 26!!!! Całe szczęście, że atak nastąpił gdy byłam w domu..a miałam iść na działkę.....
Nie jestem w stanie sama mu zmierzyć poziomu cukru glukometrem bo on dostaje takiej histerii, że wynik i tak nie będzie miarodajny. U lekarza zachowuje się spokojnie. Na szczęście od tamtej pory spokój i Fredek najwyraźniej czuje się dobrze.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro cze 26, 2013 13:45 Re: Fredek i reszta-chorowitki

O rany, ale macie... :|
Kciuki za zdrowie wszystkich :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30624
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto mar 31, 2015 7:26 Re: Fredek i reszta-chorowitki

Długo nie zaglądałam tutaj
W maju ubiegłego roku odszedł Fredzio :(
Wczoraj podjęłam trudną decyzję i w końcu pozwoliłam odejść Piracikowi zwanemu Malutkiem. :cry:
Walczyliśmy kilka lat, ale już nie było szans. Nie mogłam pozwolić żeby dalej cierpiał. Za bardzo go kocham.

Mam też dwie nowe kotki, które przygarnęłam od starszego pana, którym się opiekuję.
Pan sam wymaga opieki i nie jest w stanie zajmować się kotami.
Kiedy otwiera drzwi mieszkania koty wyskakują na klatkę a potem "uczynni" sąsiedzi zamiast kota przynieść do niego to otwierają drzwi na dwór.
Kitka uciekała tak kilka razy. Ostatnim razem strażacy zdejmowali ją z drzewa, spadła im i zwichnęła łapę.
Na szczęście udało mi się kota odebrać z lecznicy zanim został wywieziony do schroniska jako bezdomny.
Kotka została u mnie... i tu mam kolejny kłopot bo jeden z moich kotów-Prozak zupełnie jej nie toleruje. Wszelkie próby kontaktu kończą się atakiem.
Ona prycha i fuczy, on się rzuca. Dom wariatów. Kitka jest odseparowana w oddzielnym pokoju, ale do końca życia nie może tam siedzieć. W sierpniu moja córka, która ze mną mieszka, rodzi i z czasem ten pokój będzie potrzebny dla dziecka. Kupiłam Prozakowi szelki i smycz i próbowałam ich tak oswajać, ale on dostaje szału ze złości a ona ze strachu. Nie wiem co dalej. :cry:

Niedawno zabrałam od pana Adama drugą kotkę i z tą na szczęście problemu nie ma. Jest młoda i pierwszego dnia, co prawda przesiedziała za wersalką, ale teraz Miśka rządzi wszystkimi i ma ich generalnie w tyle. Prozak nie wykazał do niej agresji ani razu. Raczej schodzi jej z drogi.
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 12 gości