To sa uroki kotow

Kazdy inny

Ma swoje upodobania i przyzwyczajenia
Pamietam Dixiora.. ten to jak sie tylko otwieralo oczy.... wlazil na czlowieka. Siadal na biuscie, albo na brzuchu... i sie gapil. Daj jesc bo PIxior jest glodny

Tak samo czesto jak sie juz czlowiek kladl spac to tez przychodzil wlazil na czlowieka i jeszcze chcial miziania na dobranoc.
Coco z kolei na dobranoc robi obchod. Musi zrobic kilka rundek po obwodzie lozka... mruczac przy tym na caly pokoj. Zatrzymujac sie na glowie na mizianie. I idzie dalej. POtem albo idzie spac do innego pokoju albo kladzie sie na lozku. Czasem polozy sie na mezu... ale zwykle po chwili i tak sie ewakuuje z niego

Czasem ma wene to przyjdzie do mnie pod koldre. Przytuli sie do brzucha polozy lapke na mojej rece i tak zasypia... ale to tez rzadkosc.