Nosek z Wrocławia szczęśliwy w swoim Domu 2 :)

A jaką zupę ostatnio ugotowałeś, Noseczku?

MaryLux pisze:A jaką zupę ostatnio ugotowałeś, Noseczku?

Kalafiorową :oops:

Noś

MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:A jaką zupę ostatnio ugotowałeś, Noseczku?

Kalafiorową
Noś

czyli kwiatkową?

Będzie ci się lepiej gotowało pyszności, Nosiu! Duża dobrze zrobiła

Sabcia

Nosiu, naucz Inkę gotowania

Ciocia w niedzielę nie przyszła do mnie, bo musiała wyjechać. A wczoraj, jak przyszła, to spałem. Ostatnio mam trudno, bo jest hałas remontowy, albo goście, no i gorąco jest. Poprosiłem Florentynkę, żeby się z ciocią przywitała. Ale ciocia jest smutna, bo tęskni za mną.
Noś

A jak wytrzymałeś burzysko?

MaryLux pisze:A jak wytrzymałeś burzysko?

Dziwnie. Najpierw się nie bal, siedział uparcie na balkonie. A jak burza się prawie kończyła, to wlazł pod łóżko

mateosia pisze:
MaryLux pisze:A jak wytrzymałeś burzysko?

Dziwnie. Najpierw się nie bal, siedział uparcie na balkonie. A jak burza się prawie kończyła, to wlazł pod łóżko

Inka była bardziej przewidywalna: pod łóżkiem była w czasie największego hałasu

MaryLux pisze:
mateosia pisze:
MaryLux pisze:A jak wytrzymałeś burzysko?

Dziwnie. Najpierw się nie bal, siedział uparcie na balkonie. A jak burza się prawie kończyła, to wlazł pod łóżko

Inka była bardziej przewidywalna: pod łóżkiem była w czasie największego hałasu

U nas waliło piaskiem w okna, powywracało metalowe ogrodzenia, bo nam miasto dobrze robi, zamienia miejsca przed domem na parking płatny. Ekipa z powodu nawałnicy nie mogła pasów malować, a to co zaznaczyli kredą, zmyło w mig:ryk:
Po podwóreczku same jeździły kubły na smieci. Na to wszystko Pantereczka pchała sie do okna- bo ona nie widziała. A my mielismy łóżko zasypane piachem.

Koło moich rodziców kontenerki też same jeździły. A moje osiedlowe nie - bo są w zamykanych śmietnikach

Miau.
Dziś ciocia przyszła do mnie w dzień, niespodziewanie dla Dużej i dla Cioci - siostry Dużej, ale ja wiedziałem, że ciocia przyjdzie

i czekałem na dywanie.
Bardzo tęskniliśmy do siebie, bo najpierw było zamieszanie w domu, potem ciocia musiała pojechać i nie przyszła do mnie, a wczoraj też nie mogła przyjść. Bardzo tęskniłem, bardzo.
Ciocia przyszła, wygłaskaliśmy się porządnie, ciocia położyła się koło mnie na dywanie.
A potem tak sobie leżałem

wietrzyk z otwartego balkonu (mam siatkę) muskał mój pyszczek i noś,
ciocia siedziała obok, miauopowiadaliśmy sobie, co się wydarzyło.
Nawet pozwoliłem się Cioci od Dużej wygłaskać, bo jestem prorodzinny.
Noś

To taki mały, miauprywatny raj :oops:

takie ale, miauprywatne raje pozwalają nam przetrwać nie jedną burzę

MalgWroclaw pisze:Miau.
Dziś ciocia przyszła do mnie w dzień, niespodziewanie dla Dużej i dla Cioci - siostry Dużej, ale ja wiedziałem, że ciocia przyjdzie
i czekałem na dywanie.
Bardzo tęskniliśmy do siebie, bo najpierw było zamieszanie w domu, potem ciocia musiała pojechać i nie przyszła do mnie, a wczoraj też nie mogła przyjść. Bardzo tęskniłem, bardzo.
Ciocia przyszła, wygłaskaliśmy się porządnie, ciocia położyła się koło mnie na dywanie.
A potem tak sobie leżałem

wietrzyk z otwartego balkonu (mam siatkę) muskał mój pyszczek i noś,
ciocia siedziała obok, miauopowiadaliśmy sobie, co się wydarzyło.
Nawet pozwoliłem się Cioci od Dużej wygłaskać, bo jestem prorodzinny.
Noś

To taki mały, miauprywatny raj

Nosiu, jesteś cuuuuudny! :1luvu:

Sabcia

Koffam Cię, Nosiu

Nosek z Wrocławia szczęśliwy w swoim Domu 2 :)

Kto przegląda forum