Fredzio, roczny, rudo-biały kociak, już w DS z Majką.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 12, 2015 11:20 Re: Fredzio, 5-miesięczny rudo-biały kociak.Chory, zdrowieje

Byłam dzisiaj z Fredziem w lecznicy.Trochę się wahałam, bo odkryłam, że dobrał się do saszetek i dwie rozwalił, nie był więc do końca na czczo, mówiłam o tym wetce.Fredzio został zważony.UWAGA! 4,20!.Nie wygląda, a jednak jest ciężki.To jest tak jak koty dostają od małego dobrą karmę, bez zapychaczy i innych świństw.Są dobrze umięśnione, a nie tłuste.Fredzio został zbadany, osłuchany, krew pobrana.Miał nieco podwyższoną temperaturę, ale bardzo się denerwował, mogło to być ze stresu.Wyniki dobre, morfologia i biochemia niezła, powtórzone zostały testy na FeLV/FIV, wetka to zaleciła,Ujemne.Fredzio wyszedł więc z choroby, jest kotem zdrowym, może być zaszczepiony i szukać domku.Zapłaciłam 150 zł.
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 12, 2015 11:41 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

super wieści :ok:
rzeczywiście Fredzio i Krakersik to dwa klony :mrgreen:
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Wto maja 12, 2015 12:03 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Noo, to kamień z serca! Ponad 4 kilo, to już kawał kota! :ok:
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Wto maja 12, 2015 12:45 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Reniu, dziękuję bardzo :1luvu: Wkrótce go zaszczepię, ale dam mu parę dni, bo naprawdę bardzo się stresował.
Pisałam, że chudy, ale ciężki.Teraz już jest szczupły, nie chudy i jak na jego rozmiar to waży sporo.Wetka mówi, że zapowiada się na dużego kota.Możliwe.
On jest taki fajny, zaczął coś gadać, naprawdę.Zapytałam się go "o co chodzi? ", a on zaczął wydawać dziwne dźwięki, odpowiedział mi :mrgreen: Oprócz niego tylko Gucia jest gadającą kotką, odpowiada na pytanie "kochasz mnie? ".Parę osób to słyszało, nawet przez telefon, jest to urocze.
A Fredzio ma zwyczaj biec przez całe mieszkanie, po drodze coś wykrzykuje, wskakuje z całym impetem na moje kolana, przytula się, mruczy i zasypia.Nie ma takiego drugiego kota :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 12, 2015 13:32 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Czy nikt z forum jeszcze się nie oświadczył o łapkę Fredzia? 8O
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Wto maja 12, 2015 13:36 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Jakoś nikt, a kot jest po prostu super.Nie sądziłam, że kot może być tak proludzki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 15, 2015 15:56 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Coraz częściej jest tak
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 15, 2015 19:14 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Fredzio ma uroczy zwyczaj przyglądania mi się, kiedy coś robię, gotuję, sprzątam, myję naczynia.Dzisiaj próbowałam sprzątać łazienkę, metodą odejmowania z resztą.Fredzio siedział w pozycji sfinksa na klapie od sedesu i był zafascynowany tym, co robię.Nie przeszkadzał, po prostu się przyglądał.W kuchni jest to samo i mam wrażenie, że jest bardzo rozczarowany, kiedy już kończę i wychodzę do pokoju.Naprawdę kochane kocisko z niego :1luvu: Ale, tak dla równowagi napiszę, że po kolacji dostaje jakiegoś wariactwa.Wyciąga wszystkie zabawki, tłucze się niemożebnie, biega jak szalony i wszystko po drodze to jego wróg, trzeba zrzucić, pogryźć, zapolować..itd.Zaczynam przyzwyczajać się do bałaganu :( , bo sił mi nie starcza, aby na bieżąco sprzątać.Jednego go oduczyłam i jestem z siebie dumna, bo ja nie umiem wychowywać kotów, tak generalnie i robią, co chcą :oops: .Otóż, Fredzio nigdy nie zagląda mi do talerza.Fakt, zawsze koty najpierw dostają jeść, potem dopiero ja, ale na początku i tak mu się wydawało, że jem coś wyjątkowo pysznego :wink: .U mnie kotom wolno wszystko, mogą łazić po stole, spać w łóżku, ale nie jestem w stanie znieść zaglądania do garnków, talerzy, w ogóle dotykania ludzkiego jedzenia, czy siedzenia na stole, kiedy przy nim siedzę i jem.Pozostałe koty w ogóle nie wchodzą do kuchni, kiedy lepię pierogi, piekę ciasto, nie interesuje ich to.Fredzia bardzo.Pozwalam mu tylko obierać ze mną ziemniaki.Ale jest zadowolony :D
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 15, 2015 21:14 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

ewar pisze:Coraz częściej jest tak
Obrazek

Wow, no proszę :1luvu:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 15, 2015 21:20 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

ewar pisze:Fredzio ma uroczy zwyczaj przyglądania mi się, kiedy coś robię, gotuję, sprzątam, myję naczynia.Dzisiaj próbowałam sprzątać łazienkę, metodą odejmowania z resztą.Fredzio siedział w pozycji sfinksa na klapie od sedesu i był zafascynowany tym, co robię.Nie przeszkadzał, po prostu się przyglądał.W kuchni jest to samo i mam wrażenie, że jest bardzo rozczarowany, kiedy już kończę i wychodzę do pokoju.Naprawdę kochane kocisko z niego :1luvu: Ale, tak dla równowagi napiszę, że po kolacji dostaje jakiegoś wariactwa.Wyciąga wszystkie zabawki, tłucze się niemożebnie, biega jak szalony i wszystko po drodze to jego wróg, trzeba zrzucić, pogryźć, zapolować..itd.Zaczynam przyzwyczajać się do bałaganu :( , bo sił mi nie starcza, aby na bieżąco sprzątać.Jednego go oduczyłam i jestem z siebie dumna, bo ja nie umiem wychowywać kotów, tak generalnie i robią, co chcą :oops: .Otóż, Fredzio nigdy nie zagląda mi do talerza.Fakt, zawsze koty najpierw dostają jeść, potem dopiero ja, ale na początku i tak mu się wydawało, że jem coś wyjątkowo pysznego :wink: .U mnie kotom wolno wszystko, mogą łazić po stole, spać w łóżku, ale nie jestem w stanie znieść zaglądania do garnków, talerzy, w ogóle dotykania ludzkiego jedzenia, czy siedzenia na stole, kiedy przy nim siedzę i jem.Pozostałe koty w ogóle nie wchodzą do kuchni, kiedy lepię pierogi, piekę ciasto, nie interesuje ich to.Fredzia bardzo.Pozwalam mu tylko obierać ze mną ziemniaki.Ale jest zadowolony :D

Mieliśmy kiedyś kocurka, który uwielbiał pomagać Babci lepić pierogi :)
Układała stolnicę i naprzeciwko kładła na stole gazetę, na której siadał Kubuś. Kiedy ciasto przy wałkowaniu zaczynało "wychodzić" poza stolnicę, Kubuś sięgał łapką i ciągnął w swoją stronę. Wtedy trzeba mu było dać kawałek, który najpierw maltretował na tej gazecie, a potem zjadał. Później degustował farsz, a czasem kradł całego pieroga i też go zjadał :P
Moja pierwsza kotka zawsze zjawiała się w kuchni przy obieraniu ziemniaków i musiała dostać ze dwa plasterki, które ze smakiem zjadała :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 16, 2015 5:54 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Fredzia bardziej fascynuje woda.Wkłada łapkę do garnka z obranymi ziemniakami, potem gapi się, kiedy je płuczę.Najczęściej jednak kładzie się na krześle, na którym jest taki mały dywanik, stamtąd ma dobry widok na zlew i kuchenkę.Tam też zawsze czeka na jedzenie, patrzy jak napełniam miski.No, fajny jest, naprawdę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 19, 2015 9:05 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Kupiłam dzisiaj dwie małe pasztetówki. przecenione, dla psa Maksa pod hutą.Fredek wskoczył na blat, porwał woreczek z pasztetówkami w pyszczek i tak uciekał, że nie mogłam go dogonić.Inna rzecz.że tak się śmiałam, że szybko biec nie mogłam.Dostał odrobinę, żeby jego wysiłek nie poszedł na marne.Dodam ,że był po pierwszym i drugim śniadaniu.On jest w stanie zjeść każdą ilość.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 19, 2015 12:49 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Przyszła dzisiaj karma z zooplusa, była Smilla w dobrej cenie.Wyszłam tylko na chwilę do piwnicy po ogromny, metalowy pojemnik.Jak myślicie, co zastałam? Oczywiście jeden worek rozwalony, Fredzio tak chyba z głodu :mrgreen:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 19, 2015 13:10 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Ewo,którą Smillę brałaś?.Tak się zastanawiam nad tą karmą :)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Wto maja 19, 2015 13:57 Re: Fredzio, 6-miesięczny rudo-biały kociak.Zdrowy!!!

Z rybą.Kotom smakuje, ale ja kupiłam dla bezdomniaczków, domowe dostają bezzbożówkę.W ogóle, jeżeli jest Smilla to biorę dla kociąt lub wlaśnie rybną.Cena jest super.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości

cron