aannee99 pisze:Kiedyś Mu mówiłam,że byłoby sympatycznie gdyby taka duża blacha była na 3 dni choć,ale gdzie tam
No to ja myślałam, że tylko mój jest taki przepadzity ;p Ja mojemu też mówię, że jest nas dwóch, a blacha jest dla całej rodziny na co najmniej dwa dni, a nie tylko dla nas do jednej kawy. Nie pogadasz - będzie tak długo jadł na raz aż zje do końca. A broń boże jak wspomnę, że może by mamie kawałek ciasta zawieźć - nie chcielibyście go wtedy widzieć.
Panika w oczach i najchętniej to by objął całą michę łapami i nie dopuścił do ciasta nikogo i niczego pod groźbą pogryzienia

(mówię o mężu, jakbyście już tak zwątpili czy to aby nie o kocie czy psie).
Dzięki Dziewczyny za życzenia miłego seansu, lecę teraz obiad podawać a film o 18.30 - życzcie mi wytrwałości, bo tyłek mam nie wyrobiony do tych siedzeń
