Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

MB&Ofelia pisze:Ja Ofelii nie mam czego rekompensować. Trafiła do mnie w wieku 5-6 tygodni, prostu z kilkugwiazdkowej piwnicy. Czarnidełku owszem - Mała Czarna najpewniej nie miała lekkiego i przyjemnego kocięctwa

Kurczaczki, co za dzień! Boli mnie lewe kolano i guz na czole. Koty nie zeżarły śniadania. Mała Czarna znów gdzieś zaturlała kuleczkę. I jeszcze mnie mój tata zdenerwował
I nie mam z kim

ja też dziś sam się do siebie szczerzę :smokin:

No cóż, poniedziałek :roll:

Nie ma z kim pogadać przy szklanym naczyniu, bo jutro rano do roboty. Ehhh... Nie lubię poniedziałków.
Ten tydzień co prawda będzie nieco krótszy, bo w piątek jadę na wesele kuzyna. Następny tydzień też będzie nieco krótszy, bo w poniedziałek będę z tego wesela wracać.

kuba.kaczor13 pisze:
MB&Ofelia pisze:Ja Ofelii nie mam czego rekompensować. Trafiła do mnie w wieku 5-6 tygodni, prostu z kilkugwiazdkowej piwnicy. Czarnidełku owszem - Mała Czarna najpewniej nie miała lekkiego i przyjemnego kocięctwa

Kurczaczki, co za dzień! Boli mnie lewe kolano i guz na czole. Koty nie zeżarły śniadania. Mała Czarna znów gdzieś zaturlała kuleczkę. I jeszcze mnie mój tata zdenerwował
I nie mam z kim

ja też dziś sam się do siebie szczerzę

tako i ja

Kurczę Zimno mi, zamarzam :evil:

A te dwie ogoniaste małpiatki balkonują w najlepsze

Zaraz je zagonię do domu, bo inaczej uświerknę na amen :roll:

MB&Ofelia pisze:Kurczę Zimno mi, zamarzam A te dwie ogoniaste małpiatki balkonują w najlepsze Zaraz je zagonię do domu, bo inaczej uświerknę na amen

Zamykaj balkon bo się przeziębisz!!!

Powiedz to moim pannicom :roll:

Muszę jeszcze łepetynkę wymyć, bo po treningu się co nieco spociłam. Najwyższy czas zaganiać kociaste i pod prysznic.
Dobranoc wszystkim!
Obrazek

MB&Ofelia pisze:

Jaka słodycz :1luvu:

Dobranoc!

Dlaczego koty, zamiast grzecznie spać w nocy, ćwiczą do Wielkiej Pardubickiej? :evil:

Nie wyspałam się :placz:

MB&Ofelia pisze:Dlaczego koty, zamiast grzecznie spać w nocy, ćwiczą do Wielkiej Pardubickiej?
Nie wyspałam się

moje były grzeczne albo ja mocno spałam, raczej to drugie bo kocyki z oparcia kanapy były wszędzie a kupson - taki utytłany w żwirku czyli oryginalnie zrobiony do kuwety - w postaci kilku bobków rozprzestrzeniony po całym pokoju :strach:

Którejś chyba intensywnie zakopywało i w efekcie wykopało!
U mnie kupalki czasami lądowały poza kuwetą, jak była mniejsza. Jak kupiłam większą, problem zniknął. Noooo, prawie. Niedawno któraś pannica za mocno się wypięła i wdepnęłam bosą stopą w "miętkie" :evil:

W łazience na szczęście, na pokoje nie roznoszą.

O żesz miauwa! Skleroza nie boli. Miałam wyjąć Czarnidełku kuleczkę z pudełka z kocimi zabawkami. I głowę dam, że tego nie zrobiłam

Nie będzie się miał czym bawić mój mały kotek

(ps. na noc muszę chować bo by mnie sąsiedzi zlinczowali)

Ależ z niego czyścioszek!
A nie pomogłoby dosypanie po tych 4 dniach trochę świeżego żwirku na wierzch? Albo taki puder odświeżający do kuwety

nie wiem, mi w sumie po czterech-pieciu dniach też śmierdzi jak wchodzę do domu.... chyba tylko drewnianego żwirku jeszcze nie próbowałam. Zbrylającego nie lubię bo robi się błoto i śmierdzi, niezbrylający smierdzi ale nie robi sie błoto, silikonowy dłużej nie śmierdzi mnie ale Nuriczkowi już tak...

A próbowałaś bentonitowego benka, zbrylającego, drobnoziarnistego? W jasnoniebieskim worku. On się całkiem ładnie zbryla, tylko musi być odpowiednio duża warstwa w kuwecie.

Marlenka, ja nie mam Benka, mieszkam w kraju nieBenków

swoją drogą muszę kupić takie wyższe pudła w ikei i zrobić im kuwety z tego wycinając dziurę na wejście, ktoś gdzieś na forum pisał, bo można wsypać więcej żwirku i nie będzie piaskownicy na cały dom. A standardowa kryta kuweta mi po prostu się nie zmieści.

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

Kto przegląda forum