Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 28, 2014 22:08 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

No właśnie - samo umie ugotować, więc w razie czego mamusi też strzeli porcyjkę przy okazji :ok: 8)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lip 29, 2014 20:45 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

klaudiafj pisze:Dokładnie!!! Moje słoneczka hehe ja wiem najlepiej jak im podać, żeby było dobree :D
Do nas się lepią jak do kociej mamy - TZ może być, gdzieś smyrnie, zabawi, pogada, ale CO MAMA TO MAMA]! :1luvu:


a do kogo przychodzą jak są głodne? a do nas
do TZ idą jak trzeba pomiziać albo poleżeć na kolankach
z resztą TZ nie wie co im najbardziej smakuje i co dawać na poszczególne posiłki

Twoje dzieciaki też przesypiają całe dnie? u mnie towarzystwo kima całymi dniami a energii dostają wieczorami i nad ranem
:D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto lip 29, 2014 21:08 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

Jeżeli pytasz o futerkowe dzieciaki to leżą jak zdjęta skóra ;p (ps. innych nie posiadam, więc nikt mi nie ugotuje buuuu...) Ale zrobiły się bardziej ruchawe odkąd mam żyrandol z wentylatorem. Ale prawie teraz wzywają do zabawy ;) A co racja to racja z TZ - pierdoły to do TZ a jak poważna sprawa - jedzenie, boli, brak kupy, nudy, za dużo energii to do mamy skargi i żale ;))
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lip 30, 2014 17:27 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

Moim też wentylator puszczam, a Lalusia i staruszki, które gorzej znoszą upały delikatnie po główce schładzam wilgotną gazą :( Trochę pomaga, ale strasznie wymeczone taką pogodą..
kicikicimiauhau
 

Post » Śro lip 30, 2014 17:36 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

Ja na moje potforki mówię dzieciak bo takich na dwóch nogach nie posiadam :mrgreen:
W sumie kociarnia to jak dzieciaki, bawic trzeba, drą chapy jak głodne, wyprzytulac trzeba i wytarmosic, rano budzą
Tyle że mówic nie umieją ale to nic nie szkodzi bo i tak wydaje mi się że rozumiem co do mnie miauczą a one rozumieją co do nich mówię :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro lip 30, 2014 19:03 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

Dokładnie tak jest z tym mówieniem. Ja to nawet przetestowałam wielokrotnie mówiąc dialog i zadając pytania nawet tym samym tonem, żeby nikt nie zarzucił, że koty rozróżniają tony czy pytanie czy nie. Ostatnio w nocy przyszedł do nas mąż i mówiłam mu że to jest pokój mój Kitka i Marysi która siedziała na oknie i tak sobie toczyliśmy dialog i marysia pierwszy raz zeskoczyła do mnie, przytyliła się przy boku i kiedy właśnie tak mówiłam do męża to nagle ona potwierdza "tak" na tekst że to jest nasz pokój i nie życzymy sobie tutaj męskiego towarzystwa a Marysia na to stanowczo "nie!" nie umiem tego opowiedzieć, ale to było takie inteligentne wtrącanie się do rozmowy do tego stopnia że aż TZ zrobił wielkie oczy i w końcu się zaśmiał :D Mam mnóstwo takich opowieści potwierdzających że koty rozumieją nasz dialog ;p

To też moje dzieci - innych nie mam - wada ich jest taka że nie ugotują ;p ale zaleta, że nie trzeba się nimi aż tak zajmować jak dzieckiem ludzkim ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lip 30, 2014 19:41 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

Siedze sobie w dużym pokoju a tu jakiś rumor w drugim 8O
Biegnę do małego pokoju co by zobaczyć co się stało. A tu kotecki roletę z okna strąciły.
No więc ja krzyknęłam ( nawet nie ze złością bardziej ze śmiechem) które to takie zdolne.
Na parapecie siedział Gumiś i tak miauknął, z takim smutkiem w glosie jakby mówił To nie ja mamusiu :cry: a oczka miał takie smutne
Aż smiechem parsknęłam jak go zobaczyłam i usłyszałam :ryk:

Pysio jak chce jeść to przychodzi do mnie i drze pysia, to takie miauczenie że wiem ze muszę pędzic do kuchni i nakarmić kotka bo mi z głodu zemdleje :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro lip 30, 2014 20:55 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

Tak, znam to :) Mój Maciuś też tak robił, ale on skrzeczał, nie poniżał się do błaganego miałkania, tylko skrzeczał ja stara wrona, żeby mu jak najszybciej nałożyć jedzonko, ale zawsze dostawał łapą po głowie od Kitulki za niekulturalne zachowanie, zawsze mu mówiła "mama jeszcze nie skończyła, poczekaj, każdy dostanie!" - pomagało na chwilę, ale Maciuś się niecierpliwił ;))
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 31, 2014 13:13 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

Dzień dobry :))

Chciałam Wam polecić film z 1984 r. OKO KOTA, ekranizacja Stephena Kinga. Wczoraj oglądałam w nocy sama z kotami, a dokładnie z Marysią, która bardzo przeżywała przygody kota na ekranie :D Trzeba przyznać, że takich emocji dawno nie czułam. Jak facet szedł po gzymsie wieżowca to stopy miałam na przemian zimne i gorące - co za emocje! :D A kot oczywiście zagrał wyśmienicie, nieszło się napatrzeć :) Także polecam :) http://www.filmweb.pl/film/Oko+kota-1985-4475
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 31, 2014 13:19 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

:1luvu: :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw lip 31, 2014 14:43 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

Nie popełniłam żadnych zdjęć, więc coby się zrehabilitować to coś postanowiłam pstryknąć. Niestety, w godzinie kociej sjesty, a dokładnie sześciogodzienie popołudniowej kociej sjesty ;p

Kitek ledwo otwarł oko:
Obrazek

Marysia udaje, że twardo chrapie:
Obrazek

Dziś chwila ochłody i orzeźwienia - nareszcie!

Pozdrawiamy Was nasze kocie Przyjaciółki :) !
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 31, 2014 14:52 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

O, a jednak kicia na parapet wskakuje? :) I tak przy uchylnym oknie koteczka śpi?.
Śliczności :) :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw lip 31, 2014 14:57 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

Tak, śpi generalnie na parapetach. Musiałam pousuwać kaktusy i poczynić legowiska ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 31, 2014 14:58 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

I nie boisz się uchylać okna?. Ja bym się bała jednak ... nigdy nie wiadomo kiedy kotu przyjdzie chęć na wyjście przez takie okno, a tyle już tragedii takich było :(
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw lip 31, 2014 15:31 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Prosimy o zdrówko!

No szczerze - nie boje się. Mieszkam teraz w mieszkaniu z wysokimi oknami, to nie są standardowe okna. Mają wąski rozchył i na dużej wysokości, kot nie ma szansy tam wskoczyć na tyle wysoko by się zahaczyć. Poza tym to nie są koty młode i szalone i one nawet nie skaczą na wysokość drapaka. A gdyby nawet cudem wzbiły się na 1.5 m i chciały tam się przeciś no to też nie da rady, bo Maryś jest za duża, a Kitek nigdy nie miał takich ciągot. A do tego za oknem jest przepaść i parapet pochyły to też nie ma sensu, żeby tam cudem przeleciały, bo od razu by spadły, także kot też umie ocenić, czy skok jest sensowny. Gdybym miała mniejsze koty takie do 3 lat, drobne i szalone to bym się bała, ale przy nich mam spokój.
Poza tym jestem obok, a jak wychodzę na długo to okna zamykam :)

"Najlepszą radą (przede wszystkim w przypadku tradycyjnych okien drewnianych) jest dodanie ograniczników, które dostępne są na rynku w kilku wzorach. Pozwalają one na otwieranie okna w sposób normalny albo uchylny na tyle tylko, aby ryzyko wypadku zmalało do minimum. Prześwit wyraźnie mniejszy, niż średnica głowy kota nie kusi zwierza do skoku, chociaż w przypadku młodziaków (szczególnie młodziaków) pozostaje ryzyko zaklinowania łapki w szparze okna otwartego w sposób uchylny. Przy kotach szczególnie skłonnych do kombinowania wskazane byłoby otwierać okna tylko tradycyjnie nastawiając ogranicznik na prześwit rzędu 3 - 5 centymetrów." http://miau.pl/zabezpieczenia/uchylne.php, w sumie napisałam to wcześniej, a na zdj nie widać czy okno jest zabezpieczone, choć zabezpieczeniem jest też przymknięcie uchylonego okna, co też praktykuje. Natomiast tak jak mówię, gdybym miała kota młodego, szalonego i o drobnej budowie ciała - te które mają lat ok 2-3 jeszcze, to bym się bała. Ale zabezpieczenie kupie przy okazji kolejnego zamówienia, bo nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się nowy kot w domu i nie wiadomo jaki się pojawi, może właśnie młodziutki. Wymyśliłam też, że żeby się łapka nie zaklinowała w wąskiej szczelinie jak tu ktoś pisał to można tam wsunąć szmatkę i już to miejsce jest zabezpieczone i łapka nie utknie osuwając się niżej. No ale tak jak mówię, ja się o to nie boje, bo moje koty są starsze, nieskłonne do skakania po wysokościach, nawet na drapak nie wchodzą na najwyższą kondygnacje, która jest tylko do połowy wysokości okna, więc akurat u mnie nic nie powinno się stać :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 43 gości